Koszty utrzymania FR a Cupra

[Zobacz Profil bontt]

Witam wszystkich ponownie.
Jakiś czas tutaj nie zaglądałem bo moja historai z seatem tak jak by sie skonczyła, żona jeszcze 1ką jezdziła, jeździ. I własnie o żone chodzi.
Wymyśliła że chce leona 5F, zaczoęłm przeglądać oferty i okazuje sie że ceny FRa i Cupry sa zbliżone, wiadomo 1000, 2000 euro wiecej trzeba dać ale przy kwocie 15 000, 17000 nie jest to dużo. Pisze w euro bo auto bedzie kupowane w niemczech.

A więc do tematu. Z mojego doświadczenia z leciwym ,1M wynika że koszty utrzymania, naprawy, cześci, często w cuprze były kolosalne większe niż do zwykłego 1.8T.
Bylibyście tak mili i napisali mi troche z życia jak to wygląda.
Bede bardzo wdzięczny.

[Zobacz Profil Yamakasi]

Ujmę to tak. Oba auta są trochę inne i przeznaczone dla innych odbiorców co w samo w sobie daje wskazówkę.

Nigdy bym nie kupił po kimś Cupry. To nie jest auto do pierdołowatej jazdy. Auto ma 300 KM i raczej nikt takiego auta nie oszczędza. Dodatkowo wiele z tych aut jest branych w leasing, czyli olej long life w wyżyłowanym silniku (swego czasu ASO lało do tych silników 0W20 - to zawsze źle się kończy w aucie o sportowych aspiracjach). Weźmy jeszcze pod uwagę koszty utrzymania. Do Cupry trzeba lać 98 oktanów (wiadomo po ile teraz stoi wacha) bo tak jest wystrojony silnik. FR spokojnie lata na 94. Ja właśnie dlatego kupiłem baby Cuprę czyli 2.0 TSI. Ma kopyto jak trzeba ale umie w trasie spalać jak mój poprzedni 1,4 TSI. Same plusy. W mojej opinii brałbym FR dobrze doposażoną. Silniki w 5F są naprawdę dopracowane i jeśli zmienia się im olej co 10 tys i leje nie u Pana MIetka tylko na renomowanych stacjach - nic się nie dzieje.

Jeździłem 1,4 TSI z 125 KM (CZCA) - świetny silnik, 1,5 TSI z 150KM (DADA) i DSG- jak na tak niewielką różnicę w mocy - kupa zabawy. Ostatnio mojemu koledze padł 1,8TSI (Seat Leon 5F z początku produkcji - żarł olej jak zły). Wymienił cylindry, szlif i kilka ważnych poprawek jak się ma silnik na stole i chodzi dalej. Większość silników jest już ogarnięta i jeśli nie palą oleju to znaczy, że są zrobione.

[Zobacz Profil tatian]

Kolego nie wrzucaj wszystkich to jednego wora. Mogłem kupić 2 lata temu cuprę 300 km z polskiego salonu, od pierwszego właściciela z przebiegiem 30 k km. Auto nie wiedziało co to tor, wyścigi i lc. Nie kupiłem, bo się o 1500 zł nie dogadałem ze sprzedającym. Kupiłem za to VW G 7.5 gti Performance 245 KM. Historia podobna jak powyżej. Teraz noszę się ze sprzedażą i historia dslej wygląda tak samo. Moje oczko w głowie dbam o nie jak nie wiem co.
Co do kosztów utrzymania póki co nie widzę różnicę między zwykłym autem, no bo co tu liczyć 1 l oleju więcej. No może gdybym zamiast 18 tek miał opony 19 tki to bym teraz to odczuł, ale teraz wszystko jest drogie.

Wysłane z mojego SM-S906B przy użyciu Tapatalka

[Zobacz Profil sql]

Bzdety w tym pierwszym poście. Ja też nigdy nie byłem swoją na torze, a nawet gdyby ktoś okazyjnie wpadał, to moim zdaniem więcej krzywdy robi silnikowi pałowanie na zimno, niż kilka kółek po torze.
Na ulicy ciężko ją pałować cały czas - zwłaszcza po ostatnich zmianach w taryfikatorze - w tym sensie dużo łatwiej o katowanego na co dzień FRa, nic Cuprę.
98ki też nie trzeba dać - osobiście nie widzę żadnej różnicy.
Koszty utrzymania? Mam spisane wszystkie moje 147 tankowania od wyjazdu z salonu (niecałe 4 lata temu). Średnie spalanie z całego baku: min 8.5, średnie 11.6, max 21.1 (l/100km).
Pozostałe koszty? Mam 50kkm i oprócz oleju/filtra wymieniałem jedynie klocki (przód i tył) - 1050pln.
Opony pewnie trochę szybciej zejdąn niż w FR, ale dramatu jak widać nie ma.
Nie dramatyzowałbym z tymi kosztami. Jeśli spalanie Cię nie przeraża, to pozostałe koszty są bardzo zbliżone.

