Nie trzyma prawidłowej temperatury cieczy

Reklama

przez **daniel28** » 29 czerwca 2014, 19:22

Kolejny problem z autem. Wracając z dłuższej trasy, zauważyłem na wskaźniku temperatury cieczy, jest mniej niż 90 stopni. Gdy wjechałem do miasta, podskoczyła do 90,ale już na trasie przy stałej prędkości wacha się miedzy 70 -75. Zajechałem do pierwszego lepszego serwisu i pan stwierdził, że to termostat, ale nie miał od ręki, trzeba czekać. Problem znany użytkownikom nowej oktawi oraz Leona, ktoś wrzucił filmik na YouTube z tym problemem. Jak by to było po gwarancji to koszt 1200 zł.

Reklama

przez **Kamil90** » 29 czerwca 2014, 20:51

TZW problemy wieku dziecięcego

Mam rozumieć, że termostat do 1.8 TSI kosztuje 1200zł ? Czy termostat 1/10 ceny a reszta to wspaniała usługa?

przez **daniel28** » 29 czerwca 2014, 21:23

Cała usługa :-)

zapewne zamiennik w przyszłości kosztował by jakieś 100 zł.

przez **miroA3** » 30 czerwca 2014, 15:54

czujnik temperatury cieczy chłodzącej w silniku 1.8TSI, np CJSA, to koszt 150zł w ASO, 06A 919 501A, jest taki sam jak w VAG-ach z lat 90-tych aż do tej pory.

cuda jakieś, że czujnik z wymianą to 1200zl...

prędzej usterka może się tyczyć np. całego regulatora płynu.

daniel28 napisał(a):zapewne zamiennik w przyszłości kosztował by jakieś 100 zł.

takie zamienniki tego termostatu produkowane są od 18lat.

edit chlorek - brak polskich znaków, przecinki i kropki stawiasz jak chcesz - popracuj trochę nad tym.

przez **daniel28** » 7 lipca 2014, 13:28

Być może jest to cena wraz z regulatorem. Na forum skody ta sama usterka, silnik 1.8 tsi cjsa również 1200 zł.

-- 7 lipca 2014, 13:24 --

Dziś byłem w Aso by pokazać problem,ale jak na złość temperatura 90 stopni. Pan z serwisu poświęcił mi godzine, jeździliśmy z kompem do skutku aż temperatura spadnie do 70. Udało się ,termostat do wymiany.
2000 zł usługa po gwarancji. Trzeba rozbierać pół samochodu wraz z rozrządem:-).Pan z serwisu powiedział, że będzie to zawsze kłopotem,bo zbyt słaby materiał obudowy termostatu, ulega deformacji od temperatury.

przez **Vampire1984** » 7 lipca 2014, 14:38

A miałeś jakiś inny objaw niskiej temperatury? Prócz tego, że sam sprawdziłeś?

przez **daniel28** » 7 lipca 2014, 16:46

Żadnych innych objawów nie miałem i powiem że nigdy bym tego nie zauważył, jeżdżąc po mieście. Na trasie spada do 70 stopni a w mieście podbija do 90 .

przez **Vampire1984** » 7 lipca 2014, 18:07

Czym grozi nie zobaczenie tej usterki?

przez **daniel28** » 7 lipca 2014, 18:39

Jak zauważyłem usterkę, to byłem w drodze do zakopanego, więc zajechałem w Krakowie do serwisu zapytać, czy można jechać dalej,więc pan oznajmił, że bez problemu nic się złego nie dzieje poza zwiększonym zużyciem paliwa. Również to samo usłyszałem w warszawie w serwisie więc spokojnie.

Napiszę jeszcze jedną ciekawostkę. Dane na desce odnośnie temperatury oleju, cieczy wyświetlane są z opóźnieniem. Czyli jak na kompie było 90 stopni wody to na desce dopiero 70. To samo w przypadku mojej usterki, gdy na kompie spadło do 70 stopni, na desce dopiero po 2 kilometrach wyświetliła się prawidłowa wartość. Wniosek jest taki że jak na desce wyświetla 80 stopni tem.oleju to w realu jest już 100

przez **pinkibass** » 7 lipca 2014, 18:48

To ja chyba opóźnienia wyświetlania temperatury nie mam - a przynajmniej temperatury oleju.
Widzę wyraźnie i niemal od razu, ze po mocniejszym przyspieszeniu temperatura oleju szybuje do góry. Często z ciekawości jeżdzę z wyświetlającą się temperaturą oleju i zmiany sposobu jazdy widzę niemal od razu. U Ciebie tak nie jest?

przez **Vampire1984** » 7 lipca 2014, 18:56

Ja tez nie zauważyłem opóźnienia.

przez **daniel28** » 16 lipca 2014, 23:21

Chyba ja trochę to słabo opisałem. Chodzi mi o komputer diagnostyczny pana serwisanta, Powiedział mi, że on tego, co na desce nie bierze pod uwagę, bo to działa ze zwłoką. Więc chciałem opisać, jaka jest różnica czasowa z tym, co wyświetla auto na desce a z tym, co tak naprawdę się dzieje.

