Strona 1 z 2
Leon nie pali :(

Napisane:
17 grudnia 2004, 20:44
przez Mariano
Witam. Od pewnego czasu mam problema. Mianowicie mój leonik czasami nie chce odpalac (ale tylko czasami, srednio dwa trzy razy w miesiącu

). Nie jest to normalne zjawisko, gdyż podczas zapalania przekręcam kluczyk stacyjki zapalaja sie wszyskie kontrolki, ładuja sie wszystkie duperele a gdy chce uruchomic zaplon to nie ma zadnej reakcji, zupełne null

- tak jakby prad nie doplywal do rozrusznika. Wogóle nie kreci

. Zaznaczam, że akumulator nie jest wyczerpany (sprawny w 100%) tak ze to nie to jest przyczyną. Może ktos spodkał sie z takim problemem????????Jak wiecie co jest grane to piszcie. Thanx.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
17 grudnia 2004, 22:23
przez Barth
a styki z akumlatorem

moga byc zasniedziale i przy duzym poborze prądu ( krecenie rozusznikiem) prad który przez nie przeplywa moze byc nie wystarczajacy
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
18 grudnia 2004, 00:10
przez Mariano
Klemy nie sa zasniedziale. Niedawno je czyscilem bo tez wpadlem na pomysl, że byc moze przez to, ale nie pomoglo. Mysle, ze moze to byc wina immobilaisera, albo rozrusznika, regulator napiecia, ale czekam na inne podpowiedzi.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
18 grudnia 2004, 10:04
przez Tonny S
Napewno nie jest to IMO - sprawdz podlaczenie rozrusznika i sam rozrusznik.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
20 grudnia 2004, 14:07
przez DWitek
Sprawa prosta.
Do rozrusznika dochodzą dwa +. Jeden to stałe połaczenie - plus z akumulatora do silnika. Drugi + idzie przez stacyjkę na elektromagnes, któy zasprzęgla bendiks i podaje plus do silnika rozrusznika. W 99% ten pierwszy plus jest OK, bo co by się mogło stać z przewodem, chyba że ktoś coś mieszał. Dla pewności można by się upewnić czy jest ~+12-13V na rozruszniku - pin 30. Drugi plus - pin 50 - tam pojawia się ~12-13V po załączeniu stacyjki w pozycję rozruch (to żeby sprawdzić trzeba dwie osoby).
Może to być wina:
akumulatora,
klem,
stacyjki,
lub samego rozrusznika.
Pół godziny na ustalenie winowajcy. Ostatnio ten temat własnie przerabiałem w Skodzie i Citroenie. We obu przypadkach była to wina samego rozrusznika. W Skodzie wymieniłem rozrusznik - ścieło zęby na wirniku, a bendiks był cały. Natomiast w Citroenie niedość że padł rozrusznik t jeszcze robił idealne zwarcie, na co niestety nie wpadł kierowca iskończyło się to wymianą i rozrusznika i akumulatora (poszły płyty w akumulatorze - akumulator miał przerwę).
Także lepiej sobie to dokładnie posprawdzaj - sprawa jest banalnie prosta, potrzeba tylko woltomierza.
P.S. Tak jak napisał Tonny Immobiliser na 100% nie - on pozwoli zapalić samochód, ale po kilku sekundach go zgasi (komputer).
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
20 grudnia 2004, 16:13
przez leo
Sprawdz czerwony przewod wchodzacy do rozrusznika po stacyjce. Mialem taki problem, az w koncu ktoregos pieknego dnia, daleko od domu wogole juz nie zapalil...jak sie okazalo wlasnie ten cienki czerwony przewod urwal sie przy samym konektorze i swobodnie wisial...nie mam pojecia czemu jest on taki krotki, ale wymienilem go na dluzszy i po problemie. Jestem przekonany ze przy objawach ktore podales, bo bedzie ten kabelek.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
27 grudnia 2004, 09:18
przez Mariano
Długo mnie nie bylo. Dzieki wszystkim za info. Sprobuje cos z tym w koncu zrobic.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
4 stycznia 2008, 13:01
przez AndrewCichy
Witam.
W moim Leonie chyba padł aku ale nie jestem pewien :/ stal nie odpalany od dwoch dni a dzisiejszej nocy bylo -10 :/ Objawia sie to tak, po przekreceniu kluczyka wszystkie kontrolki zapalaja sie na chwile i tak jak zwykle gasna (oprocz aku i swiatel) ale po chwili ponownie zapalaja sie kontrolki od abs'u, poduchy a od swaitel zaczyna migac, nie wlacza sie radio. Dodatkowo wydaje mi sie ze pompa paliwa glosno pracuje albo to moze jakis wentylator (slychac dosc glosny dzwiek z prawej strony). Przy probie uruchomienia silnika nie dzieje sie nic, tak jakby Leonik nie pobieral w ogole pradu.
Czy jest to wina aku czy moze czegos innego ?
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
4 stycznia 2008, 13:13
przez jurkos
AndrewCichy,
1.) jakie to auto ( 8, 16, 20 V ) ?
2.) rozrusznik kreci ? czy tylko slyszysz cykniecie bendixa ?
3.) ile lat ma akumulator ?
objawy wskazuja jednak na akumulator ( zbyt malo pradu by odpalic rozrusznik )
[ Dodano: Pią 04 Sty, 2008 ]tu masz o aku
viewtopic.php?t=5972
viewtopic.php?t=3608
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
4 stycznia 2008, 13:35
przez AndrewCichy
1) benzyna 1.4 16v
2) rozrusznik nie kreci, a co do cykniecia nie jestem pewny
3) niestety nie wiem;/
Czy jest jakaś metoda na sprawdzenie akumulatora czy jest naładowany bez jego demontażu?
Dzięki za linki
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
4 stycznia 2008, 14:08
przez oczkolek
AndrewCichy, spróbuj zapalic auto przy wyłączonych wszystkich odbiornikach (światła, radio i inne pierdoły).
Ale jednak śmiem twierdzić że to aku.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
4 stycznia 2008, 15:08
przez AndrewCichy
Dzieki za podpowiedz

