Jaki silnik wybrać?

Reklama

przez **usher** » 27 czerwca 2005, 08:36

Zamierzam kupić używanego LEONKA i stad moje pytanie jaki silnik polecacie?
Sklaniam sie ku TDI ( co najmniej 110 KM, ale najlepiej więcej ). Aha, czy Leon przechodzil jakis lifting czy tez zmiany w zawieszeniu itp. Jak tak to w którym roku, bo ze wzgledu na kaske interesuje mnie 2000,2001, no chyba ze bedzie okazja to 2002 club 2003. A tak w ogóle to jak z awaryjnoscia Leona i co najczesciej pada, na co trzeba zwrocic uwage? I co myslicie o kupieniu autka bezposrednio w Niemczech ( mam tam rodzinke ) i sprowadzeniu go ( myslalem o lekko uszkodzonym, byle jechalo ). Z gory dzieki za udzielenie informacji nowicjuszowi, wkrotce (mam nadzieje) szczesliwemu posiadaczowi LEONKA :-D

Reklama

przez **pilpi** » 27 czerwca 2005, 09:14

tylko TDI

! Będziesz napewno zadowolony bardziej niż z bęzyny.

przez **Macek** » 27 czerwca 2005, 10:03

zgadzam sie z przedmówcą, tylko TDI i spalanie na poziomie 5-6l

A co do wersji to najlepiej Top Sporcika

przez **usher** » 27 czerwca 2005, 10:44

Dzieki za odpowiedzi! Top Sporcika bardzo chetnie, tylko nie wiem czy starczy kaski ( maksimum to 40 tyś. PLN, a to i tak mocno naciągnieta granica mojego budżetu, realne byłoby 35 tyś na fajnych felach ). Jakby koledzy mieli fajne oferty ze Śląska to będe wdzieczny za cynk. Pozdrowionka! :papa2:

przez **Rabi** » 27 czerwca 2005, 12:04

usher7, max 40 tysi, to chyba kupisz tdi-110, szukaj wersji sport, jak moja

przez **papa_smerf** » 27 czerwca 2005, 12:41

TDI tylko twoim przyjacielem i nei za czesto stacje bedizesz odwiedzal :wink:

przez **Macek** » 27 czerwca 2005, 13:11

nie wiem czy załapiesz się na rok 2003, ale próbuj.
2002 w tdi 110km mysle, że sie uda.
Ale na śląsku będzie ciężko sam wiem, bo miesiąc temu też szukałem, najłatwiej w wielkopolsce

przez **b0g0b0jny** » 27 czerwca 2005, 14:44

Zdecydowanie TDI 110km

Co do liftingu to chyba dopiero w 2004 roku jak wszedl spirit fresh-up to sie to wszystko zmienilo, co do wersji to wyposazenie,rodzaj tapicerki,felgi kolory lakieru uzaleznione od rynku na ktorym kupione zostalo auto.

Co do typowych usterek to poszukaj na forum na pewno juz o tym cos bylo - choc nie ma tego zbyt wiele - pekajace przednie szyby- ale w kilku letnim aucie nie masz sie juz raczej o co martwic, parujace relfektory no i padajce przeplywki - jak sie gdzies pomylilem to prosze o sprostowanie :wink:

przez **Pośpiech** » 27 czerwca 2005, 15:20

usher7, podstawowa sprawa to podłączyć auto do VAGa! Jesli kupujesz od właściciela, a nie z komisu to zwracaj uwagę jak traktuje silnik - czy np. na zimnym silniku butuje na maksa, czy po ostrej jeździe wyłącza od razu silnik itd. (piszę o rzeczach, które nie powinno się robić). Takie traktowanie ma duży wpływ na żywotność całego silnika, a przede wszystkim turbiny.