-- 7 lipca 2014, 19:01 --

:-D

-- 7 lipca 2014, 19:05 --

Czyli podsumowując :-D

według pomiarów kompem przez serwisanta, gdy wyświetla na desce tem. Oleju 80 stopni to tak w realu silnik ma już 100.

-- 16 lipca 2014, 23:21 --

Termostat wymieniony, trzyma temperature tak jak powinien. Oby to była ostatnia usterka, bo coś za często odwiedzam serwis :-)

przez **WoWun** » 14 lipca 2015, 16:33

Problem może być poważniejszy. U mnie ciekła pompa cieczy chłodzącej (chyba ta duża, w 1.8 są dwie).
To problem silników 1.8 TSI najnowszej generacji. Ubywał płyn?

przez **daniel28** » 14 lipca 2015, 22:32

Nic nie ubyło, tylko nie trzymał 90°C

przez **rafko1** » 3 stycznia 2016, 18:15

Dzisiaj mróz - 13 autem przejechałem ok 11km a temp 73 stopni schodzi przy zwalnianiu do 63stopni. Jak wracałem to zrobiłem dłuższy dystans uzyskałem 90C ale jak zwalniałem było 86C, 87C. Na postoju jak zwiększała temp na klimie 27 stopni to schodziły do 78.Gwarancja minęła w sylwestra. Co to może być?

przez **tatian** » 3 stycznia 2016, 18:23

Zapewne mróz, bo co innego. Na postoju, że Ci temperatura spada to nic nowego w taką aurę.

przez **rafko1** » 3 stycznia 2016, 18:44

A może winny jest termostat?

przez **daniel28** » 3 stycznia 2016, 19:16

Czytałeś pierwszy post, miałem zupełnie odwrotnie. Jak wjechałem do miasta to rosło do 90C , jadąc stałą prędkością spadało do 70 -75C.
Na twoim miejscu nie martwił bym się na za pas, zapewne przez bardzo niską temp. na zewnątrz. W tdi jest to normalną sprawą, że w mieście spada temp. cieczy. Tsi to przecież takie tdi, tylko że na pb :-D

Przy -16 w moim aucie, przez pierwsze 2 kilometry, słychać było tyle nowych dzwięków, aż strach się bać co to było. Pewnie przez mróz . Jak bym miał gwarancję to bym szukał kłopotu, ale już jej nie mam, więc to tylko mróz :-D

przez **pinkibass** » 3 stycznia 2016, 20:22

U mnie jest podobnie - chyba przy takich temperaturach jest to normalne i przy niskim obciążeniu i dopiero co rozgrzewanym płynie temperatura płynu potrafi spaść - tekturka jak w dostawczym Lublinie albo Żuku by pomogła

Kiedyś w poprzednik aucie zaobserwowałem coś podobnego, ale tam wskaźnik temperatury był kilkoma diodami, wiec ciężej to było spostrzec i udowodnić. Chyba takie dokładne wskazania wzbudzają nasze obawy

Na wskazówce pewnie nie dałoby sie tego zauważyć

przez **rafko1** » 3 stycznia 2016, 21:36

Wskaźniki sa dokładniejsze i może człowiek tak przez to panikuje . Kiedyś w innym temacie opisałem ,że przy -12 st w moim leonie na biegu jałowym obroty są 1000 nawet jak silnik jest rozgrzany. Pomyślałem ,że może te wahania temp cieczy są przyczyną tych obrotów .Ale jak wasze wozy zachowują się podobnie to jestem spokojniejszy :-D

przez **Vampire1984** » 3 stycznia 2016, 22:38

Dajcie spokoj jest -12 to czlowiek szwankuje a co niektorzy juz panike sieja ze skonczyla im sie gwarancja;p Przy takiej temperaturze wszystkie jest mozliwe a to nie wolga czy GAZ a Seat z hiszpanii;p

