LeonClub

Witam. Problem występuje gdy auto postoi min 5 godzin.
Silnik kręci jakby bez kompresji gdy już zaskoczy nie idzie na wszystkie cylindry. Po jakichś 3-5 minutach wszystkie cylindry zaczynają pracować, auto normalnie ma moc i gdy już się nagrzeje problem nie występuje. Silnik włożony tydzień temu, sprawdzony na kompresję i szczelność - równo pracuje nie kopci. Wczoraj po trasie wywalił błąd p0171. Jednostka 1.8 APG

Sprawdź czy ma ta kompresję faktycznie. Do sprawdzenia też elementy układu zapłonowego.

Kompresję ma na wszystkich ok, kable i świece nowe a cewka z pół roku może ma.

No to w takim razie pozostaje zasilanie silnika paliwem. Albo zapieczone wtryski albo pompa nie trzyma ciśnienia...

Jakiś mądry meches wywalił drugą sondę nie ma emulatora wszystko zaspawane. Możliwe że o to chodzi?

Sonda nie pracuje w momencie rozruchu silnika.

Nie odzywałem się bo problem jakby ustał ale auto dostało gazu i wszystko wróciło. Dołączam screena z vaga i link do YouTube. Mój mechanik twierdzi że będzie nastawnik wałków rozrządu ale od dwóch tygodni nie ma dla mnie czasu ,a nie mam nikogo zaufanego. Pomocy
https://youtu.be/OcWUNUrfj4U

Zbyt dużo błędów o różnych problemach. Sprawdź przewody w puszce nad Aku oraz punkty masowe pod Aku i na skrzyni biegów. Warto też sprawdzić podszybie czy sterownik silnika nie jest zawilgocony.

Hey,

Udało Ci się znaleźć przyczynę?
U mnie w 1.6 16v BCB LPG od wczoraj jest podobny objaw - opalanie po krótkim postoju (zwłaszcza jeśli włączona jest man klima) kończy się tym, że silnikiem telepie przez kilka sekund, ma obroty ok. 500 rpm I po kilku sekundach wchodzi do normalnej pracy.

Pozdrawiam,
Mateusz

Sprawdź odczyty z czujnika temperatury jakie widzi sterownik silnika.

Hejka, podepnę się pod temat gdyż mam podobny problem.

Zaczynając od początku. Rok temu autko dostało silnik 1.8 20v APG z Audi A3. Po jakichś dwóch tygodniach zaczęły się problemy z odpaleniem auta. Rozrusznik kręcił, ale nie mógł wejść na obroty (200-300 maks). Dopiero po delikatnym dodaniu gazu wchodził na obroty i dalej nie było najmniejszych problemów. Także kolejne odpalenie nie sprawiało kłopotu, tylko na zimnym potrzebował "pomocy". Jakiś miesiąc czy dwa później okazało się, że katalizator jest zużyty. Po jego wycięciu Leon zaczął prawie normalnie zapalać. Piszę prawie bo wprawdzie bez dodawania gazu, ale nieco obroty zafalowały na starcie (będzie widać na załączonych filmikach).
Teraz sprawa wygląda tak, że niemal za każdym razem z samego rana zapala idealnie. Każde późniejsze uruchomienie z lekkim zafalowaniem, a jeżeli w krótkim odstępie czasowym zapalam i gaszę, muszę dodać gazu (ale to rzadko się zdarza, a poprzez krótki okres mam na myśli nie więcej jak 15 minut)

Komputer po podpięciu pokazywał 2 błędy EGR, których nie dało się skasować. Jeden dotyczący spalania, drugi dokładnie nie pamiętam, ale jestem niemal pewien, że pokazywał jako nieznany błąd. EGR wymieniany był i dalej to samo.
Wymieniałem także kable zapłonowe(NGK), świece (NGK), akumulator (Bosch), rozrusznik (Bosch), EGR, przepływomierz i czujnik temperatury płynu chłodzącego.

Silnik pracuje równo, nie dymi. Problem jest jedynie irytujący bo tak to autko bez najmniejszego problemu jednego dnia pokona trasę 800km.
Na pierwszym filmiku widać odpalenie po godzinie postoju. Na drugim minutę po zgaszeniu (tak samo odpala z samego rana) i w tym samym widać jak gaszę i ponownie odpalam jedynie po dodaniu gazu.

https://www.youtube.com/watch?v=ilROIAxp05g&feature=youtu.be
https://www.youtube.com/watch?v=cEjdimH7M5g&feature=youtu.be

Ktoś się spotkał z czymś takim?

Hey,
U mnie problem okazał się prozaiczny - wystarczyła regulacja mapy silnika u gazownika.

Pozdrawiam