LeonClub

Witam, mam kolejne perypetie z moim Leonem. Otóż wczesniej miałem problem z wypadaniem zapłonu, na szczęście z tym się już uporałem. Wine za wypadajacy zapłon ponosiła głowica. Glowica po regeneracji, pierścienie na tłokach wymienione auto przez 4 dni chodziło jak złoto i tu nagle bach wyskakuje kontrolka oleju. To szybko na warsztat i okazało się ze na ciepłym silniku przy 700rpm ma 0.5 bara a przy 2000rpm 1.5 wiec na cóż czekac. Wymienione zostały panewki i pompa oleju żeby do tematu nie wracać i tu przykra niespodzianka bo żadnej zmiany nie ma. Dalej 0.5 i 1.5 bara jak wcześniej. Mało tego po tych wymianach zaczal chodzić jak przed remontem głowicy. Podejrzenia mam dwa. Albo filtr oleju gowniany (wymieniany był przy remoncie glowicy) albo popychacze. Co o tym sądzicie? Możliwe jest ze zapowietrzyly się popychacze przez co nie ma odpowiedniego ciśnienia i np wariuje z zaworem dlatego znowu kuleje? Czy jest to błędna chipoteza? Podpowiedzie czego szukać bo jak pomyślę o kolejnym rozbieraniu rozrządu to już mnie trzęsie

A czy przy remonie głowicy sprawdzaliście luz wałków rozrządu w pokrywie? Niestety ale lubią się wycierać i wałki i gniazda. To samo tyczy się luzu wzdłużnego wału korbowego bo lubi wytrzeć się pierścień oporowy. Na ogół znajdziesz go na dnie miski olejowej.

W misce nic nie było, ani opiłków nie było widać ani innych niepokojących rzeczy, a jeśli chodzi o wałki to oddałem głowice do zakładu który się specjalizuje w naprawach głowic i miałem nadzieję że wszystko sprawdza ale przypuszczam że tego nie sprawdzali bo przy odbiorze powiedziano mi ze wymieniane były wszystkie zawory prowadzenia i uszczelniacze. Jak mogę sam sprawdzić luz wałków?

Trzeba rozkręcić pokrywę od głowicy - niestety trzeba rozpiąć rozrząd - a potem posprawdzać luz wzdłuż i w poprzek obu wałków.