Odbierając Leona w marcu, jeszcze przed decyzją o zakupie, szczegółowo analizowałem koszty przeglądów i dostałem taką rozpiskę od sprzedawcy jak poniżej (dla 3 lat/120 000 km, 1.4 TSI 125 KM):
- 30000 km - wym. oleju + przegląd okresowy - robocizna 216 zł + materiał 334 zł
- 60000 km - wym. oleju, f.pyłk., świec zapł., przegld. rozszerzony - razem 1180 zł,
- 90000 km - wym. oleju , f. powietrza - 658 zł,
- 12000 km - wym. oleju, przegl. rozsz., f.pyłk, świec zapł, 1180 zł.
Ponieważ interesował mnie możliwie najniższy koszt użytkowania na miesiąc, a nie mieli żadnych ciekawych pakietów serwisowych wziąłem te koszty pod uwagę. Teraz czytam te "chore" kwoty rzędu 450 zł za sam olej...
Czy nie warto skrzyknąć się w kilka osób? Wykop? Kilka postów na fejsbuku? Pytanie do Seat Polska czy innego VGP?
Bo kupujesz auto za 70k-150k zł (szczęśliwi Ci, którzy mogli pozwolić sobie na CUPRE) a później podstawowe rzeczy kosztują "dziwne" sumy.
Dostajemy niby te 4 lata gwarancji, ale pojawiają się posty, że robią problemy, a i ceny serwisu eksploatacyjnego z kosmosu.
Ok, wolny rynek, nasz wybór (choć jeśli masz leasing to nie masz wyboru

) Można zalać olej u Pana Mirka i olać gwarancje (bo serwisy jak czytam odmawiają własnego oleju), ale chodzi o pewne zasady. Coś co kosztuje standardowo 50 zł/litr maksymalnie, w serwisie kosztuje 100% więcej.
PS ma ktoś info ile kosztuje serwis w DE? AT?
Już by dali cene oleju normalną, a podniesli przeglądu ... wyglądało by to po ludzku, a hajs by się zgadzał.