Re: Leon nie pali :(

Napisane:
4 stycznia 2008, 15:10
przez Marcin_TDI
klemy sa czyste

i dobrze przykrecone

Re: Leon nie pali :(

Napisane:
7 stycznia 2008, 00:02
przez AndrewCichy
Klem szczerze mowiac nie czyscilem ale Leonik juz ladnie odpala

Aku zostal porzadnie naladowany i mam nadzieje ze nie bede musial tego powtarzac w najblizszym czasie

Re: Leon nie pali :(

Napisane:
7 stycznia 2008, 09:37
przez jurkos
AndrewCichy, jak bedziesz przejezdzal obok jakiegos elektryka samochodowego zajedz i popros niech ci sprawdzi pod obciazeniem jak trzyma aku

koszt pewnie okolo jednego dobrego piwa a bedzeisz wiedzial jak akumulator trzyma.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
7 stycznia 2008, 12:41
przez oczkolek
AndrewCichy napisał(a):Klem szczerze mowiac nie czyscilem ale Leonik juz ladnie odpala

Aku zostal porzadnie naladowany i mam nadzieje ze nie bede musial tego powtarzac w najblizszym czasie

Przeczyść klemy i popsikaj jakimś "elektrosprayem". Napewno nie zaszkodzi a nawet pomoże.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
11 stycznia 2008, 19:12
przez AndrewCichy
Witam kolegów.
Niestety parę minut temu Leonik znowu przestal odpalać

( ( kontrolka od ABS'u i poduchy nie gasnie) rozrusznik tak jakby na chwile pokręcił ale dalej nic

Sprawdziłem napięcie na aku, wynosi 11.7 V :/ Czy oznacza to kompletny koniec żywota akumulatora
[ Dodano: Nie 13 Sty, 2008 ]Nowiutki aku jest juz w Leonie

mam nadzieje ze na dlugo mi posluzy

Re: Leon nie pali :(

Napisane:
3 lutego 2012, 15:46
przez Kubazs
Odgrzeje troche kotleta.. dzisiaj mialem taki sam przypadek jak kolega co zakladal temat..kable sa ok,nasmarowalem preparatem do stykow elektrycznych i nic..w koncu doszlismy z kolega do wniosku ze elektromagnes wogole nie odbija..podgrzalismy go troche opalarka i zadzialalo.. niestety wrocilem z pracy i juz go odpalic nie moge...mowili mi ze to automat rozrusznika,w zwiazku z tym mam pytanie,czy jest mozliwosc kupic sam automat,bo gdzies wyczytalem ze jest on na stale przymocowany do rozrusznika? leon arl 2003r..
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
3 lutego 2012, 17:40
przez marcin7x5
Automat jest częścią wymienną. Koszt to ok 100 zł za Boscha. Mozna kupic jakies tańsze zamienniki.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
27 grudnia 2013, 17:59
przez Pjotras
Odgrzeje i ja kotleciora.

