LeonClub

Hej słuchajcie może ktoś z Stolicy lub okolic może doradzi coś odnośnie trzech niżej wymienionych firm ale od początku...

Na majówce z BMW klub Toruń poznałem gościa z Wrocławia, który zajmuję się hybrydami, dogadaliśmy się odnośnie mojego 1.4 na mod-a turbo ale... Właśnie wielkimi krokami zbliża się termin upgrade-u, a facet zwyczajnie ma to gdzieś. Jako, że właśnie jestem w Warszawie i zwyczajnie często tu bywam z uwagi na rodzinę itp. postanowiłem poszukać kogoś innego odnośnie tematu. Udało mi się wyniuchać trzy firmy:
- http://perunturbo.pl/
- http://turbo-rentgen.pl/tuning-turbosprezarek
- http://www.scrollproducts.com/pl/

Czy ktoś z was nawet nie z regionu miał z nimi do czynienia albo cokolwiek słyszał na ich temat każde info ma sens i to dosyć pilnie z góry dzięki (osobiście stawiam raczej na profesjonalizm niż cenę ale oczywiście jedno nie wyklucza drugiego )

Na temat Perunturbo słyszałem bardzo wiele dobrych opinii. Chłopaki z Sportmile i R-Performance robią u nich hybrydy więc to też jest jakiś wyznacznik co do jakości

Piszesz że robisz 1.4, a poza tą hybrydą też coś zmieniasz? W jakie parametry celujesz?

Ecu chce od nowa postawić, dolot jest wydech również. Szczerze to jak wyjdzie z 122 tak 160 będzie miód malina. Chce jeszcze dołożyć blow off-a (tylko dla dźwięku jak się uda wiem wiem...przy tej turbince zbędna sprawa) no i zastąpić elek. odcięcie zapłonu mechanicznym. Dam znać we wtorek co z tego ulepiłem osobiście też skłaniałem się ku Perunturbo dzięki @Pelikson za info.

No ja myślę że tyle to osiągniesz To już będzie czuć różnicę. Daj znać jak będziesz miał wykres

ziut3q napisał(a):Ecu chce od nowa postawić, dolot jest wydech również. Szczerze to jak wyjdzie z 122 tak 160 będzie miód malina

A będzie jakiś dodatkowy uzysk z tego moda przyrostem mocy maksymalnej/momentu?
Bo 160-170KM to chociażby compsport robi bez problemu samym programem

No chyba, że niedoszacowałeś potencjału

Wiesz wiem, że potrafią ulepić z tego i 200 ale wole być miło zaskoczony oczywiście wszystko tu zamieszczę po strojeniu i dam znać co i jak z ile jutro zaczynam działać

No i jak tam prace? Udało się coś wyrzeźbić ciekawego?

Wybaczcie, że dopiero teraz ale wcześniej czasu nie starczyło, a więc tak podsumowując:

- z firm, które wyżej wymieniłem polecam jedynie "perunturbo" młodzi chłopacy znający się na rzeczy reszta klapa
- co do mojej turbiny to z uwagi na liczne problemy z obudowami temat umarł i kupiłem nowe oryginalne turbo w Czechach
- chłopacy proponowali mi turbo po hybrydzie z Audi ale trzeba by było obracać je na kolektorach i odpuściłem

Więc ludziska co do hybrydy w tej turbince osobiście odradzam zbyt duże ryzyko. Lepiej kupić większe nowe bądź pewne ori.

Napisz coś więcej, co to za turbo kupiłeś? Od jakiej wersji silnika? Pasuje plug'n'play? Jak to wystroiłeś?

Podłączam się do tematu bo też mam wersje 1.4 122KM i chciałbym po okresie gwarancyjnym zwiekszyć troszkę moc.
Nie wiem czy pchałbym sie w inne turbo, ale box pewnie tak...

Po co box po gwarancji? Nie ma sensu, tylko chip. Będzie taniej i lepiej.

gdy technologia wieśwagena testowana na klientach zawiedzie po gwarancji (co się zdarza), a wyniknie np z fabrycznie wadliwego / źle zaprojektowanego elementu (co też się w VAG nad wyraz często zdarza) to po odpięciu boxa nikt się nie przyczepi i można liczyć na udział producenta / dystrybutora w kosztach naprawy. inna sprawa, że strategia wieśwagen polska jest prosta: co by się nie działo- wina jest po stronie klienta. ale jeśli ktoś żyje w bardziej cywilizowanym kraju, bądź ma blisko do granicy to szansa jest większa. zawsze to jakiś powód, choć najbezpieczniej tych tykających bomb TSI po prostu nie ruszać... Skrzynie sprzężone z 1.4 i 1.8 też trwałością nie grzeszą. Ale jeśli olewamy to wszystko to faktycznie lepiej i taniej zrobić programik...

Jak coś się wysr...ekhm... wyspie, to niestety ale i tak będzie robiona analiza, więc to że był podłączony box i tak wyjdzie, a roszczenia odrzucone.

Ja do niedawna też myślałem o boxie (mam długą gwarancję), ale sobie darowałem właśnie ze względu na to, że po awarii i tak dojdą że był box.

ora_dev napisał(a):Jak coś się wysr...ekhm... wyspie, to niestety ale i tak będzie robiona analiza, więc to że był podłączony box i tak wyjdzie, a roszczenia odrzucone.

Ja do niedawna też myślałem o boxie (mam długą gwarancję), ale sobie darowałem właśnie ze względu na to, że po awarii i tak dojdą że był box.

Przepraszam, a niby jak dojdą? Pierwsze słyszę, znam nawet ludzi którzy naprawiali DSG (oczywiście odłączając wcześniej boxa) i ASO nawet nie miało cienia podejrzeń że auto takie urządzonko posiada.

