




(eskuza jakuza za jakosc zdjec, ale robilem je komorka na szybkensa w garazu)
Na szczescie jest na chodzie, chlodnica chyba nie poszla, swiatla dzialaja, wiec moglem o wlasnych silach sturlac sie do domu. Jak widac roztrzaskany jest zderzak, atrapy przednie, wylamane reflektory, wygieta maska i wygieta taka belka, ktora jest przed chlodnica bezposrednio. Nie otwieralem jeszcze maski (poczekam z tym na rzeczoznawce), wiec jeszcze nie wiem jak wyglada komora silnika. Oba blotniki sa raczej nie ruszone.
Pytanie 1:
Gdzie w Gdansku (lub okolicach) najszybciej i najlepiej mozna to naprawic? ASO Gosk? Na Jabloniowa mam rzut beretem. Zeby bylo "ciekawiej" mam na 29 stycznia zaplanowany wyjazd z rodzinka na urlop. Oczywiscie autem, wiec czas mnie cholernie goni...
Pytanie 2:
Sprawca ma OC w Allianz. Moze ktos ma u nich jakies wejscia, zeby pomoc sprawniej zalatwic likwidacje szkody?
Pytanie 3 (tak tylko juz przy okazji):
Zadna poducha nie wypalila. Czy to normalne przy tej wielkosci uszkodzeniach? Czy moze sygnal, ze cos moze byc z nimi nie tak?
Z gory dzieki za odpowiedzi, szczegolnie wszelka pomoc zwiazana z pytaniami 1 i 2.