Od poniedziałku pale samochód na krótkim kablu sygnałowym od rozrusznika bezpośrednio do aku ale po kolei.
Poniedziałek, wychodzę z pracy wsiadam, odpalam i jadę, a że do kadr musiałem wejść to zajechałem na parking, załatwiłem sprawę, odpaliłem i pojechałem do domu.W domu obiadek i chce wyjeżdżać a tu lipa, głucho, kontrolki wszystko ok, zero błędu a rozrusznik nawet nie zająknie. Co sprawdzone do tej pory:
1 Aku - 100% sprawny.
2 klemy czyste.
3 Rozrusznik kręci i odpala normalnie - odpięty kabel sygnałowy ze stacyjki i podpięty przewód który stykam z plusem aku.
4 kontrolki wszystkie są po przekręceniu kluczyka i wszystko normalnie gaśnie.
5 oporność kabla od kostki stacyjki do kostki rozrusznika jest - znaczy ze nie przerwany - ale muszę dokładnie pomierzyć jeszcze.
6 i tu jest moje zaskoczenie ponieważ na tym kablu sygnałowym dającym impuls do rozrusznika jest napięcie 12V, ale nie ma natężenia, jest 0A, a żarówka wpięta w obwód się nie świeci - mierzyłem w momencie przekręcenia stacyjki w pozycje kręcenia rozrusznika.
Na chwile obecną pomysły mi się skończyły. Ewentualnie może trzeba by było wyciągnąć stacyjkę i wyczyścić ją w środku? Mam rozebrane pół auta i wszystko praktycznie na zewnątrz ale nie wiem co teraz. Może jakiś pomysł ktoś mi podrzuci?
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
28 grudnia 2013, 21:40
przez Pako162
Sprawdzałeś bezpieczniki na akumulatorze? Moze którys zaśniedział i nie ma odpowiedniego przejścia co za tym idzie brak natężenia.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
4 stycznia 2014, 07:30
przez Pjotras
Sprawa rozwiązana i banalna - wypalony styk w kostce stacyjki, wymieniony i po spawie.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
23 stycznia 2014, 21:28
przez walu
To jeszcze ja z tematem.
1.6 16v bcb. Rozrusznik kręci, aku roczny i naładowany na maxa, pompa pompuje i wydaje się że dochodzi paliwo do silnika (słychać przepływ). Wyskoczył błąd sporadyczny 17550 więc przeczyściłem przepustnicę ale nic nie dało. Do adaptacji nie doszło bo wciąż nie odpala. Czy jest i gdzie w BCB klapka gasząca ? Czy powodem mogą być świece które mają półtora roku ? Kontrolka imo nie świeci. Nie pali na obu kluczykach. Czy to prawda że jeśli by imo nawaliło to silnik powinien normalnie pracować przez 15 sekund po czym gaśnie ?
Pomocy bo jeżdżę 18 letnim oplem bez świateł stopu

-- 23 sty 2014, o 22:28 --
jeszcze jedno, czy uszkodzenie przekaznika 409 wykazalby vag ?
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
23 stycznia 2014, 22:56
przez Pako162
Sprawdzałeś czy pojawaia się iskra na świecach?? Moze cewka??
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
24 stycznia 2014, 08:12
przez walu
Cewka raczej nie. W tamtym roku jedna padła i pokazało na vagu. na 3 auto paliło.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
24 stycznia 2014, 10:06
przez marcin7x5
Sprawdź bezpieczniki a zwłaszcza 28. Jest od wtryskiwaczy. Nie masz jakiegos alarmu z odcięciem?
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
24 stycznia 2014, 21:03
przez walu
Bezpieczniki OK, auto nie ma alarmu
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
27 stycznia 2014, 11:47
przez marcin7x5
No to jeszcze co mozna sprawdzic to czujnik G28 - obr wału korbowego. Jeżeli komp nie będzie widział sygnału z niego autko nie odpali.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
27 stycznia 2014, 16:18
przez Meku
Podłącze się pod temat:
Rano po tych mrozach próbuje autko odpalić ale akumulator ani rusz, (autko kupiłem 2 miesiące temu) zauważyłem ze akumulator jest za mały jak na diesla i jest już stary więc kupiłem nowy 12V 75Ah 720A autko odpaliło jak nowe po przejechaniu ok 10km auto zgasło, rozrusznik kręcił ale nie chciało odpalić

