witam, mam problem. Tydzień temu sprowadziłem sobie Leona 1.8 20v Turbo. Wszystko było pięknie, ładnie do dzisiaj. Jechałem do domu na dojazd, na rezerwie, akurat na podwórku mi zgasł. Wziąłem zaraz drugi samochód i pojechałem po paliwo, akurat miałem bańkę 5 litrów i tyle kupiłem. Od czasu gdy zgasł nie dało się go odpalić, nie mam pojęcia co robić gdy próbuję odpalić jeden obrót jakby chciał załapać a później już nic, czy mogło się coś zapchać, jakieś brudy z dna baku złapało czy coś?
bardzo proszę o pomoc ręce mi opadają.
pozdrawiam