LeonClub

No i Leon po raz pierwszy zaczął poważnie kaprysić.

Wczoraj wszystko było cacy, dzisiaj rano podczas jazdy do pracy tak samo. Podczas powrotu prawie pod domem wywaliło wszystkie kontrolki, zegar się skasował, licznik bieżącego przebiegu też. Po ponownym odpaleniu po chwili to samo.
Podczas testowania na podwórku zauważyłem, że dzieje to się podczas skrętu w prawo i głównie podczas jazdy do przodu: po prostu powoli jadę zaczynam skręcać, silnik zaczyna się dusić. Czasami po wciśnięciu sprzęgła i zaskakuje na nowo. Przy tym wszystkie wskaźniki (temperatury, poziomu paliwa i obrotomierz) tak jakby się zawieszały a potem skokowo schodzą do zera.
Wygląda jakby coś robiło zwarcie. Na razie spróbowałem wypiąć bezpiecznik od ABSu ale nic to nie zmieniło.

Ktoś ma może jakieś sugestie? Mój mechanik powiedział, że najwcześniej po niedzieli miałby czas. Niestety nie mam możliwości podpiąć go pod kompa więc nie wiem czy jakieś błędy wyskoczyły.

Miałem podobnie podczas początków awari alternatora ... kontrolka akumulatora nie świeci ?nie mruga?

Alternator faktycznie już nie pierwszej świeżości. Wymieniany był regulator napięcia i wtedy elektryk powiedział, że ten alternator już trochę kiepski jest. Ale dlaczego tak by się działo tylko podczas skrętu w prawo a nie w lewo albo jazdy na wprost?

Na wprost normalne że pompa wspomagania nie działa ,ale że tylko w prawo ? Nie że w prawo i lewo ? w tedy jest nasilony bardziej alternator na wysiłek..

Dzisiaj jeszcze raz pobawiłem się.
Spostrzeżenia:
-podczas wolnego skręcania kierownicą nic się nie dzieje
-tak samo podczas ruszania ze skręconymi już kołami i nie ruszania kierownicą
-włączenie klimy powoduje nieznaczną poprawę
-im szybciej się kręci tym gorzej: gaśnie a przy bardzo szybkim kręceniu kasuje się wszystko

Na moje niefachowe oko przyczyną może być:
-alternator
-pompa wspomagania
-rolka pośrednia (elektryk zwracał uwagę na nią już poprzednim razem, ale nie miał gdzie jej kupić na szybko)

Jedno mnie zastanawia: dlaczego tak się nie dzieje podczas jazdy do tyłu i gwałtownego kręcenia na postoju?

Jutro jadę do elektryka, podepniemy Leona do kompa i może coś więcej się wyjaśni.

Szymko, ja bym zaczal od sprawdzenia kabli masowych silnika, akumulatora, oraz plusowych od alternatora do akumulatora i w strone kabiny. Przy skrecie w prawo silnik sie przesuwa i prawdopodobnie gdzies robi sie niestyk.

To może być dobry trop bo przecież gdyby alternator nie podawał prądu to jest jeszcze akumulator więc tak jakby coś się działo już za akumulatorem.
Gdzie szukać tych kabli masowych silnika?

-- So, 13 kwi 2013, 00:47 --

Kolego miałem podobne objawy sprawdź przewód masowy wyjmij akumulator i jego podstawę tam masa jest przykrecona taka cienką blaszka mi się ona złamała i miałem takie objawy

Już poszedł do elektryka. Zobaczymy co wynajdzie.

-- Pn, 15 kwi 2013, 16:31 --

Diagnoza Mareckiego była bliska ideału. Elektryk stwierdził, że kabel masowy przy połączeniu z nadwoziem był trochę uszkodzony i raz stykało raz nie. Uszkodzenie było trudno dostrzegalne gołym okiem.
Rozwiązał to w taki sposób, że puścił dodatkową masę od klemy minusowej do nadwozia.