dociągałem do garażu wymieniłem filtr paliwa (w ropie z filtra jak przelałem do słoika zauważyłem na dnie coś podobnego do wody bądź parafiny) w baku miałem 1/3 paliwa, zauważyłem ze z pompy wtryskowej (od góry jak są 3 śruby torx i 1 trójkątna) ucieka paliwo, udało się odpalić ale sytuacja się powtórzyła i już nie chce zapalić ;( dociągłęm ją do gościa który zajmuje się pompami bo wyciek był dość duży, aktualnie jutro ma się temu przyjrzeć . Miał ktoś może taką sytuację

Czy jest to możliwe ze przez pompę wtryskową
Jedynie co mi jeszcze chodzi po głowie to świece ale wcześniej nie było problemu z odpalaniem.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
29 stycznia 2014, 12:27
przez walu
U mnie sprawa wyjaśniona, śpieszę ze wskazówkami.
Jedna cewka odmówiła posłuszeństwa, ale nie wywalało błędu na komputerze. Przyczyną prawdopodobnie było to iż uległa "wypaleniu" podczas rozruchu silnika. Czyli auto zostało zgaszone na działającej cewce ale już nie odpaliło a więc błąd nie mógł się pojawić bo podobno błędy wyskakują tylko jak silnik pracuje. Taką informację uzyskałem od mechanika. Co ciekawe identyczna sytuacja miała miejsce około rok temu ale auto na 3 garach odpaliło i był błąd.
Tak więc u mnie przyczyną była cewka zapłonowa.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
1 lutego 2014, 10:11
przez Meku
U mnie okazało się rozstrzelenie pompy wtryskowej i brak odpowiedniego ciśnienia, zapowietrzała się.
Pompiarz uszczelnił pompę i jak narazie jest wszystko w porządku.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
8 lutego 2014, 06:35
przez walu
Witam,
Jeszcze ciekawostka w kwestii silników BDB.
Otóż rozmówiłem się ostatnio z chłopakiem który od lat nastu pracuje w VW i spotkał się dwukrotnie z sytuacją, kiedy podczas gaszenia lub odpalenia przeskoczył rozrząd. Oczywiście auto nie odpalało do momentu zmiany nastawień. Vag również był czysty. Taka sytuacja wystąpiła w Golfie IV i właśnie Leonie.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
31 marca 2014, 13:56
przez Farkas
Piszę tu, bo mój watek ktoś wywalił do śmietnika po kilku dniach zaledwie

A problem jest, że Leon BCB nie pali na ciepło. Rano OK, na pełnej temperaturze OK, a w zakresie 20-60 st. różnie bywa. Właśnie w tym największy problem, że nie pali co 5-6 odpaleń. Ale nigdy w warsztacie - tam zapala zawsze. A potem jadę do sklepu, po godzinie na parking - kicha. Normalnie - nie odpala, z wciśniętym pedałem gazu - po 6, a czasem 12 razach chwyta jakby chciał a nie mógł, obroty prawie zero, kontrolka ładowania się świeci. Po kilkunastu sekundach wskakuje na obroty, chmura dymu z tyłu, ale już jest OK, jedziemy. Do następnego razu. Honor cierpi, boje sie o akumu. Mechanicy nie wiedzą, co jest, mówią, że komputer nie pokazuje błędów, a nie mogą nic sprawdzić na kompie, bo u nich pali dobrze.
Chłopaki na forum sugerowali czujnik temperatury, ale ten okazał sie sprawny.
Mam zainstalowany gaz, jeździ na nim bardzo dobrze, regulowany we wrześniu. Ale może coś trza sprawdzić?
Co to moze być? Od czego zacząć? Gdzie szukać?
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
31 marca 2014, 22:26
przez pietrek86
Na 99% czujnik temperatury miałem podobne objawy po wymianie jak ręką odjął

