LeonClub

Cześć,w lipcu br. miałem problem z falującymi obrotami. Wymieniłem świecie i kable zapłonowe, a sama przepustnica była czyszczona i obroty uspokoiły się, aż do wczorajszego dnia. Problem wrócił, obroty znów falują. Niby nie aż tak bardzo, delikatnie, ale przy tym cała buda się trzęsie i przy samym ruszaniu muszę dodać dużo gazu żeby auto nie zgasło. Ktoś orientuje się co to może być i jaki jest koszt takiej naprawy?

Seat Leon 1 2000r 1.6 SN (AKL)

Podpinałeś się pod vaga? Sprawdź w blokach pomiarowych wskazania czujników, otwarcie egr, podciśnienie w kolektorze. Faluje na zimnym czy ciepłym silniku? Skąd jesteś?

Niestety nie podpinałem. Wczoraj auto rozłożyło się na amen. Przejechałem ok. 1.5 km i przed światłami gdy wcisnąłem sprzęgło auto zgasło, odpaliłem i po 3 sekundach znów zgasło.
Przyjechał kolega z kablami do akumulatora i dalej nic. Auto niby odpalalo na 300-400 obrotów.
Jestem z Zabrza.

Niestety można tak wróżyć, jak z fusów. Trzeba sprawdzić czy czujniki (np. tempreatury cieczy chł., lambda, ciśnienia w kolektorze) nie pokazują głupot oraz sprawdzić otwarcie przepustnicy, zaworu egr. U mnie w AZD poprawne podcisnienie to okolo 400mbar, miałem problemy z wieszającym się egrem, wtedy spadało do około 200mbar. Na wolnych obrotach nie powinien egr być otwarty a u mnie pozostawał, przez co obroty falowały i gasł.

Zobacz czy nie zasysa ci lewego powietrza przez uszczelki na kolektorze ssącym.

Ee tam uszczelki, mała szansa że gdzieś jest nieszczelność. Jeśli jest nieszczelność w dolocie to spowodowana otwartym egr kiedy nie powinien być otwarty. Tak było u mnie i u większości ludzi którzy rozwiązali problemy z falującymi obrotami na tym forum.

z tego co powiedział mi mechanik to silnik jest to rozbiórki albo najlepiej wymienić na nowy. Uszczelka pod głowicą była nieszczelna i cały silnik w środku zaszedł "musztardą". Do tego chłodnica jest do wymiany... Chyba nie opłaca sie robić...