Silnik długo nie osiąga temperatury roboczej

Reklama

przez **Pikaz** » 23 stycznia 2007, 13:28

Mam pytanie do posiadaczy Leonów II z silnikiem 2.0 TDi. Moj car bardzo dlugo łapie temp 90 stopni-samochod jest garażowany a zima lekka wiec warunki zew. raczej ok ! Czy to przypadlosc tylko mojego autka, a moze ta jednostka napędowa tak ma ? i moze tak jest u wszystkich hmm ?

Reklama

przez **Streat** » 23 stycznia 2007, 13:30

Pikaz, to sie wszystkich TDI tyczy. Moj tez stoi w garazu a jak wyjade to musze przynajmniej 5 km zrobic zeby zlapal te okolice 90 stopni :wink:

przez **Tonny S** » 23 stycznia 2007, 13:48

Podstawa dla TDI.

Odpal auto, wyłącz dmuchawe w manulalu, z climatronikiem - wyłącz całkowicie, jedz do uzyskania odpowiedniej temp silnika, włącz dmuchawe inaczej nie dogrzejesz silnika ;-)

na małych odcinkach.

Zimą w TDI najlepsze rozwiązanie to podgrzewane stołki ;-)

przez **dave** » 23 stycznia 2007, 17:08

Tonny S napisał(a):Zimą w TDI najlepsze rozwiązanie to podgrzewane stołki

i co sie chwalisz :twisted:

przez **marcin_kielce** » 23 stycznia 2007, 19:40

Tonny S napisał(a):
Zimą w TDI najlepsze rozwiązanie to podgrzewane stołki

Tonny S zgadzam się z tobą w 100%

przez **funcarver** » 24 stycznia 2007, 20:13

też garażuje, do pracy mam ok 3-4km, utrzymując 1500-2500 obr podjezdzając pod firme mam 90 stopni i niestety musze go zgasić :-|

nie mam wrażenia żebym dłużej czekał w zimie do uzyskania 90st silnika, podobnie mialem jesienią, garaż 0st, firma 90st

stołki mam niestety zimne :evil:

przez **radekm** » 24 stycznia 2007, 22:04

U mnie jest podobnie. Teraz przy temp. na zewnątrz w okolicach zera silnik pełne 90 stopni osiąga dopiero po około 15 minutach - mniej więcej jakieś 6 km (jazda po mieście). Jak już ktoś wcześniej napisał, proces nagrzewania przyspiesza się nieznacznie jeżeli wyłączy się dmuchawę.
Poprzedniej zimy turlałem się Focusem 1.8 TDCI, który rozgrzewał się jeszcze wolniej (ale zima była jakby chłodniejsza, więc może dlatego).
Widać taki urok diesla.

przez **taktiken** » 24 stycznia 2007, 23:29

U mnie to samo - niecale 7km do pracy i silnik nie zdąży sie nagrzać. Czy taka eksploatacja moze - i jak - negatywnie wplynac na zdrowie TDI? (taka jazda tylko w dni robocze, weekendy - 1200 km :twisted:

).
J

przez **Streat** » 24 stycznia 2007, 23:42

FUNCARVER, jak dla mnie to 1500 obr to juz z lekka przesada :roll:

Tak ze 2000 obr daj mu sie krecic :wink:

przez **Tonny S** » 25 stycznia 2007, 07:39

Smigajac poniżej 2000 obr. to wy nigdy nie nagrzejecie auta ;-)

2000-2500 obr. sprawdzone przez 6 lat jazdy TDi.

FUNCARVER napisał(a):też garażuje, do pracy mam ok 3-4km, utrzymując 1500-2500 obr podjezdzając pod firme mam 90 stopni i niestety musze go zgasić

nie mam wrażenia żebym dłużej czekał w zimie do uzyskania 90st silnika, podobnie mialem jesienią, garaż 0st, firma 90st

No to w 2.0 TDi musieli zastosować jakieś dodatkowe dogrzanie silnika w 1.9 trwa to 2 razy dłużej.

przez **Gato** » 25 stycznia 2007, 08:22

1. Wylaczyc dmuchawe.
2. Miec dobra oslone pod silnikiem.
3. Obroty w zakresie 2500-3000.

Po 4-5 min w pelni nagrzany :-)

przez **funcarver** » 25 stycznia 2007, 08:44

Tonny S okey okey dziś rano zrobiłem test tzn. przyjżałem się dokładnie jak to jest
faktem jest że mój wcześniejszy post byl conajmniej optymistyczny :roll:

dystans do firmy 3-4km, 2000-3000obr, max temp 75st :oops:

przez **grzybek** » 26 stycznia 2007, 14:36

Zimą w TDI najlepsze rozwiązanie to podgrzewane stołki

....a jeszcze lepsze to webasto :-D

przez **Pikaz** » 27 stycznia 2007, 11:56

dzieki za odp. :-)

widze taki problem mam nie tylko ja...uff bo sie troche zmartwilem ze jakas usterka mi sie wkradla do mojego bolidu :wink:

