LeonClub

witam, mam problem. Tydzień temu sprowadziłem sobie Leona 1.8 20v Turbo. Wszystko było pięknie, ładnie do dzisiaj. Jechałem do domu na dojazd, na rezerwie, akurat na podwórku mi zgasł. Wziąłem zaraz drugi samochód i pojechałem po paliwo, akurat miałem bańkę 5 litrów i tyle kupiłem. Od czasu gdy zgasł nie dało się go odpalić, nie mam pojęcia co robić gdy próbuję odpalić jeden obrót jakby chciał załapać a później już nic, czy mogło się coś zapchać, jakieś brudy z dna baku złapało czy coś?
bardzo proszę o pomoc ręce mi opadają.
pozdrawiam

Sprawdź filtr paliwa czy nie zatkany i pompę paliwa czy działa poprawnie.

Pewnie dla tego jest jeden obrot silnikiem bo akumulator juz slaby. Ja bym sprawdzil czy wszystko wporzadku z pompa paliwa. Podobny przypadek mialem u siebie i wlasnie przyczyna lezala po stronie pompy. A tak na marginesie lepiej unikaj jezdzenia na rezerwie bo to jest najczestsza przyczyna wysiadania pompki.

Walnik pięścią w dekiel którym jest przykryta pompa, a jest on pod tylnym prawym siedzeniem. Może to pomoze.

wczoraj znajmy zauważył, że jak próbuję odpalić go to pasek rozrządu się nie rusza (pęknięty też nie jest), macie jakiś pomysł co to może być bo już mam trochę "stracha" przed cena naprawy tej usterki

[ Dodano: 9 Listopad 2010, 20:19 ]
sprawa rozwiązana, przed chwilą był u mnie mechanik, powiedział, że rozrząd padł i może być, że tłoki uderzyły o zawory. Jeżeli jest to co przewiduje to cena naprawy będzie wynosiła około 2 tys., jednak jest to jedna z kilku rzeczy jakie mogły się stać. Jestem załamany ale dobrej myśli