Witam. podczepie sie tu bo tez mam problem. Rano (teraz jak temeperatrury spadly) Leon wogole nie ma mocy przez pierwsze 3km. nie mial nigdy dawane po garach, przynajmniej odemnie na zimnym motorze i wyskoczylo to nagle. odpala ok, w zasadzie tak jak i w lato, a potem do 2tys/obr jest ok i nagle po przekroczeniu magicxznego pulapu doslownie jak by nie bylo turbo, jak wyjeli by mi wogole przeplywke. nagle czuje jak nie idzie ale to bardzo wyraznie. nawiewy wylaczone i po mniej wiecej 3km jest normalka juz i idzie dobrze. nie osiagam w zasadzie rano na zimnym powyrzej 2tys/obr ale tym razem potrzebowalem no i ZONK

potem jak autko postoi kilka godzin i go odpalam juz jest ok, tylko po nocy tak mam. stoi na dworzu niestety. prosze o jakas pomoc
