Witam Panowie, to mój pierwszy post na forum, ale do rzeczy.
Kupiłem Leona z 2002r. Wczoraj zabrałem się za wymianę płynu, a raczej "szlamu".
Na początku, odkręciłem kranik na dole, i spuściłem cały ten syf. Przelałem przez układ z 10l wody, po czym odpaliłem silnik, i dalej czyściłem układ lejąc i spuszczając ciecz. Zakupiłem również środek do czyszczenia chłodnic, i go zastosowałem. Cała buteleczka była na 10l, więc wlałem połowę i urobiłem 5l roztworu, który to wlałem do silnika. Silnik "czyścił się" w ten sposób 5min- w instrukcji napisali, że może być 10, ale wolałem dmuchać na zimne

I tak przelałem przez cały układ znowu z 20l- tym razem również gorącej wody, bo silnik był również gorący.
Dodam również, że na noc, spuściłem z układu wodę, i dziś chciałem zalać ją ponownie, lecz zmieściło się max 2l
Niestety woda w zbiorniczku nadal delikatnie się pieni. Nie wygląda to na przedmuchy z uszczelki, bo są to malutkie bąbelki, podobne do tych, które powstają z mydła, czy płynu do naczyń
Jak myślicie, skąd bierze się piana? Możliwe, że w układzie pozostało nadal trochę tego środka do czyszczenia chłodnic?
Może woda pieni się pod wpływem pompy? Dlaczego zmieściło się dziś tylko 2 litry?
Układ wydaje się być już czysty, bo woda jest również czysta, tylko niepokoi mnie troszkę ta pianka przypominająca trochę tą z napoju złocistego
Czekam na sugestię, poradźcie coś Panowie