przez **b0g0b0jny** » 27 czerwca 2005, 15:28

Dokladnie przy wydaniu 40k na samochod lepiej nie zalowac wydania kilkuste zlotych na Vaga czy nawet na sprawdzenie auta na hamowni,jak trzyma moc czy sprawdzenia jak pompuje turbawka, znajomy mojego ojca kupil ostatnio A6 2.5tdi z 2002r a teraz placze bo musi kupic caly zestaw naprawczy do tego silnika :roll:

przez **usher** » 27 czerwca 2005, 18:48

Zamierzam sprawdzic autko u znajomego mechanika. Ma też komputer, na pewno podepniemy. Stąd moje pytanie czy to wystarczy? Co jeszcze zrobić zeby po pewnym czasie nie okazalo sie ze kupiles zlom? A jak zapatrujecie sie na sprowadzeni autka z Niemiec? Sprowadzalbym indywidualnie, mam kuzyna ktory troche autkami tam handluje to by mi czegos poszukal, najlepiej lekko pukniete tak zeby jezdzilo i tutaj by sie je zrobilo
( zalezy co by bylo stukniete, ale zawsze idzie wtedy pokombinowac z delikatnym tuningiem :-D

)

przez **Macek** » 27 czerwca 2005, 18:53

Moim zdaniem nie ma znaczenia skąd autko, czy z niemiec czy nie z niemiec.
I tak liczy się jak końcowy użytkownik nim jeździł.
Sprawdź leosia jak będzie wszystko OK to bierz go i ani się nie zastanawiaj.

Tylko pamietaj only TDI

przez **Pośpiech** » 28 czerwca 2005, 10:59

Jestem takiego samego zdania co Macek - co za różnica czy auto z Niemiec, czy innego kraju. Nawet jesli kupujesz od kogoś, kto był pierwszym właścicielem i kupił samochód w Polsce od dealera to i tak nie masz pewności, czy nie zaliczył jakiegoś mocnego dzwona, jak traktował silnik itp. Były już na tym forum opisywane przypadki gdzie Leony były po ostrym dzwonie, a dealerzy sprzedawali je potem jako bezwypadek. Nigdy nie będziesz pewny - używane auto to jednak używane. Po prostu dobrze je sprawdź (jak masz znajomego mechanika to super) i powinno być git. Sam jeżdżę sprowadzana używką półtora roku i jestem bardzo zadowolony

przez **przemek69** » 28 czerwca 2005, 11:35

Kupujac TDI koniecznie sprawdź VAG-iem, jakiekolwiek błędy zwiazane z ćiśnieniem doładowania swiadcza najczęściej w samochodzie powypadkowym o uszkodzeniu turbo sprężaki a to są dodatkowe koszty naprawy, natomiast gdy auto jest jeszcze rozbite to niestety turbiny bez demontazu i oddania do specialistycznego zakładu nie sprawdzisz. Zwracaj uwage przy zakupie rozbitego auta czy nie jest już "częściowo naprawione" a sprzedający twierdzi że był tylko kosmetycznie uszkodzony, gdyz auta które na takie wyglądaja w momencie zakupu okazują sie następnie często być po ciężkich dzwonach. A wtedy płacz i zgrztanie zębów.

przez **Macek** » 28 czerwca 2005, 13:29

Dokładnie lepiej 2 razy sprawdzać niż potem odkręcac. Bo każdą transakcję odkręcisz ale bedzie to trwało i trwało a po co. Bo nawet kupując uzywane auto przysługuje Ci prawo do zwrócenia sprzedającemu w razie jakiś tam ukrytych wad- ale nie każdy o tym wie.

Ja wiem i już wiele razy z tego korzystałem nie tylko w sprawach motoryzacyjnych.

Ale lepiej dmuchac na zimne

przez **usher** » 30 czerwca 2005, 15:52

A co powiecie o benzynce 1.6 :-(

bo akurat jest dosyc fajny do sprzedania,a fajnego dieselka ni w cholere nie umie trafić ( najczesciej sprowadzane przez kogos kto sprzedal komus i teraz chce sprzedac, a w ogloszeniu 1 wlasciciel :twisted:

)

przez **saszi** » 30 czerwca 2005, 16:42

usher7, tragedii nie ma :-)

ale ja bym poczekal i wzial klekota bez dwoch zdan :!:

przez **bacardi** » 30 czerwca 2005, 17:44

usher7, mialem ten sam problem co Ty i wzialem benzynke. Teraz powim Ci ze bym poczekal... Nie oznacza to ze benzynka jest taka zla (ja tam lubie mojego leona

