wymiana sondy lambda i dwa nowe błędy (16825, 17588)

Niecałe 2 tygodnie temu wymieniłem sondę lambda, po tym, jak zapaliła mi się kontrolka check engine. W warsztacie powiedzieli mi, że padła grzałka sondy, zaśpiewali 750zł
za samą sondę, wobec czego na szybko kupiłem na allegro taką za 550zł firmy NTK https://allegro.pl/oferta/sonda-lambda- ... 7435164726 (uniwersalnej nie polecali i też nie bardzo chciałem). Przez ten czas przejechałem jakieś 100 może 150km i kontrolka zapaliła się ponownie. Zajechałem do tego samego warsztatu, a tam wyskoczyły dwa błędy:
1) 16825 - system wentylacji zbiornika, nie właściwy przepływ, - nieciągły
2) 17588 - liniowa sonda lambda, obwód prądowy zwarcie do plusa zasilania, - nieciągły
Mechanik skasował błędy, kazał obserwować i wrócić jakby coś się działo. Niestety, jak twierdził, prawdopodobnie będzie ciężko zareklamować sondę, jeśli okaże się ona wadliwa. Ale nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz, jakieś 5min przed zapaleniem się kontrolki, niecały 1km wcześniej, przy najechaniu na próg zwalniający (normalnie, nie jakoś agresywnie) usłyszałem trzask pod karoserią i jakby niewielki metalowy element, który się obił mi o podwozie lub karoserię. Raczej wątpię, że na coś najechałem, ale wysiadłem i próbowałem czegoś szukać na drodze i na 50m odcinku znalazłem tylko dwie śruby/wkręty, w dodatku nie mam pojęcia czy należą do mnie
Niestety na podnośnik nie było jak wjechać przy tej wizycie w warsztacie, bo były zajęte. Pytanie do was, czy to zbieg okoliczności, czy ten trzask może mieć związek z tymi błędami?

1) 16825 - system wentylacji zbiornika, nie właściwy przepływ, - nieciągły
2) 17588 - liniowa sonda lambda, obwód prądowy zwarcie do plusa zasilania, - nieciągły
Mechanik skasował błędy, kazał obserwować i wrócić jakby coś się działo. Niestety, jak twierdził, prawdopodobnie będzie ciężko zareklamować sondę, jeśli okaże się ona wadliwa. Ale nurtuje mnie jeszcze jedna rzecz, jakieś 5min przed zapaleniem się kontrolki, niecały 1km wcześniej, przy najechaniu na próg zwalniający (normalnie, nie jakoś agresywnie) usłyszałem trzask pod karoserią i jakby niewielki metalowy element, który się obił mi o podwozie lub karoserię. Raczej wątpię, że na coś najechałem, ale wysiadłem i próbowałem czegoś szukać na drodze i na 50m odcinku znalazłem tylko dwie śruby/wkręty, w dodatku nie mam pojęcia czy należą do mnie
