Dzis zauwazylem dziwne zjawisko - otoz moge sobie bez przeszkod wyciagnac z drzwi bebenek zamka razem z jego plastikowa obudowa widoczna na zewnatrz!!!! Nie widze zreszta na nim miejsca, gdzie moznaby do niego wkrecic srube, ktora by go trzymala na miejscu!
Co mam zrobic?? Aha - dodam, ze zamek dziala bez zarzutu po jegu umieszczeniu na miejscu!
Patrzylem z boku drzwi czy nie ma mocowania ale jedyn sruba jaka tam jest (pod zaslepka) jest ponizej bebenka i jest dokrecona na maksa!!!
Nie wiem co z tym fantem dalej poczynac, mial ktos cos takiego???
z gory dzieki za wszelka pomoc