"lepiej dmuchac na zimne" :-P

przez **Maicroft** » 27 stycznia 2007, 15:10

Ale musze powiedziec ze taki BKD i tak szybciej sie nagrzewa niz stary AHF. I w srodku jest tez ciut szybciej

A te podgrzewane stolki, jak ja bym wiedzial ze to taka fajna sprawa to tez by byly, a tak trzeba kalesonki ubrac i nie ziębi w 4 literki :mrgreen:

przez **Adi66** » 4 kwietnia 2009, 17:59

Witam. Piszecie panowie o temp. w zimie, a jak to wygląda w lato? Kiedy i przy jakiej temp. włączają się wentylatory? silnik 1.9 ( 105 KM) BLS Pozdrawiam. :heej:

przez **Maro2225** » 4 kwietnia 2009, 19:28

Witam . U mnie po nagrzaniu silnika , temp. wskazuje 90 niezależnie latem czy zimą . Jeżdżę codziennie po mieście ( przeważnie w korkach ) i nigdy jeszcze nie załączył mi się wentylator . Diesle mają bardzo wydajny układ chłodzenia , dlatego póżniej niż benzyna " łapią " temp. roboczą silnika . Pozdrawiam .

przez **noktoto** » 4 kwietnia 2009, 19:43

Maro2225 napisał(a):i nigdy jeszcze nie załączył mi się wentylator

Skąd o tym wiesz?

przez **pkonrad** » 4 kwietnia 2009, 20:06

Maro2225 napisał(a): i nigdy jeszcze nie załączył mi się wentylator

przez **Maro2225** » 4 kwietnia 2009, 21:36

noktoto, załączający wentylator można usłyszeć , moim zdaniem . Octavią jeżdżę 3,5 roku średnio ok.20tys rocznie , ale poprzednio miałem golfa III Variant 1,9 TD i robiłem po 32-36tys w ciągu roku po mieście ( nie na taxi ) i tam w ciągu 7 lat eksploatacji wiatrak wentylatora załączył się dosłownie kilka razy . Trzeba pamietać o tym , że płyn chłodniczy traci swe parametry podczas eksploatacji i należy go regularnie wymieniać . Dobry , świeży płyn latem dobrze chłodzi silnik ,nie dopuszcza do przegrzania , zimą - jest odporny na zamarzanie przy b.niskich temp. Obecnie mam zalany Glico Schell.

przez **noktoto** » 4 kwietnia 2009, 21:48

Maro2225, coś podejrzewam, że wentylator pracował wielokrotnie zarówno w Twojej Octavii jak i w Golfe, a tylko kilka razy udało Ci się go usłyszeć.

Ja pracujący wentylator w moim Leonie słyszę tylko przy wyłączonym silniku (czasami, w upalne dni głównie, pracuję jeszcze chwilę, nawet po studzeniu silnika przed zgaszeniem).

przez **Adi66** » 5 kwietnia 2009, 11:22

Witam. U nie też nie słychać wentylatora przy włączonym silniku, ale wentylator włącza sie bardzo szybko. tzn po osiągnięciu temp. 90 st. Czy to normalne , czy może za mało płynu. Dodam, że przy zimnym silniku płynu jest na zbiorniku na minimum. :nauka:

przez **fido70** » 19 grudnia 2009, 12:48

Maro2225 napisał(a): (...) Diesle mają bardzo wydajny układ chłodzenia , dlatego póżniej niż benzyna " łapią " temp. roboczą silnika . Pozdrawiam .

Znacznie silniej związane to jest ze sprawnością. W porównaniu do "benzyniaka" jest ona znacznie wyższa - olej napędowy jest mniej kaloryczny i jednocześnie spalanie jest wyraźnie niższe. Dlatego na argument kumpla że w moim TDI jest ciągle zimno a w jego benzynowej starej C-klasse ciepło po 2 min. jazdy - odpowiadam "Zapewniam Cię, że nie dzieje się to u Ciebie za darmo". Tyle.

przez **Sammael** » 19 grudnia 2009, 13:49

fido70 napisał(a):olej napędowy jest mniej kaloryczny i jednocześnie spalanie jest wyraźnie niższe.

