Spotkała mnie dziś bardzo nieprzyjemna historia, po uruchomieniu auta i przejechaniu może 2-3km zaczęło intensywnie śmierdzieć palonym plastikiem, na początku sądziłem, że to z zewnątrz, jednak intensywność tego smrodu stawała się nie do wytrzymania, a przecież mam filtr pyłkowy z węglem aktywnym... szybko zjechałem, wyłączyłem silnik i zacząłem już szukać gaśnicy - z kratki głośnika środkowego zaczął wydobywać się już gryzący dym

Sądzę, że mogła to być wiązka nagrzewnicy elektrycznej wnętrza... nie wiem skąd to przeczucie.
Pytanie do Was co dalej, auto jest 2014r, więc już po gwarancji, pytanie czy tak poważną usterkę Seat olewa czy też podchodzą poważnie do tego (tak jak np. Hyundai) i wszystko co zagraża bezpieczeństwu naprawiają niezależnie od gwarancji i pochodzenia auta?
Bo jeżeli olewają to po prostu dam to człowiekowi który pracował jako elektryk w ASO (innej marki) i mi to zrobi bo ASO znając życie krzyknie 10-15 tys za całą wiązkę pod deską rozdzielczą?
Dzięki za rady,
Piotr
Ps. Pytanie dodatkowe czy nagrzewnica elektryczna ma osobny bezpiecznik/przekaźnik czy idzie razem z całą klimatyzacją 30A ?
Jeżeli osobno to proszę o podpowiedź który.