LeonClub

Witam!

Dzis po przejechaniu kilkudziesieciu kilometrow, na przymusowym postoju (swiatla) Leon wskoczyl na wyzsze obroty biegu jalowego. Normalnie zawsze jest cos ponad 600, a tym razem wszedl na okolo 1000 (taka sytuacja jakbym wlaczyl klime). Problem w tym, ze nic nie robilem i nagle z 600 jest 900/1000 - bez falowania - stobilnie. Po kilku chwilach na kolejnej krzyzowce obroty znow spadly na 600. Z tego co sie orientuje z klima tak ma byc, ale czy sa jakies inne przypadki kiedy sterowanie zwieksza obroty? Czy to moze jest sygnal, ze niedlugo cos sie zepsuje ?:)

Pozdr
Runner79

Mi kumpel powiedział, że zimą zawsze tak jest. Motor ssie na zimnym silniku. Po rozgrzaniu obroty powinny spaść do 600.

Robert_S napisał(a):Motor ssie na zimnym silniku.

- czy możesz przybliżyć nam to zjawisko

Robert_S napisał(a):Motor ssie na zimnym silniku.

Motor ssie... ale nie nagle, po zatrzymaniu na światłach. Wyższe obroty utrzymują się przez jakiś czas, zaraz od odpalenia.
Przyjrzałbym się przepustnicy.

Dobra panowie nie ma co dywagować. Są to pierwsze objawy spypiącej się przepustnicy. Latem zwałszcza przy włączonej klimie i wysokich temperaturach zjawisko to będzie się nasilać.

Raz juz byla czyszczona, pozniej adoptowana. Przebieg to 105 tys. i juz przepustnica do wymiany??? Auto codziennie smiga 70 km droga ekspresowa, wiec to raczej dobre warunki eksploatacyjne...

Pozdr
Runner79

Runner79 napisał(a):Przebieg to 105 tys. i juz przepustnica do wymiany???

Tak, może być do wymiany. Trzeba podjechać na VAG i zobaczyć czy są jakieś błędy. Jeżeli pada przepustnica to będzie walić sporo błędów. Można z tym jeździć. Tragedii wielkiej nie ma. Latem tylko może się pogorszyć.
Tak jak napisałem wcześniej, jeżeli pada przepustnica to będą błędy od niej. Ten typ tak niestety ma.

Runner79 napisał(a):Raz juz byla czyszczona, pozniej adoptowana.

mam tylko nadzieje ze czyszczona normalnie z demontażem ,a nie jakimś super czyścikiem w spray-u.No i trzeba ją jeszcze zaadaptować a nie adoptować.To tak gwoli nomenklatury

Czyszczona byla z demontazem. Wszystko ladnie wygladalo. Ale szpece co ja czyscili juz nie bardzo potrafili jej zaadoptowac - chociaz mieli VAG'a. Dopiero inny elektromechanik dobrze ja zaadoptowal. Niestety - coraz czesciej mam wrazenie, ze z takim samochodem to powinno sie tylko jedzic do ASO. Wkolo pelno magikow z bozej laski...

Gdzie zrobia mi dobra diagnostyke na slasku? (przepustnica/cisnienie paliwa/stopien sprezania/sondy Lambda i inne rzeczy, ktore maja/moga miec wplyw na spalanie/mieszanke) Sprawdza to co trzeba i nie zaspiewaja za to zlotych gor?

Pozdr
Runner79