Chciałem się z wami podzielić przypadkiem, który mi się przydarzył w Leonie 5F.
Otóż po jeździe po mieście a potem na autostradzie, zauważyłem, że tylna lewa lampa miała pęknięcie. Co dziwne było to pęknięcie od środka.
Pomyślałem, że jak to *rwa?. Potem pomyślałem że może coś uderzyło w lampę i pękło ale nie było w ogóle śladu z zewnątrz.
Pęknięcie było od środka. Jak dla mnie fala rozchodzenia się energii wyszła ze środka i rozeszła się na zewnątrz.

Pojechałem do ASO i mówię, że to najprawdopodobniej wynikło z naprężeń albo coś w tym stylu.
Oczywiście nie uznali, ponieważ niby uszkodzenie mechaniczne.
Zgłosiłem to na AC i wymienili lampę na nową. I co się okazało? Tak jak myślałem, naprężenia. A dokładnie, to hiszpan w fabryce za mocno skręcił lampę
Brak uszkodzeń z zewnątrz a naprężenia na lampie spowodowały pęknięcie.