[Zobacz Profil melbion]

Ujmę to tak. Oba auta są trochę inne i przeznaczone dla innych odbiorców co w samo w sobie daje wskazówkę.

Nigdy bym nie kupił po kimś Cupry. To nie jest auto do pierdołowatej jazdy. Auto ma 300 KM i raczej nikt takiego auta nie oszczędza. Dodatkowo wiele z tych aut jest branych w leasing, czyli olej long life w wyżyłowanym silniku (swego czasu ASO lało do tych silników 0W20 - to zawsze źle się kończy w aucie o sportowych aspiracjach). Weźmy jeszcze pod uwagę koszty utrzymania. Do Cupry trzeba lać 98 oktanów (wiadomo po ile teraz stoi wacha) bo tak jest wystrojony silnik. FR spokojnie lata na 94. Ja właśnie dlatego kupiłem baby Cuprę czyli 2.0 TSI. Ma kopyto jak trzeba ale umie w trasie spalać jak mój poprzedni 1,4 TSI. Same plusy. W mojej opinii brałbym FR dobrze doposażoną. Silniki w 5F są naprawdę dopracowane i jeśli zmienia się im olej co 10 tys i leje nie u Pana MIetka tylko na renomowanych stacjach - nic się nie dzieje.

Jeździłem 1,4 TSI z 125 KM (CZCA) - świetny silnik, 1,5 TSI z 150KM (DADA) i DSG- jak na tak niewielką różnicę w mocy - kupa zabawy. Ostatnio mojemu koledze padł 1,8TSI (Seat Leon 5F z początku produkcji - żarł olej jak zły). Wymienił cylindry, szlif i kilka ważnych poprawek jak się ma silnik na stole i chodzi dalej. Większość silników jest już ogarnięta i jeśli nie palą oleju to znaczy, że są zrobione.

Cupra - prawie 6 lat, poza olejami i filtrami raz wymienione klocki. Od nowości leje 95. Opony 18 - taniocha. Na torze również nie byłem.

[Zobacz Profil bontt]

Dzięki panowie za ruch w temacie. odpisałem pare dni temu ale mój post gdzieś wsiąkło.
Chetnie poznam wasze inne opinie takzę pisać śmiało.
Co do spalania to jak to sie mówi, moc swoje pociągnąc musi, ale wiem też z doświadczenia że silniki turbo maja to do siebie że jak ich sie nie ciśnie to potrafią być oszczędne.
Auto ma służyć do codziennej jazdy wiec nie bedzie ta moc wykorzystywana na codzien ale fajnie mieć pod pedalem mały zapas

[Zobacz Profil karpiuldz]

Wiadomo że utrzymanie będzie kosztowało znacząco więcej, zwłaszcza kupująć 5-7 letnie auto wydatki dopiero przyjdą. Samo spalanie myśle że trzeba liczyć 1.5-2.0 litry więcej niż 1.8 -2.0 tsi. 1.4-1.5 pewnie ze 4 litry mniej zwłaszcza w mieście. Przez większe hamulce których serwis więcej kosztuje po koła bo na hamulce w cuprze nie założysz mniej niż 17 a czasem 18 cali jeżeli chcesz kupić drugie koła na zimę. Amorki DCC też kosztują więcej niż zwykłe do FR. Kolejna sprawa to polisa OC/AC chyba że nie ubezpieczasz auta. ja jeżdże 1.8 po chipie na ponad 230 KM i jest naprawdę spoko. Polecam 2.0 TSI z DQ381 i po chipie będziesz miał prawie cuprę 265 co chodzi o osiągi.

[Zobacz Profil Yamakasi]

Potwierdzam ja mam DQ381 i silnik DKZA (2.0TSI). Zrobiłem (wydaje mi się, że obowiązkowy) chip na skrzyni, żeby nie zmieniała biegów jak dieslu. Auto zhamowałem i miałem na zwykłej benzynie 216KM, co w połączeniu z DSG po programie naprawdę doskonale się odpycha a w trasie pali niemal tyle co mój 1,4 TSI (przedlift) CZCA. W mieście pali więcej no ale cóż , nie jest to Fiat 500.