EDIT: nie doczytałem całego zdania.
Diesel jest sprawniejszym silnikiem, dlatego diesel mało pali.

[ Dodano: Sob 19 Gru, 2009 ]

fido70 napisał(a):Maro2225 napisał/a:
(...) Diesle mają bardzo wydajny układ chłodzenia , dlatego póżniej niż benzyna " łapią " temp. roboczą silnika . Pozdrawiam .

Następny farmazon. Diesle po prostu się nie grzeją. Niższa temperatura spalania.
Bena im bardziej uboga mieszanka = większa temperatura.
Żeby "zaświecić" turbinę w benzynie niewiele trzeba... żeby zaświecić w dieslu to o panie...

przez **bono** » 19 grudnia 2009, 14:30

Maro2225 napisał(a):Diesle mają bardzo wydajny układ chłodzenia , dlatego póżniej niż benzyna " łapią " temp. roboczą silnika

Sammael napisał(a):Diesel jest sprawniejszym silnikiem

i dlatego więcej energii zamienia na pracę niż na ciepło. Cała filozofia.
BTW dlatego też diesle mniej palą niż benzyny.
Układ chłodzenia nie ma tu nic do rzeczy.

przez **Sammael** » 19 grudnia 2009, 14:32

Układ chłodzenia nie ma tu nic do rzeczy.

bo i tak steruje nim termostat...

przez **Helm** » 20 grudnia 2009, 02:12

ja z kolei mam inny problem. Jak już się rozgrzeje silnik do 90'C i postoi auto w miejscu na odpalonym silniku to temperatura w ciągu 10min potrafi spaść do ~70'C. Czy to normalne?

przez **Sammael** » 20 grudnia 2009, 02:14

diesel? może tak się stać...

przez **olus** » 20 grudnia 2009, 04:31

Helm, jesli masz wlaczone ogrzewanie to tak bedzie

przez **sat666** » 20 grudnia 2009, 10:22

Helm napisał(a):ja z kolei mam inny problem. Jak już się rozgrzeje silnik do 90'C i postoi auto w miejscu na odpalonym silniku to temperatura w ciągu 10min potrafi spaść do ~70'C. Czy to normalne?

U mnie w korkach wyraznie spada jak tylko chwile postoi (przy obecnych temperaturach).

pozdrawiam,
s

przez **Tom-Tdi** » 20 grudnia 2009, 12:48

sat666 napisał(a):
Helm napisał(a):ja z kolei mam inny problem. Jak już się rozgrzeje silnik do 90'C i postoi auto w miejscu na odpalonym silniku to temperatura w ciągu 10min potrafi spaść do ~70'C. Czy to normalne?

U mnie w korkach wyraznie spada jak tylko chwile postoi (przy obecnych temperaturach).

pozdrawiam,
s

to normalne-u mnie też tak się dzieje

przez **fido70** » 20 grudnia 2009, 13:44

Helm napisał(a):ja z kolei mam inny problem. Jak już się rozgrzeje silnik do 90'C i postoi auto w miejscu na odpalonym silniku to temperatura w ciągu 10min potrafi spaść do ~70'C. Czy to normalne?

Niestety tak. Oczywiście temp. zewnętrzna musi być odpowiednio niska. U mnie tak się dzieje poniżej -5st., jednak jeśli jest cieplej - potrafi już utrzymać 90st.
Uzupełniając poprzednią swoją wypowiedź - diesel w niskich temp. szybko się rozgrzeje tylko wtedy jeśli będzie miał obciążenie. Proponuje sprawdzić - różnica bardzo wyraźna między jazdą samemu a w 3-4 osoby.

przez **Orełek** » 20 grudnia 2009, 23:55

To może ja nawiążę do tematu. Czy zakładaliście kiedyś jakieś osłony na wlot powietrza, ewentualnie w inny sposób go zasłanialiście? Myślę nad czymś takim, ponieważ często robię krótkie odległości i przy niskich temperaturach cały czas jadę na zimnym silniku. Pytanie czy zasłonięcie wlotu powietrza dużo da? Chcę zrobić osłonę z przodu i włożyć jakiś kawałek gąbki pod miskę silnika, co by się olej szybciej nagrzewał i nieco wolniej wychładzał na postoju.

