servo napisał(a):Pik napisał(a):Moim zdaniem wielkość hamulców (czyli siła hamowania) przód/tył powinna być odpowiednio dobrana i zmieniając np tarcze bez odpowiedniej wiedzy można sobie napytać biedy. Co prawda jest w aucie mechanizm zwany korektorem hamowania, który powinien dbać o właściwy rozkład siły hamowania
Nie sądzę. O rozkład siły hamowania dbają układy stabilizacji toru jazdy, kontroli trakcji i ABS. W momencie, w którym koło lub oś za bardzo zwalnia - system zmniejsza ciśnienie w jego zacisku. Stare korektory siły hamowania chyba już odeszły do lamusa?
Mamy za mało danych jak działają te układy, znalazłem takie info :
Zgodnie z Prawem o Ruchu Drogowym
hamulec główny musi spełniać następujące zadania:
-Występujące przy hamowaniu przesunięcie obciążenia osi w kierunku osi
przedniej musi być uwzględnione przy rozkładzie sił hamowania na 73%
przód i 27% tył tak, aby nie dochodziło do nadmiernej siły hamowania osi
tylnej
Z drugiej strony w nowych modelach samochodów jest mała różnica wielkości tarcz hamulcowych pomiędzy osiami np. 312mm przód i 300mm tył. Skoro tył ma hamować na 30% to jakie jest uzasadnienie stosowania takich dużych tarcz tylnych w stosunku do przednich? A musi być bo producenci przecież oszczędzają jak się da i gdzie się da więc niczego nie dają co nie ma silnego uzasadnienia do stosowania.
PS. Co sądzicie o takim tropie, otóż tarcza 272mm ma nr 1K0615601AA -> po tym numerze ETKA podaje, że owe tarcze pasują m.in. do Golfów V i VI, Audi A3 od 2009-2017r, Skody Octavii od 2009, Superba od 2008, Yeti, to może da się od tych modeli założyć zaciski i tarcze np 282mm ? Jest to jakiś trop?