[Zobacz Profil tatian]

Kolego mam Fiata 500 i gti i uwierz mi, że gti w stosunku do 500 tki aż tyle więcej nie pali. 500 tka to tylko wygląda, nie jeździ.

Wysłane z mojego SM-S906B przy użyciu Tapatalka

[Zobacz Profil karolJ]

miałem na zwykłej benzynie 216KM

Co to za nieprzyzwoity bonus u mnie w serii było tylko 195
Ale to tłumaczy co mówiłeś, że nie czujesz potrzeby stage 1

[Zobacz Profil Yamakasi]

Dokładnie tak. Zresztą tak jak rozmawialiśmy w realu, ja sporo jeżdżę po mieście i tak naprawdę mogę nawet nie czuć różnicy pomiędzy moim 2.0 a np. rodziców 1,5. W trasie gna to jak dzikie. Z programem od TVS chodzi jak rakieta choć trochę żałuję że nie wziąłem Twojego programu na DSG. Dopłata nie była wielka ale szybkość zmiany biegów jest większa. Na pewno szybko nie będę sprzedawał auta więc jeszcze wszystko przede mną.

-- 30 lipca 2022, 12:35 --

Kolego mam Fiata 500 i gti i uwierz mi, że gti w stosunku do 500 tki aż tyle więcej nie pali. 500 tka to tylko wygląda, nie jeździ.

Wysłane z mojego SM-S906B przy użyciu Tapatalka

Ja jestem zakochany w Fiacie 500 (zawsze mnie rajcowały małe auta), ale chwilę jeździłem Fiatem z silnikiem 1,2 i paliło to tyle co nic. Na pewno dużo mniej po mieście niż mój 2.0, który w korkach pali po 10 i więcej litrów (wyłączony S/S)

-- 30 lipca 2022, 12:35 --

Kolego mam Fiata 500 i gti i uwierz mi, że gti w stosunku do 500 tki aż tyle więcej nie pali. 500 tka to tylko wygląda, nie jeździ.

Wysłane z mojego SM-S906B przy użyciu Tapatalka

Ja jestem zakochany w Fiacie 500 (zawsze mnie rajcowały małe auta), ale chwilę jeździłem Fiatem z silnikiem 1,2 i paliło to tyle co nic. Na pewno dużo mniej po mieście niż mój 2.0, który w korkach pali po 10 i więcej litrów (wyłączony S/S)

[Zobacz Profil karolJ]

Twojego programu na DSG

Jak już przy tym jesteśmy to będę się kiedyś musiał wybrać na drobne poprawki, o których żałuję, że nie wspomniałem od razu. Przełożenia zmienia błyskawicznie, ale za nisko - tak do 2.5k powinien ciągnąć by nie męczyć sprzęgieł przy niższych obrotach. Wycieczka w tamte rejony się szykuje tak czy siak więc przy okazji podskoczę.

[Zobacz Profil Yamakasi]

Twojego programu na DSG

Jak już przy tym jesteśmy to będę się kiedyś musiał wybrać na drobne poprawki, o których żałuję, że nie wspomniałem od razu. Przełożenia zmienia błyskawicznie, ale za nisko - tak do 2.5k powinien ciągnąć by nie męczyć sprzęgieł przy niższych obrotach. Wycieczka w tamte rejony się szykuje tak czy siak więc przy okazji podskoczę.

Jasne zapraszam.

[Zobacz Profil obek]

Jak patrzę jak użytkują ludzie samochody to nie wiem czy kiedykolwiek zdecydowałbym się na uzywany

[Zobacz Profil Yamakasi]

Ja mam świra na punkcie mojego auta i pewnego rodzaju odchył. Moi koledzy o tym wiedzą i niemal zawsze się dopytują kiedy sprzedaję auto. Jednak wiem, że niektórzy mają wywalone na auto i picują przed sprzedażą.

-- 8 września 2022, 21:37 --

Ja mam świra na punkcie mojego auta i pewnego rodzaju odchył. Moi koledzy o tym wiedzą i niemal zawsze się dopytują kiedy sprzedaję auto. Jednak wiem, że niektórzy mają wywalone na auto i picują przed sprzedażą.