przez **Tom-Tdi** » 21 grudnia 2009, 13:54

zasłonięcie chłodnic na pewno coś da tylko przy okazji cooler też będzie korzystał z tego "dobrodziejstwa".Pociesze was-od jutra idzie ocieplenie a pod koniec tygodnia ma być +8 stopni więc za chwile wszyscy będą ściągać wszelkie osłony :whoeva:

przez **mik1980** » 24 stycznia 2010, 07:09

u mnie dopiero po 8km jazdy silnik lapie 90* przy obecnych mrozach -15*C :wc:

przez **Ojciec** » 24 stycznia 2010, 08:30

Ja muszę przejechać ok 6-7km i mam 90 stopni. Ogrzewanie ustawione na 18stopni, a obroty silnika trzymam w okolicy 2.300 - 2.800

przez **Helm** » 24 stycznia 2010, 11:05

Ojciec napisał(a):Ja muszę przejechać ok 6-7km i mam 90 stopni. Ogrzewanie ustawione na 18stopni, a obroty silnika trzymam w okolicy 2.300 - 2.800

Zrób tak jak Tonny S napisał czyli wyłącz całkowicie dmuchawe.
W moim przypadku 2x szybciej dogrzewa się silnik.

Tonny S napisał(a):Podstawa dla TDI.

Odpal auto, wyłącz dmuchawe w manulalu, z climatronikiem - wyłącz całkowicie, jedz do uzyskania odpowiedniej temp silnika, włącz dmuchawe inaczej nie dogrzejesz silnika na małych odcinkach.

Zimą w TDI najlepsze rozwiązanie to podgrzewane stołki

przez **kamikadze** » 26 stycznia 2010, 10:32

U mnie jest to samo, po przejechaniu 5 km, dopiero zaczyna mi rosnąć temperatura.
Staram się przeciągać go do max. 2500 obrotów.
Jednak jeszcze nigdy nie próbowałam jechać z wyłączonym climatronikiem.
Przy pierwszej okazji sprawdze czy temp. wzrośnie szybciej

przez **olus** » 26 stycznia 2010, 16:07

nawet w weekend zrobilem test, zeby zobaczyc jak szybko bi mi sie leon nagrzewal w takich warunkach.

wyszlo tak: po 6-7 km 90 st woda. po 14km olej 70st. autko stalo w garazu z temp 0stC

przez **bachus81** » 28 stycznia 2010, 00:28

Witam wszystkich. Od kwietnia 2009 roku mama Leona II. Mam problem z klimatyzacją. Tzn. od temperatury -9 C nie działa mi klima. Nawet po rozgrzaniu silnika do prawidłowych 90 C klimatyzacja zamiast grzać "tłoczy" zimne powietrze. Problem dotyczy tylko temp. poniżej -9 C. Przy wyższej temp np. -6 klimatyzacja działa bez problemu. Auto nie jest garażowane

Bardzo proszę o pomoc. Co mam zrobić by klima mi działała przy <-9 Pozdrawiam

przez **Kozak** » 28 stycznia 2010, 00:47

bachus81, sprecyzuj czy poniżej -9 nie działa klimatyzacja czy ogrzewanie

jeżeli chodzi o klimatyzacje to jest to całkowicie normalne że nie działa w minusowych temperaturach

przez **bachus81** » 28 stycznia 2010, 10:49

Kozak napisał(a):bachus81, sprecyzuj czy poniżej -9 nie działa klimatyzacja czy ogrzewanie
jeżeli chodzi o klimatyzacje to jest to całkowicie normalne że nie działa w minusowych temperaturach

od około -9 nie działa mi ogrzewanie. tzn. brak reakcji na zmianę wartości w panelu sterującym klimatyzacji. dmuchane jest zimne powietrze. nawet przy silniku rozgrzanym do 90 C. przy temp. równej lub wyższej niż -6 wszystko jest ok.

przez **Helm** » 28 stycznia 2010, 20:06

Dzisiaj oglądając auto dla kolegi (BMW E46) sprzedawca powiedział mi, że na francje i włochy montowane były termostaty "letnie", tzn. że w warunkach takich jakie panują w PL silnik ma prawo być niedogrzany i jest to całkiem normalne. Dotyczy to nie tylko marki BMW. Żeby problem rozwiązać warto włożyć karton przed chłodnice.
Prawda czy mit?

przez **Orełek** » 28 stycznia 2010, 21:56

No na logikę to nie ma letnich i zimowych termostatów. Jak działa termostat - po osiągnięciu odpowiedniej temperatury otwiera przepływ i puszcza płyn chłodniczy na duży obieg. Czym niby miałby się różnić letni termostat od zwykłego? Momentem otwarcia - nie bardzo, silniki pracować mają w takiej samej temperaturze roboczej niezależnie gdzie są eksploatowane. Co najwyżej auta na "gorące" rynki mogłyby mieć wydajniejsze chłodnice - ale to nie wpływa na eksploatację zimą (bo termostat pilnuje i gdy płyn się za bardzo wychłodzi, to go przymyka).

