LeonClub

Cześć

Mam taki, trochę dziwny wg mnie przypadek. Dzieje się to zazwyczaj w czasie deszczowej aury. Mój leon dostaje chwilowej zadyszki (dosłownie chwilowej, jakby nagle na ułamek sekundy przestało pracować turbo) w niskich zakresach prędkości tzn. 1800-2200 obrotów, podczas przyspieszania. Czy miał Ktoś z Was taki przypadek? Co może być przyczyną? Poratujcie proszę radą. Dodam jeszcze, że w słoneczne dni, takie zjawisko nie występuje - "ciągnie" równomiernie. Nie ma również znaczenia, czy jest ciepły czy zimny.

-- 28 kwietnia 2017, 15:32 --

Może zapłon? Nie wiem czy w BAM są kable czy fajkocewki, ale jak kable to może warto zrobić test sprajem do szyb czy nie ma przebicia?

Ten silnik nie posiada kabli WN tylko cewki bezpośrednio wpinane na świecę. Zastanawiam się, czy może trafiona jest właśnie jakaś cewka...? Tylko dlaczego zjawisko nie występuje przy suchej aurze. Zresztą wilgoć w komorze silnika raczej przy rozgrzanym silniku nie występuje...

sprawdz kable od cewek czesto parcieja

Zrobiłem test zraszania cewek... w sumie całej komory sinika i nic nie stwierdziłem. A czy może przyczyną być przepływomierz?

Panie a miga Ci wtedy kontrolka ESP (żółty trójkącik z wykrzyknikiem w środku, owinięty strzałką) ? Mi to wygląda po prostu na zrywanie trakcji i wtedy sterownik zamula silnik aby odzyskać przyczepność... Obok przycisku otwarcia wlewu paliwa masz przycisk EPS, naciśnij go to wyłączysz system.

No niestety, aż taki ograniczony to nie jestem... . Mechanik pracujący w VW zasugerował tezę, że może być problem z zaśniedziałym przewodem masowym... Jestem w fazie sprawdzania połączeń. Sprawdziłem pod obudową akumulatora i nic się nie zmieniło. Czy ktoś wie, w którym miejscu jeszcze są punkty masowe, a w szczególności od komputera silnika?

Witam, czy koledze sie udalo zidentyfikowac przyczyne? Jestem zainteresowany bo moj pod pelnym obciazeniem (pelny gas) zachowuje sie podobnie, bez wzgledu na warunki atmosferyczne.

Przyczyna, wydawać by się mogła, prozaiczna. Mechanizm wycieraczek przetarł izolację jednego z przewodów biegnących do komputera. Jakiś gamoń musiał tam coś dłubać, gdyż wiązka komputera miała fabryczne oczko do zamocowania, a nie była przykręcona do karoserii.