Moderatorzy: Moderator LC Team, Moderator Junior
Szymko napisał(a):Po przemyśleniach, przejrzeniu różnych informacji, konsultacjach stwierdziłem, że nie ma co kombinować i pozostanę przy 10W40.
Motul 10W40 spełnia normy stawiane przez producenta. Na pewno przy regularnej wymianie silnikowi to nie zaszkodzi.
Generalnie wszyscy piszecie o przejściu na syntetyk po jednej wymianie. U mnie jest taka sytuacja, że półsyntetyk był lany znacznie dłużej.
Trochę tych starych bebechów zostało zatem zmiana na 5W wiąże się jednak z pewnym ryzykiem a remont zrobiłem z myślą że trochę Leon mi posłuży.
Pavulon87 napisał(a):Szymko, po kupnie leona "mechanik" zalał mi go castrolem 10W40 tłumacząc, że nie ma gwarancji co było wcześniej lane i ile ma już przejechane. Ubywało mi go trochę, ale nie było znów tak źle. Gdy przyszedł czas na wymianę(a nawet trochę wcześniej), mimo rad kilku osób z mojego otoczenia, że tak nie powinno się robić zalałem go Motulem 5W40 z odpowiednią normą i od tego czasu właściwie nic już nie ubywa.
Na twoim miejscu zrobił bym podobnie, bo ja niczego nie żałuje.
Marcin WGM26 napisał(a):Witam.
Co sądzicie o oleju valvoline? Czy macie jakieś opinie na temat tego oleju.?
Czy będzie to dobry wybór do 1.4 tsi (125km) Benzyna .
Jak macie jakieś inne sugestie to chętnie sie dowiem.
Pozdrawiam.
michal84 napisał(a):Dodam jesscze, że przy wymianie co roku warto przejść na normę 502. Lepiej chroni niż 504 longlife.
michal84 napisał(a):Dodam jesscze, że przy wymianie co roku warto przejść na normę 502. Lepiej chroni niż 504 longlife.
Pik napisał(a):Inaczej jest komponowany skład dodatków, np czyszczących czy absorbujacych zanieczyszczenia. Oleje long life z reguły mają ich mniej.
Logika tylko pozorna. Olej może przyjąć tylko określoną ilość np zanieczyszczeń bez utraty właściwości, nie ważne czy longlife czy jednoroczny. Jasne jest wtedy, że olej jednoroczny może agresywniej zbierać zanieczyszczenia, bo zostanie szybko wymieniony. Ponieważ ilości dodatków czyszczących nie można dowolnie zwiększać, w longlife producenci olejów stosują inną sztuczkę - po prostu zmniejsza się ich ilość, przez co olej wolniej się degraduje, ale czyści silnik gorzej.Weźcie to na logikę - Olej traci właściwości z czasem, ulega rozrzedzaniu, przejmuje zanieczyszczenia, utlenia się, dodatki czyszczące (z których wiele jest związkami stałymi, np. cynkiem czy siarką) ulegają degradacji. Aby olej spełniał założenia Longlife, musi zadane parametry ochrony trzymać dłużej. Jakim cudem 504 ma być słabsze w takim razie od 502?
Pik napisał(a):Logika tylko pozorna. Olej może przyjąć tylko określoną ilość np zanieczyszczeń bez utraty właściwości, nie ważne czy longlife czy jednoroczny. Jasne jest wtedy, że olej jednoroczny może agresywniej zbierać zanieczyszczenia, bo zostanie szybko wymieniony. Ponieważ ilości dodatków czyszczących nie można dowolnie zwiększać, w longlife producenci olejów stosują inną sztuczkę - po prostu zmniejsza się ich ilość, przez co olej wolniej się degraduje, ale czyści silnik gorzej.Weźcie to na logikę - Olej traci właściwości z czasem, ulega rozrzedzaniu, przejmuje zanieczyszczenia, utlenia się, dodatki czyszczące (z których wiele jest związkami stałymi, np. cynkiem czy siarką) ulegają degradacji. Aby olej spełniał założenia Longlife, musi zadane parametry ochrony trzymać dłużej. Jakim cudem 504 ma być słabsze w takim razie od 502?
Poza tym przedstawicielom handlowym dziękujemy!
Powrót do VAG - Techniczne Ogólne
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 0 gości