Auto z silnikiem 1.8T 150KM ARX. Mam taki problemik z autem. Podczas jazdy tylko i wyłącznie jak zatrzymam się np w korku i zredukuję do 1 chcę ruszyć auto traci moc, nie jedzie i po 2-3 sekundach gaśnie. Kręcę aby odpalić to świruje, zamyka się centralny, odłącza awaryjne i różne takie cudawianki, rozrusznik kręci ale auto nie pali. Zdarzyło mi się to 3 razy w odstępie czasu co ok 2 miesiące. Dziś trzeci raz.
Mam zagwozdkę bo Vag nie pluje żadnymi błędami. Kręcąc go kilka-naście razy przeważnie aku rozładuję, stres stania w korku z niesprawnym autem to go kręcę a tu ni huhu. Aku po naładowaniu ma 12,5V przy odpalonym silniku na jałowych obrotach 14,3V co by wskazywało, że i aku i alternator w porządku.
Sytuacja zwyczajowo kończy się tak, że odpinam na chwilę masę, dzwonię po kogoś, ktoś przyjeżdża, podpinamy kable, odpalam na rys i jadę dalej.
Spróbuję pojeździć z 2 tyg i sprawdzę aku czy trzymie. Dodam, że robię krótkie odcinki po 8km - dojazd do pracy. Rzadko coś dłuższego.
Jakieś inne pomysły? Bo zastanawia mnie ta choinka i zamykanie zamków przy odpalaniu po awarii. Może komp świruje?
Ktoś się spotkał z taką bolączką?