LeonClub

Witam.

Nie moge się uporać z problemem bulgotania płynu w okolicach "za radiem" zapewne nagrzewnica. Za kazdym razem gdy auto postoi dluzej i odpalam pierwsze dodanie gazu i bulgocze plyn oczywscie przez kilka sekund (1-2) potem juz normalnie , plyn nie ucieka , nie zmienia koloru, oleju nie przybywa itd itp. Dodam ze tak mi sie zrobilo jak pewien "specjalista" likwidowal mi wyciek z jakiegos króćća od plynu chlodzacego(specjalista nie jestem ). Przeszukalem troche tematow dotyczacych odpowiet6rzania probowalem juz opcji ogrzewania max, z odkreconym korkiem w zbiorniczku, czekac az wentylator zacznie chodzic i dalej to samo.


aaaa samochod normalnie trzyma temp 90

Ja tez tak miałem dopóki nie zmieniałem rozrządu i pompy wody. Po tym przestało. Ale czym to było spowodowane to nie wiem. Juz gdzies na forum był opisywany podobny przypadek.

Mechanik mowil ze to nic takiego ze sie niby plyn przelewa i cos tam ale moim zdaniem chyba sie myli bo tak nie bylo. Marcin jezeli masz link do tego tematu to zapodaj bo ja go nie moge odszukac.

Ja miałem podobną sytuacje po tym jak gazownik zapowietrzył mi układ. Najprostszy sposób na odpowietrzenie to po nagrzaniu do 90 stopni odkręcenie korka pojemniczka z płynem. Zrobisz tak kilka razy i problem zniknie. Odkręcaj do czasu aż usłyszysz syknięcie i zakręć.

u mnie tez jest bulgotanie po odpalaniu do tego po okolo trzech tyg plyn spada do minimum wyciekow brak

u mnie plyn rowniez sie wacha miedzy min a max , wyciekow zero. Juz nie raz odkrecalem korek po rozgrzaniu i nic dalej to samo baa malo tego ja nawet nie dokrecam do konca korka teraz zeby powietrze sobie uciekalo i nic.