Rany, coś mi zaczęło trzeszczeć w prawych, przednich drzwiach. Troche dziwna sprawa, przez zime nie trzeszczało, zaczęła się wiosna, temperatura podrosła ponad 10 stopni i zaczęło się trzeszczenie. Kilka dni później, jak temp spadła poniżej 5 stopni, trzeszczenie ustało na kilka dni. Temperatura podrosła i znowu w pizdu to samo. Strasznie wkurw... to jest, bo przez moją furmankę, ciesze się z mrozu za oknem zamiast ze słoneczka i pięknej wiosny. Myślałem nad rozebraniem tych drzwi i rzuceniem okiem, co tam mi tak napierd... Poczytałem troche na forum, co, jak, gdzie i kiedy rozkręcić ale obawiam się czy jak odkręce śrubki w klamce, wyjme z zatrzasków, czy mi się to wszystko nie rozleci i...
Trzeszczy mi mniej więcej pod szybą,tam gdzie zaczyna się plastikowa obudowa wewnetrzna drzwi(przednia część). Jest możliwość odkręcenia tych dwóch śrubek w klamce i lekkiego odchylenia tylko góry? Tak żeby można było luknąć i potraktować trzeszczącego kutafona superglutem?
Dzięki z góry za rady.