Niedawno(w wakacje) robione sprzęgło (Nie wiem na ile przydatna informacja).
Na dole link do filmu w czym problem. Opisuję sytuację jak najdokładniej
Od pewnego czasu w czasie jazdy zdarzają się sytuację typu:
"Jadę, sekundowy spadek mocy i dziwny dźwięk na pograniczu uderzenia coś jak metal o metal, wyczuwalny pod nogą, i po tym wracał do normalności"
Sytuacje te zdarzały się losowo. Zazwyczaj jazda miejsca, bywa ekspresówka i rzadko autostrada. Zdarzało się przeważnie przy niższej prędkości (do 50/60KM/h). Bywało że Pare dni nic (jazda miejska i czasem ekspresówka).
Dzisiaj przy ruszeniu, prosta droga, cofam z parkingu - Chcę ruszyć - zgasł.
Odpalam, jadę kilka sekund, zatrzymanie się na skręt, ruszam i dźwięk jakby ktoś uderzył/trzasnął (mocno) drzwiami.. Tutaj zaczęły się problemy.
Piszczenie na wolnych obrotach oraz przy przyśpieszaniu do 2000 obrotów to słychać solidnie. Powyżej tych obrotów nie słyszę (silnik głośny) ale mimo to wydaje mi się że delikatnie czasami go słyszałem.
Dojechałem 3km i zatrzymałem się, pisk nadal, po chwili przestał piszczeć, otworzyłem klapę i od razu poczułem smród od LEWEJ strony przy silniku, w górę od alternatora..
Zgasiłem silnik. Sprawdziłęm płyn chłodzący (nie nie zauważyłem żądnego ubytku). Po ~minucie uruchomiłem ponownie, znowu pisk - jakyb od lewej strony silnika tam gdzi ewyczułem smród.
Dojechałem do domu ~15km. Rozpędzanie do 60km/h około 20 sekund... Całkowity brak mocy, przy przyśpieszaniu, maksymalnie jechał 70km/h, szarpanie podczas jazdy i piszczenie bez zmian. Jak dojechałem, ciemno, jak podniosłem maskę miałem wrażenie jakby jakiejś mgły. spod maski chwilowej - wiatr rozgonił i smród taki sam jak poprzednio.
Poratujcie, wiem że to jak wróżenie z fusów nie widząc samochodu
Przepraszam z góry za długą wypowiedź - starałem się jak najdokładniej opisać sytuację.
Link do film obrazującego problem: (Pisk przy obrotach)
https://www.youtube.com/watch?v=oW0LxcXMNj4