koszt jakieś 50 -60 zł co do komputera faktycznie tego nie wykaże
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
3 kwietnia 2014, 16:22
przez Farkas
Ponieważ mechanicy przysięgają, że czujnik temperatury jest w porządku, szarpnąłem sie na specjal świece ' LPG Laser Line NGK. Do tej pory miałem Denso, ale to chyba był bład. Denso nie nadaja się do gazu (temperatura).
Na razie pali, ale poprzednio tez bywało, że tydzień palił, a potem problem
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
3 kwietnia 2014, 19:28
przez pietrek86
Denso to porażka u mnie jak kupiłem seata były jedno elektrodowe też ciężko odpalał i jak by by przesto był trochę zamulony po wymianie na NGK trzy elektrodowe silnik odżył i pracuję dużo lepiej
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
13 kwietnia 2014, 12:51
przez Farkas
Popieram Pietrka86. Po wymianie świec jeździ znacznie lepiej. Denso są przereklamowane. Chyba w motocyklach dobrze sie sprawuja. Problem w tym, że za Laser NGK zapłaciłem po 80 zet za sztukę. Kiedyś jeździłem na NGK V 21 i było dobrze, potem nie było ich w serwisie i wstawili mi zwykłe NGK i było gorzej, no a potem ta porażka z Denso... No ale to juz tema t na inny topic
-- 13 kwi 2014, o 13:51 --
Znów te same problemy. Nie pali nawet na świecach za 350 zeta. Może ktoś mi wyjaśni jak to jest z tymi czujnikami temperatury. Podobno jest ich kilka. Czy czujnik od gazu może zakłócać pracę sprawnego od benzyny?
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
13 kwietnia 2014, 16:58
przez Rado28
Witam.
Kolego Farkas swego czasu tez borykałem się z problemem odpalania. Raz odpalał za pierwszym, raz za drugim, sporadycznie sie zdarzało ze odpalił za 3 razem, nic z tym nie robiłem bo niesystematyczne odpalenie fakt faktem było zastanawiające i trochę wkurzające ale tak jezdziłem jakies kilka miesięcy az do czasu bo pewnego dnia pokazał sie bład diagnostyki silnika, pojechałem do elektryka, podpiął Vaga i był błąd czujnika temperatury.
Wtedy jeszcze nie wiedziałem i kupiłem jakis zamiennik za 40zł ( w sklepie w którym kupowałem akurat nie mieli na miejscu oryginalnego Vw no i wziąłem ten za 40zł ) i co się okazało ? Pojezdziłem na nim 5 miesięcy i auto praktycznie nie chciało odpalać wcale a co najlepsze tym razem błędu nie pokazywało żadnego.
Poczytałem tu na forum, ze w przypadku wymiany czujnika temperatury to wymiana ma sens tylko na oryginalny czujnik Vw.
Tak zrobiłem, pojechałem do sklepu, zamówiłem oryginalny czujnik (około 130zł płaciłem) elektryk mi go wymienił i auto odżyło

Od tamtego czasu minęło 2 lata i auto odpala bardzo dobrze.
Decyzja oczywiście należy do Ciebie ale ja na Twoim miejscu nawet słysząc przysięgi mechaników wymieniłbym ten czujnik na nowy i oczywiście oryginalny.
Pozdrawiam, życzę powodzenia i szybkiego rozwiązania problemu

Re: Leon nie pali :(

Napisane:
13 kwietnia 2014, 17:28
przez Peter007
Farkas napisał(a):Znów te same problemy. Nie pali nawet na świecach za 350 zeta. Może ktoś mi wyjaśni jak to jest z tymi czujnikami temperatury. Podobno jest ich kilka. Czy czujnik od gazu może zakłócać pracę sprawnego od benzyny?
Czujniki temperatury są dwa. Czujnik temperatury zewnętrznej i temperatury cieczy. Tobie może być potrzebny ten drugi. Czujnik jest od płynu w układzie chłodzenia, więc gaz czy benzyna nie ma tu nic do rzeczy. Ja złapałem nowy oryginalny zielony z oznaczeniami grupy VAG za 40 zł na allegro. Wymienisz go sam bez problemu. Wypinasz wtyczkę, wyciągasz zawleczkę i podmieniasz. Dobrze, jakby był z nowym oringiem bo stara guma może puszczać płyn. Podstaw sobie jakąś wanienkę pod auto bo płynu trochę wyleci a później możesz go wlać z powrotem. No i nie wymieniaj przy rozgrzanym silniku bo płyn może być gorący a po rękach pewnie poleci
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
27 kwietnia 2014, 12:33
przez Farkas
Dzięki Rado i Peter, zrobię dokładnie tak, jak radzicie. Jestem przekonany, ze to dobra droga. Chociaż na Allegro są różne typy i przydałby się kod produktu (mam 1,6 16V BCB), a w sklepie przy ASO zedrą ze mnie okrutnie.
Wciąż nie rozgryzłem, czy np. drobna niesprawność czujnika ciśnienia gazu może spowodować zalewanie świec przy odpalaniu? Teoretycznie to sa odrębne sprawy, ale... może jednak.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
28 kwietnia 2014, 17:10
przez Rado28
Kolego Farkas jak pisałem wyżej w tym przypadku tylko ori czujnik temperatury ma sens. Ja np kupowałem u mnie w zwykłym sklepie motoryzacyjnym, tzn nie mieli na miejscu ale mi zamówili na drugi dzień, myślę ze kazdy szanujący się sklep motoryzacyjny nie powinien mieć z tym problemu. Zamawiasz pod silnik 1.6 16V i wszystko gra

