Podłączenie turbo timera a spadek obrotów przy wyciąganiu kl

Cześć,
zakupiłem ostatnio turbotimer D1Spec do swojego leona 1.8T. W jakiejkolwiek konfiguracji go nie podłączę to przy wyciąganiu kluczyka obroty auta spadają ale auto nie gaśnie. Podczas spadku obrotów na ułamek sekundy zapalają się kontrolki. Do tego przez ten chwilowy zanik zasilania auto tak jakby uruchamiało się ponownie tzn. po spadku obrotów od nowa chodzi chwilę na benzynie i przełącza się po chwili na gaz.
Z turbotimera wychodzą trzy przewody:
czerwony - na ten przewód podaje się +12V
niebieski - tu pojawia się +12V do podtrzymania zapłonu, gdy na przewodzie zielono-żółtym napięcie spadnie z 12V do 0V.
zielono-żółty - gdy na tym przewodzie napięcie spadnie z 12V do 0V to załącza się odliczanie i na przewodzie niebieskim pojawia się napięcie zasilania +12V.
Link do poglądowego rysunku z przewodami turbotimera:

Poniżej zdjęcie stacyjki z oznaczeniami:

1 - przewód brązowo-czerwony - przewód akcesoriów 12V znika dopiero przy wyłączeniu zapłonu (czerwony na zdjęciu podłączony do brązowo-czerwonego jest od turbo-timera)
2 - czarny - 12V, gdy zapłon jest włączony (zielony na zdjęciu podłączony do czarnego jest od turbo-timera)
3 - czerwony - zasilanie 12V niezależnie od położenia kluczyka (niebieski na zdjęciu podłączony do czerwonego jest od turbo-timera)
4 - czerwono-czarny - 12V podczas pracy rozrusznika przy zapalaniu silnika - w krańcowym położeniu kluczyka.
5 - biały - 12V, gdy nie ma włożonego kluczyka
6 - czerwony - zasilanie 12V niezależnie od położenia kluczyka
7 - brązowo czarny - 12V znika dopiero przy wyłączeniu zapłonu
Według zdrowego rozsądku połączenie powinno wyglądać tak:
Turbo-timer / stacyjka
czerwony - czerwony
niebieski - czarny
zielony - czarny
Czyli po zaniku napięcia 12V na zapłonie załącza się przekażnik
Turbotimer podłącza się równolegle do stacyjki tzn. bez rozcinania przewodów stacyjki według poniższego schematu:

Widziałem, że ludzie mają często podobny problem ale nie widziałem żadnego rozwiązania. Oczywiście kabelek zielony próbowałem podłączyć także do innych pinów w stacyjce. Jeśli ktoś miał podobny problem to może podzieli się poradą.
Jutro postaram się podesłać filmik jak to wygląda na żywo.
Pozdrawiam
-- 5 listopada 2018, 11:21 --
Może komuś się przyda. Turbotimer działa poprawnie, czyli nie ma spadku obrotów, gdy podłączymy go następująco:
czerwony przewód turbotimera do stałego +12V (czyli w moim przypadku do czerwonego przewodu w stacyjce oznaczonego jako 3 lub 6)
niebieski i zielony przewód do przewodu podtrzymującego zapłon (czyli w moim przypadku do czarnego przewodu w stacyjce oznaczonego jako 2) ale dodatkowo trzeba ten przewód zmostkować i podłączyć do przewodu oznaczonego numerem 7.
oczywiście czarny przewód do masy.
W stacyjce występują dwa poziomy zapłonu. Zapłon I i zapłon II. W przypadku podłączenia tak jak powyżej nie ma już rozdzielenia na te dwa zapłony, ponieważ są one zmostkowane czyli, gdy 12V pojawi się na pierwszym poziomie zapłonu to automatycznie jest i na drugim. Jak narazie nie zauważyłem problemów i turbotimer się sprawdza.
Pozdrawiam
zakupiłem ostatnio turbotimer D1Spec do swojego leona 1.8T. W jakiejkolwiek konfiguracji go nie podłączę to przy wyciąganiu kluczyka obroty auta spadają ale auto nie gaśnie. Podczas spadku obrotów na ułamek sekundy zapalają się kontrolki. Do tego przez ten chwilowy zanik zasilania auto tak jakby uruchamiało się ponownie tzn. po spadku obrotów od nowa chodzi chwilę na benzynie i przełącza się po chwili na gaz.
Z turbotimera wychodzą trzy przewody:
czerwony - na ten przewód podaje się +12V
niebieski - tu pojawia się +12V do podtrzymania zapłonu, gdy na przewodzie zielono-żółtym napięcie spadnie z 12V do 0V.
zielono-żółty - gdy na tym przewodzie napięcie spadnie z 12V do 0V to załącza się odliczanie i na przewodzie niebieskim pojawia się napięcie zasilania +12V.
Link do poglądowego rysunku z przewodami turbotimera:

Poniżej zdjęcie stacyjki z oznaczeniami:

1 - przewód brązowo-czerwony - przewód akcesoriów 12V znika dopiero przy wyłączeniu zapłonu (czerwony na zdjęciu podłączony do brązowo-czerwonego jest od turbo-timera)
2 - czarny - 12V, gdy zapłon jest włączony (zielony na zdjęciu podłączony do czarnego jest od turbo-timera)
3 - czerwony - zasilanie 12V niezależnie od położenia kluczyka (niebieski na zdjęciu podłączony do czerwonego jest od turbo-timera)
4 - czerwono-czarny - 12V podczas pracy rozrusznika przy zapalaniu silnika - w krańcowym położeniu kluczyka.
5 - biały - 12V, gdy nie ma włożonego kluczyka
6 - czerwony - zasilanie 12V niezależnie od położenia kluczyka
7 - brązowo czarny - 12V znika dopiero przy wyłączeniu zapłonu
Według zdrowego rozsądku połączenie powinno wyglądać tak:
Turbo-timer / stacyjka
czerwony - czerwony
niebieski - czarny
zielony - czarny
Czyli po zaniku napięcia 12V na zapłonie załącza się przekażnik
Turbotimer podłącza się równolegle do stacyjki tzn. bez rozcinania przewodów stacyjki według poniższego schematu:

Widziałem, że ludzie mają często podobny problem ale nie widziałem żadnego rozwiązania. Oczywiście kabelek zielony próbowałem podłączyć także do innych pinów w stacyjce. Jeśli ktoś miał podobny problem to może podzieli się poradą.
Jutro postaram się podesłać filmik jak to wygląda na żywo.
Pozdrawiam
-- 5 listopada 2018, 11:21 --
Może komuś się przyda. Turbotimer działa poprawnie, czyli nie ma spadku obrotów, gdy podłączymy go następująco:
czerwony przewód turbotimera do stałego +12V (czyli w moim przypadku do czerwonego przewodu w stacyjce oznaczonego jako 3 lub 6)
niebieski i zielony przewód do przewodu podtrzymującego zapłon (czyli w moim przypadku do czarnego przewodu w stacyjce oznaczonego jako 2) ale dodatkowo trzeba ten przewód zmostkować i podłączyć do przewodu oznaczonego numerem 7.
oczywiście czarny przewód do masy.
W stacyjce występują dwa poziomy zapłonu. Zapłon I i zapłon II. W przypadku podłączenia tak jak powyżej nie ma już rozdzielenia na te dwa zapłony, ponieważ są one zmostkowane czyli, gdy 12V pojawi się na pierwszym poziomie zapłonu to automatycznie jest i na drugim. Jak narazie nie zauważyłem problemów i turbotimer się sprawdza.
Pozdrawiam