Podobno robią analizę, pewnie sprawdzają jakieś logi. Wyjdzie ze auto pracowało np. na innych dawkach paliwa czy inne parametry nie będą się zgadzać. Nie ja to wymyśliłem. Oczywiście nie zawsze to robią, ale ryzyko jest.

kondziow napisał(a):
Przepraszam, a niby jak dojdą? Pierwsze słyszę, znam nawet ludzi którzy naprawiali DSG (oczywiście odłączając wcześniej boxa) i ASO nawet nie miało cienia podejrzeń że auto takie urządzonko posiada.

Podobno od MY15+ boxy już wykrywają.

Teraz już można robić przecież soft bez utraty gwarancji (niby nie do wykrycia), tylko przed wizytą w ASO trzeba podjechać do tunera na powrót do fabryki. Kilku tuneró∑ w PL już oferuje taką opcję.

Podobno jest jakiś licznik gdzie odkłada się ile razy był zmieniany soft. Tunerzy już to rozpracowali?

Tak czy siak, lepiej na gwarancji silnika nie ruszać (moje osobiste zdanie).
A później to się zobaczy. Chip czy box... pomyślimy
A jaka jest maksymalna moc jaką można uzyskać z 1.4 TSI 90KW ?
Na ile względnie bezpiecznie jest go podciągnąć (żeby nie schodziła trwałość silnika i podzespołów)? Ma ktoś takie dane?

Kazdym podniesieniem mocy stracisz na zywotnosci silnika a moze nawet nie tyle silnika co osprzętu, do tego dochodzi dla bezpieczenstwa częstsza wymiana oleju,w 1,4 122 i 125 koni jest słabe turbo i kazde podkrecenie go zmniejszy Ci żywotność, no chyba że chcesz się bawić o podniesienie +10 koni i +20 momentu.
Jednakże taka powiedzmy popularna opcja dla tych silników to chip na 160 koni i 260Nm co jest dosyc sporą mocą na szczególnie to maleńkie turbo.
Ja wychodze z zalozenia ze jesli chip to na poczatku, kiedy silnik jest świeży, natomiast to jest kosztem gwarancji, dlatego odpuściłem, niestety w naszych leonach lubi padać skrzynia i slychać już że sprzęgło również, szkoda zachodu dla tej odrobiny mocy bo pozniejsze ewentualne wymiany skrzyni czy sprzegla bez gwarancji zjedzą każdego.

Może trochę od tematu, ale przytoczę taką ciekawostkę, kolega miał ibizę 6j cupra, silnik 1.4 z turbo i kompresorem, w ciągu gwarancji ( u niego było to 45k km.) miał 2 razy wymieniane turbo i raz cały silnik
Po prostu tak mały silnik nie dawał rady przy tych 180 koniach

To mnie tym wykryciem trochę wystraszyliście

1.4TSI twincharger (nie mylić ze zwykłym) to w ogóle temat na książkę, przez jego pryzmat bym nie patrzył, ta jednostka była chyba najgorszą od VAGa w ciągu ostatnich 20 lat. Lista potencjalnych awarii na stronę.

Ja już 3 auta modyfikowałem (2.0TDI na pompowtryskach, 2.0TFSI BWA i 2.0TSI CCZB) i nigdy nie było problemu, TDI nabite miało ponad 300k. Teraz w swoim Leonie mam 1.8TSI który jest już raczej sprawdzonym i znanym silnikiem i ma np. taki sam IC jak Cupra - ze strony osprzętu czy bloku kompletnie tej modyfikacji się nie boję. Jedyna obawa to DQ200 które nie lubi dużego momentu.

DQ200 nie wytrzymuje fabrycznych 250Nm z dychawicznego diesla 1.6, a ASO za każdym razem wstawia bajki za, że nowe części są już poprawione. Ja bym na Twoim miejscu sobie darował jakiekolwiek zwiększanie momentu. Chyba że szykujesz się na wymianę okładzin na lepsze, gdzieś na niemieckim YT widziałem że wkładają takie wzmocnione.

Są ludzie, co latają zmodzonymi na 300 Nm i nic się nie dzieje, a ostatnio czytałem na fp seata, że dziewczynie po 50k w Leonie 1.4 seryjnym się sypnęło dsg zaraz po gwarancji, a Seat umywa ręce i auto stoi. Przydałoby się trochę szczęścia Jednak faktem jest, że skrzynia nie należy do najsolidniejszych.

-- 2 grudnia 2016, 23:34 --

verton91 napisał(a):Kazdym podniesieniem mocy stracisz na zywotnosci silnika a moze nawet nie tyle silnika co osprzętu, do tego dochodzi dla bezpieczenstwa częstsza wymiana oleju,w 1,4 122 i 125 koni jest słabe turbo i kazde podkrecenie go zmniejszy Ci żywotność, no chyba że chcesz się bawić o podniesienie +10 koni i +20 momentu.

Dokładnie tak, gdybym miał modzić 1.4 122/125 (oczekując sensownego przyrostu) i jeździć nim kilka lat to zacząłbym od wymiany turbo na większe

U mnie pierwsze wytrzymało prawie 90.000km, a drugie niecałe 30.000, trzecie po 10.000 już przestało mi się podobać, ale w tym momencie zakończyła się moja przygoda z tym autem. Nigdy więcej bubla DSG. Leona w manualu kupiłem dlatego, że Octavii już nie chciałem, a za Golfa nie chciałem przepłacać. Ale tak jak czytam forum, to zastanawiam się czy to był dobry pomysł (padające skrzynie manualne, słaba trwałość sprzęgieł). Na szczęście jeszcze 2,5 roku gwarancji....