Ja płaciłem około 130 - 140zł juz dokładnie nie pamiętam a jesli chodzi o sklep ASO to z tego co tu czytałem na forum to chłopaki pisali ze ten czujnik w ASO własnie kosztuje około 140 zł i ze cena jest stała i nie mogą sobie górować ceny nie wiadomo jakiej np do 200 czy 250zł. Podjedz do ASO spytaj cenę i pewnie będą mieli na miejscu ten czujnik.
Ogólnie myślałem ze juz wymieniłes ten czujnik i temat ogarnięty

Daj znać jak wymienisz

Będzie ok

Re: Leon nie pali :(

Napisane:
29 lipca 2014, 23:21
przez ArekRMI
Witam. Mam problem z odpalaniem samochodu na ciepłym silniku, rano odpala normalnie. Sytuacja wygląda tak, że wkładam kluczyk do stacyjki, przekręcam, kontrolki się palą, rozrusznik kręci, czuć paliwo ale samochód nie chcę odpalić. Dopiero po którymś razie z pomocą gazu udaje się zapalić, czasami obroty są w granicach 300-400 i pali jak by nie na wszystkie gary, ale przeważnie obroty wskakują na 1tys. i jest wszystko ok do następnego razu. Czasami nie chce tak odpalić 2 razy dziennie, a czasami przez tydzień nie ma z tym problemu. Podłączyłem go wczoraj do VAG-a i wyświetlił się taki błąd 00667 - Ambient Temperature Signal 30-10 - Open or Short to Plus - Intermittent. Proszę o pomoc i z góry dziękuję.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
30 lipca 2014, 05:24
przez adasbb
Wymien czujnik temperatury na orginalny nowy! I autko bedzie jak nowe na 100%

Re: Leon nie pali :(

Napisane:
30 lipca 2014, 11:52
przez ArekRMI
Ok. Dzięki za odpowiedź. Jaki numer ma ten czujnik?
-- 30 lipca 2014, 12:52 --
Czyli mam wymienić czujnik temp. silnika?
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
30 lipca 2014, 13:11
przez adasbb
Serio pytasz?

Wymien czujnik temperatury na oryginalny nowy! (tylko oryginalny, podróbki źle działają)
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
30 lipca 2014, 15:09
przez ArekRMI
Pisaliście też o jeszcze jakimś innym czujniku temperatury dlatego pytałem jaki

ale teraz już wiem

Re: Leon nie pali :(

Napisane:
30 lipca 2014, 16:20
przez tatian
Zapewne chodzi im o czujnik temperatury płynu chłodzącego, bo nikt wprost nie napisał.
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
30 lipca 2014, 17:03
przez Rado28
... tak jak pisze adasbb, do wymiany czujnik temperatury cieczy chłodzącej i Leon będzie odpalał jak trzeba, oczywiście jeżeli czujnik będzie wymieniony na oryginalny nowy

Też przez to przechodziłem 2 lata temu

pozdrawiam
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
30 lipca 2014, 17:29
przez ArekRMI
Dzięki za odpowiedź. Oryginalny czujnik kupie tylko w ASO czy każdy sklep motoryzacyjny taki ma?
Re: Leon nie pali :(

Napisane:
30 lipca 2014, 17:52
przez tatian
Najlepiej udaj się do ASO Skody wychodzi najtaniej, bo w innych sklepach nie ASO to każdy będzie wg sprzedawcy oryginalny.