Panowie, nie rozumiem Was. Przecież opona to jest najważniejsza rzecz w samochodzie. Od jej jakości zależy m.in. droga hamowania, przyczepność, zachowanie w trudnych warunkach na drodze itd... itp... Stać Was na samochodzy za kilkadziesiąt tysięcy złotych, a na przyzwoite opony za 1200-2000zł już nie

Na oponach nie ma co oszczędzać. Nie mówie żeby od razu kupować najwyższe modele Dunlopów, Pirelli czy Goodyear'ów, można coś ze średniej półki ale sprawdzonego mającego jakąś renomę na rynku. A Wy szukacie jakiś chińskich wynalazków, albo firm pieron wie jakich i co produkujących. Oszczędzacie nie na tym co trzeba

Wydajecie po 2000-2500zł na soft podnoszacy moc, a na opony już szkoda tak? Dla mnie to jest chore! Nie życzę Wam albo w takim przypadku sprawdziło się powiedzenie "mądry polak po szkodzie".