LeonClub

Witam, mam leonka z 2007 1,9 TDI 105 km z chipem od nowości (w seacie mi zrobili) i mam problem z którym mój mechanik sie boryka od kilku dni, otóż po dlugiej dosyć intensywnej jeżdzie lub wyjątkowo ostrej w pewnym momencie turbina sie wylacza - przy przyspieszaniu mocniejszym. Po zatrzymaniu sie, wylaczeniu silnika, wszytsko wraca do normy. Jak normalnie jezdze po mieście to nic sie nie dzieje, wszytsko dziala, ale jak tylko wyjade gdzieś za maisto i pojade troche dluzej to przy wyprzedzaniu pada turbina, ostatnio to samo mi sie stalo podczas mocniejszej jazdy po mieście. Wszytsko wraca do normy po wylączeniu silnika. Mój chyba jednak nie za dobry mechanik coś mi mówo o regeneracji turbiny itd i stad moje pytanie, czy to nie raczej coś z elektronika? Nie znam sie na tym zupelnie ale może ktoś z Was mial podobne zjawisko?
Pozdrawiam i dziekuje za ewentualna odpowiedź.

[ Dodano: 1 Październik 2010, 09:50 ]
a i dodam ze warsztat jest dobrze wyposażony, samochód byl podlaczony do kompa i trzy razy juz wyjeżdzalem ze niby wszytsko ma byc ok, teraz już czeka mnie wyjęcie turbiny i ewentualna regeneracja - dlatego też pytam...

szukaj notlauft, czyli przeładowanie. Ciężko coś więcej powiedzieć, ale bez wyciągania turbiny raczej się nie obejdzie. Może czyszczenie wystarczy

juz byl ten watek.

link : viewtopic.php?t=17741

zwroc uwage na moja wypowiedz bo mialem ten sam problem co Ty.

PeterSC napisał(a):juz byl ten watek.

link : viewtopic.php?t=17741

zwroc uwage na moja wypowiedz bo mialem ten sam problem co Ty.

Sytucja mnie nie dotyczy gdyż nie uprawiam "dziadowskiej jazdy" o której jest tam mowa.

wyobraz sobie ze to nie ja wymyslilem pojecie dziadowskiej jazdy tylko mechanik... a problem wystepowal tak jak sam napisales przy dynamicznej jezdzie np ostrym przyspieszaniu... wiec mysle ze problem ten sam mimo wszystko.

nie wiem może nie zrozumialem, ale wydawalo mi się że napisaleś, że Twój problem z turbiną wynikal z tzw "dziadowskiej jazdy". Ja mam ten samochód od nowego i zawsze jeździlem dynamicznie, więc uznalem, że mnie to nie dotyczy...

spoko. mi jeszcze pomoglo "przedmuchanie" pajeczyn porzadne i problem sie skonczyl. ale podobno gdyby nie to zostalaby tylko regeneracja turbiny i czyszczenie.