przez **maciek89** » 4 stycznia 2016, 08:18

To przecież normalne, że przy takich mrozach pojawiają się nowe dźwięki, niektóre rzeczy inaczej pracują itd. Widzę, że niektórzy zdążyli już pewnie przejść na Ty z serwisantami z ASO. Ja zauważyłem przy większej prędkości i -15, że któraś uszczelka od strony kierowcy lekko świszczy, ale to tylko kompakt średniej klasy, a nie Bentley, szkoda życia na jeżdżenie do ASO z pierdółkami. U mnie dochodzi do 90 stopni i tak już zostaje, natomiast wczoraj auto stało długo na powietrzu właśnie przy 14-15 stopniach i olej potrzebuje trochę czasu na rozgrzanie, ale po 15 minutach bardzo delikatnej jazdy jest już 80 stopni, także chyba ok. Fajnie, że wnętrze się błyskawicznie grzeje.

przez **Kubeusz** » 4 stycznia 2016, 08:32

Dziś jechałem trasę 50km w temperaturze -18 st (okolice Częstochowy). Po paru (5-7) km temperatura podeszła do 90st na wodzie i ok 87 na oleju. Jechalem na trybie ECO zgodnie ze wskazaniami podpowiadacza na ekranie (czyli bardzo delikatnie, wykręciłem średnią przejazdu 5.8L).

Woda podeszła do zadanej temperatury pierwsza, po paru minutach olej.

Wniosek - niska ujemna temperatura nie miała wpływu na nominalną temperaturę wody i oleju

przez **wsowa** » 4 stycznia 2016, 08:40

U mnie to samo. Bardzo szybko doszedł do 90 st. Jazda po mieście. -14 dzisiaj.

przez **pinkibass** » 4 stycznia 2016, 08:57

Wszystko zależy od tego jak i gdzie jedziemy - dzisiaj z ciekawości specjalnie całą drogę obserwowałem wskazania

U mnie dzisiaj temperatura płynu po 5-6 km podniosła się do 70-75 st. i dalej niezbyt chciała wzrosnąć, ale ten odcinek to jednopasmowa droga z ograniczeniem do 50 i sporym ruchem - baaaardzo powolne rozpędzanie się "miszczów" kierownicy i jednostajna jazda z niską prędkością nie sprzyjają wzrostowi temperatury.
Za to po wyjeździe na dwupasmówkę - 2-3 trochę dynamiczniejsze przyśpieszenia, dosłownie minutka i większa niż 50 km/h prędkość i temp. wzrosła do 90 st. i tak już zostało.

przez **EmJot** » 4 stycznia 2016, 16:49

pinkibass napisał(a):Kiedyś w poprzednik aucie zaobserwowałem coś podobnego, ale tam wskaźnik temperatury był kilkoma diodami, wiec ciężej to było spostrzec i udowodnić. Chyba takie dokładne wskazania wzbudzają nasze obawy Na wskazówce pewnie nie dałoby sie tego zauważyć

Panowie, tak sobie czytam i oczom nie wierzę... od samego początku tego wątku _mylicie_ temperaturę płynu chłodzącego i oleju. Raz ktoś pisze o temperaturze płynu, a zaraz ktoś mu odpowiada, że u niego temperatura oleju szybko wzrasta :-P

No i temperatura płynu w Leonie jest właśnie diodami nomen omen wskazywana ;-)

przez **maciek89** » 4 stycznia 2016, 17:09

EmJot- raczej piszą przy okazji jak ma się do tego temp. oleju, bo to ona jest najważniejsza- ja zaczynam żwawiej przyspieszać dopiero jak olej ma minimum 80 stopni, a dojście do takiego stanu od chwili osiągnięcia optymalnej temp cieszy chłodzącej to trochę trwa.

Może i w Leonie też są diodki, ale też wyświetla precyzyjnie temperaturę na kompie. W wielu miejskich autach to w ogóle nie ma żadnej kontrolki temp. cieczy, a co dopiero oleju.

przez **Vampire1984** » 4 stycznia 2016, 17:13

Temp oleju to luksus;)W Astrze tego nie ma w Aurisie/Corolli i kilku innych modelach:D

przez **EmJot** » 4 stycznia 2016, 17:23

maciek89 napisał(a):EmJot- raczej piszą przy okazji jak ma się do tego temp. oleju (...)

