kolos, ja swojego zawirusowalem bodajze w lutym (nie pamietam dokladnie ale bylo jeszcze zimno) i jakos dalem rade
kolos napisał(a):ale nie zapominajmy że są też osoby które dławią na zime swoje ARLe.
Jak chce wolniej posmigac to od 2000 obr do powiedzmy max 2800 obr (jak zimny silnik to przy 2500 zmieniam bieg) i w tym zakresie nie czuc tak bardzo roznicy w stosunku do serii. Roznice to czuc jak mam pedal w podlodze (powyzej 3/4). Jesli bardziej dlawisz samochod no to robisz mu krzywde...
nie porównywał deszczowych dni do kilku miesięcy kiedy dzień w dzień leży śnieg lub drogi są oszronione
Wiekszosc czasu w tamta zimie to nie jezdzilem po sniegu. Snieg na drodze lezal lekko ponad tydzien (nie mowie o parkingach) gdy byly takie mocniejsze mrozy a tak smigalo sie po wodzie, ale tez byl taki okres ze bylo ostro mrozno ale droga byla sucha wiec to wcale nie jest iles tam miesiecy jezdzenia ciagle po sniegu.
Twoja kasa Twoja sprawa ja tam nie widze nic przeciwko robieniu softu w zimie. W serii jak lepiej dasz w palnik to tez nie bedzie trakcji. W zimie trzeba troche bardziej uwazac i nie jest to uzaleznione czy smigasz seria czy po wirusie tylko od Ciebie jak tam dozujesz gaz
Ja bym sie szybciej zima w program pobawil niz w inne mody ala obnzienie auta, czy robienie dolotu (wieksze IC itp) bo to dla mnie jest wiekszy bezsens niz soft