przez **Misiek** » 29 stycznia 2010, 20:23

Dzisiaj oglądając auto dla kolegi (BMW E46) sprzedawca powiedział mi, że na francje i włochy montowane były termostaty "letnie

Ja mam auto z Włoch,i nawet przy -20,po ok 5 min jazdy jak tylko silnik delikatnie sie zagrzeje leci mi cieple powietrze z klimy(climatronik dwustrefowy,temp ustawiona na 19°C)

Żeby problem rozwiązać warto włożyć karton przed chłodnice

bez kartonu :hahaha:

przez **bachus81** » 30 stycznia 2010, 14:21

Jeszcze raz proszę o pomoc. Dowiedziałem się, że przy temp. mniejszej niż -6 C klimatyzacja nie pracuje. Byćmoże coś źle ustawiam na climatroniku ? Co mam zrobić by przy temp. niższej niż -6 mieć ciepło ?

przez **Misiek** » 30 stycznia 2010, 16:10

najprosciej to podpiac auto pod VAG i sprawdzic czy sa jakies bledy.Druga sprawa jesli auto masz od nowosci to gwarancyjnie to zalatw.

przez **oczkolek** » 1 lutego 2010, 15:38

bachus81 napisał(a):Jeszcze raz proszę o pomoc. Dowiedziałem się, że przy temp. mniejszej niż -6 C klimatyzacja nie pracuje. Byćmoże coś źle ustawiam na climatroniku ? Co mam zrobić by przy temp. niższej niż -6 mieć ciepło ?

Klimatyzacja pracuje, nie pracje tylko lodówka do klimy.

przez **krzysztoftds** » 25 kwietnia 2010, 13:18

W moim dupowozie zastosowano roletę zamontowaną przed chłodnicą i grzałki w bloku silnika , efekt ... po 2 km mam pion na wskaźniku temperatury. Swoją drogą zastanawiam się właśnie nad Leonem FR w dieslu i trochę mnie zmartwiliście panowie.

przez **toka** » 25 kwietnia 2010, 20:06

To posłuchajcie tego :
W seatcie exeo 2.0 TDI CR baaaardzo powoli silnik osiąga temperature 90 C.. Autko stało pół roku praktycznie cały czas w salonie ( nie wiem czy to ma jakiś wpyw ale tak na wszelki wypadek pisze ) , temperatura silnika baaaardzo powoli osiąga temperature 80 stopni max przy spokojnej jeździe ( nie może być inna jazda bo silnik zimy ) temperatura ta jest osiągalna dopiero po przejechaniu ok 15 km, po odebraniu auta z salonu przez pierwsze dwa dni była to odległość ok 23 km, dopiero jak go troche przycisne to wskakuje na 90 stopni ale jak już np wybije na luz albo stane na światłach to momentalnie temperatura spada do 70-80 C.. W dpowiedzi na tą usterke dostałem odpowiedź od iberii że to normalne w tych silnikach.. Dostałem taką odpowiedź
W odpowiedzi na zaistniałe pytanie informuję Pana iż:

Temperatura pracy silnika 60-90 stopni Celciusza wyświetlana na wskaźniku temperatury, podczas eksploatacji pojazdu w obniżonych temperaturach otoczenia jest normalna.

Nowoczesne silniki o zapłonie samoczynnym są konstruowane tak, aby jak największa energia pochodząca ze spalania paliwa skierowana była na użytkową pracę a nie na ogrzewanie i straty cieplne. W przypadku gdy temperatura zewnętrzna jest niska to układ komfortu (wentylacji i ogrzewania) dla utrzymania zadanych parametrów pracy, pobiera większą energię cieplną z układu chłodzenia silnika.

Zjawisko to możemy zaobserwować na wskaźniku temperatury płynu chłodzącego.
System elektroniczny silnika, podczas dużego poboru energii cieplnej, w sposób niezauważalny dla podróżującego, koryguje parametry pracy silnika, tak aby utrzymać temperaturę pracy silnika, która pozwoli na:

- utrzymanie komfortu podróżowania pasażerów na najwyższym poziomie (ogrzewanie kabiny),
- prawidłową pracę silnika i utrzymanie jak najmniejszego zużycia paliwa.

W razie dodatkowych pytań pozostajemy do Państwa dyspozycji.

Czy to normalne?

Reklama

Reklama

Kto przegląda forum