, ale z TDi mozna pozniej duzo wiecej pogrzebac :]

przez **usher** » 30 czerwca 2005, 19:56

No tez tak mysle, ale wiecie - chcialbym juz posmigac nowym autkiem! Najlepiej czarny,
TDI, na fajnych felgach lub jeszcze lepiej troszke tanszy, a felgi kupilbym nowe :-D

A tak przy okazji to jaki waszym zdaniem jest rozsadny rozmiar alumkow i opon? Duzo jezdze na co dzien takze musza byc w miare praktyczne, no ale zeby tez zajebiscie wygladaly! Aha,i ile kaski tak mniej wiecej trzeba przeznaczyc? Pozdrowionka!

przez **Macek** » 30 czerwca 2005, 20:51

wiesz myślę że najlepszym rozmiarem kół są koła z top sporta 17' z oponkami 225/45.
Chyba że mniej sportowe 16' 205/55 - lepszy komfort jazdy

Z cenami to różnie bywa ale używki idzie kupić za ok 2k- komplet, może trochę powyżej już koła z oponami musiałbyś poszukać i czekać na okazję.

przez **iacoski** » 30 czerwca 2005, 22:07

Cierpliwości i bierz klekota!

Ja, póki co, jestem bardzo zadowolony - chociaż autko narazie wykorzystuje na połowę gwizdka to i tak frajda jest wyborna.

ale z cierpliwością u mnie też nie za bardzo

, już sie nie mogę doczekać wymiany minerała

przez **usher** » 1 lipca 2005, 07:17

A jak jest z momentem obrotowym i moca? Na oficjalnej stronie Seata wyglada to dosc zachecajaco jesli chodzi o TDI ( benzynka wymieka ), a jak jest w praktyce ( 110 TDI ) ?
Jezdze teraz Nissankiem 1.4 benzynka, dlatego zastanawiam sie czy przesiadka do 110 konnego Leonka zrobi na mnie wrazenie?

przez **Gaspar** » 1 lipca 2005, 07:26

usher7, słuchaj, na mnie zrobiła wrażenie przesiadka z 1.8 20V (125 KM) na 1.9 TDi (110)

Nawet nie debatuj, nie kombinuj, tylko działaj w kierunku klekota

przez **Macek** » 1 lipca 2005, 08:05

ehhe to nie moc ale moment już ma większe znaczenie, a akurat diesla są mistrozwskie.
A i potem ze 110 szybko i nie drogo można upgrade zrobić do 136km

przez **bacardi** » 1 lipca 2005, 09:24

usher7, powiem Ci tak, na 400m szedlem podobnie do serii 110TDi, a nawet udalo mi sie objechac taka na szerszych kolach :] Za to na trasie to juz inna bajka, tam aby probowac nadazyc musialem caly czas krecic po 6500obr, a przy wyzszych predkosciach przy kazdym przyspieszaniu i tak dostawalem po dupie... A w terenie gorzystym (np. ostatnio jadac do hradca) to juz wogole nie ma o czym mowic, wowczas benzynka 1.6 siada strasznie... do tego TDi mozesz latwo dlubnac i czujesz sie jakbys mial nowe auto...

przez **Pośpiech** » 1 lipca 2005, 11:21

Pod wuagę trzeba wziąć również walory ekonomiczne silników TDI

Mam 1,6 16V (na 8V w ogóle nie patrz czasami) i jestem bardzo zadowolony. Z dolocikiem objeżdżam czasem nawet 140konne Leony TDI. Jednak spalanie jest na poziomie 10l/100km, a w dieselu przy butowaniu jest pewnie ok. 7l/100km. Weź pod uwagę jeszcze, ze ropa jest mimo wszystko tańsza niz benzyna i rachunek okaże się prosty.

przez **usher** » 1 lipca 2005, 13:00

Dzieki za odpowiedzi! Teraz to juz jestem pewien, tylko zeby w morde jeza jakas fajna oferta byla :evil:

przez **pilpi** » 1 lipca 2005, 21:40

usher7 napisał(a):tylko zeby w morde jeza jakas fajna oferta byla

na pewno coś znajdziesz tylko musisz szukać.
Zaraz się prawie całe "towarzystwo" oburzy :wink:

ale poszukaj sobie toledo jka nie możesz znalezc leona to przecież prawie (prawie to wielka rożnica) to samo :-P

pozdro

przez **usher** » 2 lipca 2005, 06:58

Tez jest niezle, ale teraz mam sedanka takze teraz jakas odmiana :wink:

