LeonClub

Dzień dobry,
postaram się opisać dokładnie usterkę mojego auta i mam nadzieję, że znajdę tutaj jakiegoś czarodzieja, bo kolejni mechanicy elektrycy rozkładają ręcę

Seat Leon 1,6 16 V LPG
W trakcie jazdy gaśnie i od razu sam się odpala. Czuć tylko delikatne szarpnięcie.
Od jakiegoś czasu nową atrakcją jest: lekkie szarpnięcie i tutaj pojawia się migająca kontrolka oleju i do tego żółty trójkąt z wykrzyknikiem i strzałką dookoła. Za kilkoma pierwszymi razami wystarczyło zgasić silnik odczekać chwilę i odpalić.
Ostatnio po odpaleniu w ogóle nie reagował na operowanie pedałem gazu. Dalej świeciły się kontrolki obroty falowały. Kilkakrotnie go odpalałam i dopiero po jakimś czasie odpalił jakby nigdy nic i pojechałam.
Po podpięciu do komputera nie wyświetla żadnego błędu. Teraz mamy pomysł, żeby jeździć z podpiętym komputerem do momentu, aż wyrzuci znowu ten błąd.
Dodam jeszcze, że były teorie o przepustnicy, zgniłej wiązce kabli itp.
Może ktoś z Was się z tym spotkał i mógłby mnie nakierować. Może powinnam coś dodać żeby dokładniej opisać ?

Wygląda że przyczyną kłopotu jest gasnący silnik. Problem prawdopodobnie powoduje brak sygnału z czujnika g28. Warto jednak posprawdzać stan połączeń przewodów w puszce nad aku, klem oraz punktów masowych pod aku.

Być może się komuś przyda. U nas okazał się to czujnik wału korbowego. Dzięki za odpowiedź i wskazówkę