Spadek obrotów i brak reakcji na zapłon

Reklama

przez **Sunn0** » 11 sierpnia 2017, 15:46

Witajcie. Przeszukalem forum wzdłuż i wszerz zanim napisałem posta.
Mianowicie mam problem. O co chodzi? Posiadam samodzik seata leona z 2002 roku silnik 1.6 16v AZD.
I ów samochodzik od jakiegoś czasu dziwnie sie zachowuje. Jak jest zimny, pali na dotyk. Obroty wskakuja 1000-1100 (książkowo chyba?) A wystarczy że tak sobie pochodzi na jalowych obrotach, troche sie zagrzeje i obroty leca w dół, na początku tak stopniowo, 900, 800... zatrzymuja sie na 700 i faluja do gory, czasem nawet do 900 i znowu spadek, nawet do 600. I taki silniczek sobie tak faluje. Dziwna sprawa jest fakt, że włączę klime to obroty już nie skaczą, a jeżeli faluja to 800-850 ale to dość rzadkie zjawisko zeby z klima falowal. Tak jak napisalem. Zazwyczaj stałe 800.

Druga sprawa to jak samochód zachowuje sie w trasie. Zbiera sie tak jak zawsze. Obroty na biegu trzymają sie sztywno, nie ma mowy o żadnym szarpaniu. A w przypadku gdy wyrzucam luz, silnik potrafi zgubić obroty do 0 i zgasnac rozpedzony do 120km/h. Zauważyłem że przy wlaczonej klimie mimo gwaltownego spadku, zatrzymuja sie na na poziomie 400-600(roznie) i jest szarpniecie ale jedzie dalej (na luzie) czasami nawet przy klimie, obroty spadają do 0.
Co wiecej. Gdy już powiedzmy skończę przejażdżkę, zostawiam samochód na parkingu, a chwile pozniej przypomni mi sie ze miałem jeszcze gdzieś jechać to mogę krecic, kręcić a szansa ze odpale samochód jest znikoma.
Byłem u kilku mechanikow. Kazdy mowi cos innego. Sam zmienilem przepustnice (logiczne objawy), niestety, bez skutku. Następnie czujnik temperatury (skoro traci obrotu grzejac sie) bez skutku. Czujnik polozenia wału, czujnik polozenia wałka rozrzadu.
Niby cos pomogło, ale niestety ciagle to samo.
Z tym że czujnik polozenia walu zmienial mi mechanik (a przynajmniej tak mówił) bo nie dostałem starego czujnika.
Swiece wymienione. Cewki sprawne, most sprawny, kable sprawdzane, bez zarzutów.

Potrzebuje pomocy. Pilnie.

P.s. spotkałem sie z teorią, że sterowniki w silniku nie wysylaja odpowiedniego sygnału do cewek.
P.s2. Pompka paliwa też była brana pod uwage.

Proszę, pomóżcie :/

Reklama

przez **marcin7x5** » 11 sierpnia 2017, 20:55

Odepnij wtyczkę z egr i zobacz czy falowanie zniknie. Ten zawór może być też przyczyną gaśnięcia na biegu jałowym silnika. Musiałbyś go odkręcić i sprawdzić czy fizycznie zamyka się szczelnie czy może jest zablokowany stopioną blaszką z prekata. Podejrzyj vagiem jakie masz podciśnienia w kolektorze ssącym na biegu jałowym.

przez **Sunn0** » 11 sierpnia 2017, 23:08

Zapomniałem o egr. Z wtyczka czy bez wtyczki, zachowuje sie tak samo. Odkrecalem go, i jest zamkniety grzybek, z tym że nie wiem czy pracuje będąc podłączonym.

Zapomniałem napisać, że takie objawy zaczęły sie pojawiac po wymianie alternatora (stary zdechł) i po wymianie tłumika końcowego (sportowy jednak za glosny). Czy cokolwiek z tego, moze mieć wpływ taki?

przez **marcin7x5** » 12 sierpnia 2017, 09:33

To podłącz vaga i odczytaj jakie napięcie widzi sterownik silnika. Robiłeś adaptację przepustnicy?

Reklama