Może faktycznie maciek89. Tak czy siak, pisanie o temp. oleju w temacie (jakby nie patrzeć) o temp. płynu przypomina mi pisanie o smażeniu kotleta wieprzowego na oleju w temacie o gotowaniu wołowiny

-- 4 stycznia 2016, 17:23 --

Vampire1984 napisał(a):Temp oleju to luksus;)W Astrze tego nie ma w Aurisie/Corolli i kilku innych modelach:D

Temperatura płynu to też luksus... np. w Fieście mk7 wskaźnika nie ma :-/

przez **pinkibass** » 4 stycznia 2016, 17:49

EmJot napisał(a):Panowie, tak sobie czytam i oczom nie wierzę... od samego początku tego wątku _mylicie_ temperaturę płynu chłodzącego i oleju. Raz ktoś pisze o temperaturze płynu, a zaraz ktoś mu odpowiada, że u niego temperatura oleju szybko wzrasta No i temperatura płynu w Leonie jest właśnie diodami nomen omen wskazywana

Ja tam nie widzę mieszania - temat o temperaturze płynu i o tym jest większość postów - temperaturę oleju koledzy podali przy okazji.

A temperatura oczywiście jest diodami - ale można sobie podejrzeć z dokładnością do 1 stopnia a w starszych autach to rzadkość.

Czepiasz się

przez **booncol** » 4 stycznia 2016, 18:07

Nalezy pamietac, ze szybkosc z jaka auto osiagnie temp robocza zalezy tez od ogrzewania w aucie. Jezeli ktos ustawi max temp i nawiewy na full to auto duzo wolniej osiagnie 90 stopni.

Wysłane z mojego SM-N910C przy użyciu Tapatalka

przez **EmJot** » 4 stycznia 2016, 18:20

pinkibass napisał(a):Czepiasz się

No offence pinkibass ;-)

Po prostu jestem, powiedzmy, purystą topic'owym

przez **pinkibass** » 4 stycznia 2016, 20:01

Spoko, oczywiście nie wziąłem do siebie

W każdym razie chyba wychodzi na to, że temat temperatury płynu chłodzącego w obecnych temperaturach (a przy okazji i oleju

) chyba wyczerpaliśmy

przez **Kubeusz** » 4 stycznia 2016, 21:16

Dziś wracając z pracy postanowiłem sprawdzić dokładnie jak się co rozgrzewa - bardziej wyjeżdzone egzemplarze mogą to uznać za wzorzec - bo mój egzemplarz w miarę nowy i nie ma prawie nic przejechane.

Tryb ECO, jechałem jak oszczędny muł, wg eco-porad i przepisów, kawałek miasta, potem trasa 70-100km/h. Wariatów i nadgorliwych puszczałem swobodnie. Prawie zero aktywnego wyprzedzania. Temperatura zewnętrzna -9st, auto ma najechane ok 3kkm. Climatronic ustawiony na 18st. Start był z odstanego na zewnątrz silnika (8h po poprzednim zgaszeniu).

Po ok 6km woda miała jakieś 70 st, olej dalej był na kreskach (nie wskazywał nic). Kilometr-dwa dalej woda już była na 90st. Olej pokazywał jakieś 65st. Ok 13-stego kilometra olej dobił do 90st.

Rano jak jechałem do pracy na -18st to olej podszedł szybciej do 90-ciu - ale to z uwagi na kilka "wyprzedzeń".

Generalnie ja stosuję taką zasadę, że jak woda i olej mają > 80 st. to nadal uznaję silnik za "mało nagrzany". Trzeba pamiętać, że temperatura wody i oleju nie oznacza w miarę równomiernej temperatury na całym bloku i wszystkich elementach. Start z zimnego silnika powoduje, że jest duży gradient między temperaturą kanałów z wodą i olejem i najbardziej odległych od nich elementów bloku i całej reszty. Ja decyduję się pociskać mocniej dopiero jak jakiś czas pojeżdżę już na niby zagrzanym silniku.

BTW to samo dotyczy turbiny i temperatury oleju - trzeba o te elementy dbać. W starym dieslu takie delikatne traktowanie zimnego silnika uchroniło mnie jak dotąd od jakiejkolwiek awarii (bloku, głowicy i turba) przez zdrowe ponad 300kkm i mam nadzieję, że ta nowa uturbiona leonowa benzyna szanowana tez pojeździ swoje.

Oczywiście to wszystko nie oznacza, że dobrze i równo rozgrzanego silnika i turbiny nie można zdrowo przybutować od czasu do czasu

Myślę, że jest jeszcze jedna rzecz, o której nie należy zapominać - tak jak w manualu napisane - po zapaleniu jedziemy, a nie grzejemy silnika staniem i czekaniem. Olej jest wtedy dosyć gęsty i na małych obrotach ma ciężko dobrze smarować górne partie.

BTW2 OT eco jazdą wykręciłem dziś spalanie 5.5L/100km

Reklama