Cześć wszystkim, za często nie zaglądam ale widze temat podobny to opowiem co wiem.
U mnie w leoniku drganie występowało prawie 1,5 roku i tak jeździłem z tym aż już za bardzo mnie to zaczęło denerwować, do tego długie palenie na ciepłym i czasem takie "walnięcie" przy odpaleniu. Drgania po jakimś czasie były na tyle mocne że po otworzeniu maski na silniku 90 stopni, wyraźnie było widać jak silnik "tańczy". Co wyszło ? Pompowtryski, oddane do regeneracji, po teście wyszło że ich żywotność dobiegała końca, troche po kieszeni przeleciało ale zrobione, silnik pracuje stabilniej, ciszej i bardziej zdecydowanie. Na dzień dzisiejszy po około tygodniu jazdy, w aucie faktycznie czuć lekkie drgania po plecach ale nie aż tak jak było, zostało długie palenie na ciepłym i co jakiś czas te walnięcie. I dziś jeździłem trasę i kolejna rzecz mnie nie pokoi, ale to póki co poszukam w wątkach.
-- 13 lis 2014, o 00:35 --
Jakoś nic konkretnego nie znalazłem to podepnę się tutaj. Jechałem dziś trasę i w pewnym momencie przy wyprzedzaniu poczułem dziwne drgania, myślałem ze to nasze piękne drogi, zrobiłem kilka testów i faktycznie mi coś nie gra

.
Od razu po powrocie poleciałem do mego mechanika, przejechałem się z nim: 1,2,3 bieg do oporu normalnie, dalej im wyzszy bieg tym bardziej czuć te drgania, bardzo nie przyjemne, tak jakby koło się obracało i nie łapało przyczepności, i czuć to bardziej z prawej strony, z przodu auta. Występuje to tylko na wspomnianych wyższych biegach i na różnych poziomach obrotów, raz czuć raz nie, raz mocno, raz słabo

. Jeśli jade spokojnie i powoli podnoszę poziom obrotów to nic się nie dzieje. Mechanik stwierdził na pierwszy "rzut oka" że może to półośka albo przegub się kończy, póki co ma dużo roboty ale mam nadzieję że sobota, max poniedziałek postawie, tym bardziej że długa trasa czeka pod koniec tygodnia następnego.
A co wy o tym sądzicie ?