Witam. jechalem 2 dni temu i nagle zaczal mi swirowac predkosciomierz. zgasilem auto zapalilem ruszylem i zaczal normalnie chodzic. po czym znowu zwariowal i zdechl. nastepnie wskaznik paliwa latał. dojechalem do swiatel i zdechl. auto scholowalem i dzisiaj podpialem vaga wyskoczyl mi blad czujnika predkosci. załatwilem na podmianke i wymienilem a przy -14 nie jest to przyjemne

wymienilem wszystko poskladalem . odpalam samochod 40 sek chodzi na jalowym i gasnie. czuc takie poszarpywanie i nie rowna prace. czyzby cewka? wchodzi normalnie na obroty na jalowym tylko jak wcisne sprzeglo ksztusi sie i gasnie. nie mam juz pomyslu. spotkal sie ktos z czyms takim ? na vagu teraz 0 błedu .