Poza tym jakos bardzo podoba mi sie LEONIK ( z szacunkiem dla twojego TOLEDA ) :-)

[ Dodano: Sob 02 Lip, 2005 ]
Podrzucam kilka fotek puknietego Leona 1.9 TDi 110 KM, kosztowalby jakies 40 tyś + robota tu na miejscu. W opisie jest "wspornik, prog i tylna os z prawej lekko zakrzywione ".
Co o nim sadzicie? Jakies rady?

[ Dodano: Sob 02 Lip, 2005 ]
Dalsze foto,bo w jednym poscie nie chca sie zmiescic.

[ Dodano: Sob 02 Lip, 2005 ]
Foto

[ Dodano: Sob 02 Lip, 2005 ]
Foto

[ Dodano: Sob 02 Lip, 2005 ]
Foto

[ Dodano: Sob 02 Lip, 2005 ]
Foto

przez **olin** » 2 lipca 2005, 21:26

Pośpiech napisał(a):(na 8V w ogóle nie patrz czasami)

Pośpiech bo sie obraze na ciebie, wiem ze to nie rakieta ale chodzi ok i kto nie uzywal niech nie nazeka :wink:

przez **Pośpiech** » 2 lipca 2005, 21:57

olin, się nie denerwuj

Po prostu wiadomo, że jesli już kupować 1,6 to lepiej 16V

O słuszności takiego wyboru sam przeca dobrze wiesz

Różnica niby tylko 5KM, jednak w przełozeniu na drogę różnica osiągów jest drastyczna ...

przez **dave** » 3 lipca 2005, 10:39

usher7, napisz ktory rok, jaki przebieg itd itd bo z samymi danymi typu ze seat leon za ok 40 tys to my widzimy, a reszta :?:

jak widze jest to 90. po lustrach mozna sadzic ze jest to dosc mlode auto.. napisz cos wiecej to na pewno ci doradzimy na tyle na ile bedziemy mogli. a te uszkodzenia to to zadne uszkodzenia.. kosmetyka :wink:

przez **Gaspar** » 3 lipca 2005, 13:27

Z tego co widzę na fotkach jest to wersja Fresh-Up

przez **mm.max** » 3 lipca 2005, 13:37

Uważam, że 40tys zł jak za 90-kę w takim stanie jak stoi to duużo bo koszty robocizny naprawdę będą duże. Oglądałem podobnie uszkodzonego leonka i powiem wam ze zewnętrznie wyglada to na kosmetykę a jak przyjrzeć się temu z bliska i zabrać ze sobą dobrego blacharza-lakiernika to koszt naprawy moze być bliski 3-4 tys.zł (wg mnie) a tu już daje sumę 44 tys. zł

Jeżeli chcesz kupić leonka za 40 tys. szukaj dalej a mysle ze bez problemu kupisz.

Ja kupowałem takiego czarnego leonika dla szwagra (user Tele z naszego forum) z 2003, z niegroźną przeszłością wypadkową, TDi ASV (110KM), klima manual, alu 16" - wyszedł grubo poniżej 40 i to już po zrobieniu wiec ta oferta nie wydaje mi się atrakcyjną

przez **usher** » 3 lipca 2005, 14:00

Masz racje,ale myslalem ze to 110, do tego rok 2004 - wygladalo fajnie. Powiem ci ze zadowolilbym sie rocznikiem 2001,2002, ale z climatroniciem. No i na jakis fajnych felach ( 17 :-D

), bo jak bylem pytac sie o nowe felgi ( Toora, Allesio ), to koles powiedzial mi ze za komplet z oponkami bez problemu zmiescimy sie w......5 tyś ?! A tak przy okazji mm.max brawa za kille, opowiadanka, no i rozwage (tez wk....aja mnie cwaniaki majace gdzies nie tyle przepisy (kto ich nie lamie :wink:

) co czyjes zycie (jesli taki sie roz......oli to dobrze, tyle ze najczesciej on wychodzi calo, a jadacy normalnie z naprzeciwka nie :cry:

). Pozdro!

Reklama