Słaba moc i spore problemy z odpaleniem w niskich temp

Reklama

przez **js83** » 30 października 2005, 21:30

W temp ponizej zera leon odpala za 1 raZem.Ale po tym odpaleniu jakos brakuje mu mocy, robie trase jakies 15 km-moc słaba- i postój jakies 5 minut. Zaraz po tym chce odpalić auto-kręce krece krece i nic. Odpali z trudem jak mu pomoge pedałem gazu.Ale co najlepsze: patrze na wężyk paliwowy a tam jakies 3/4 węzyka to powietrze!!!!Okay, po odpaleniu jade w trase jakies 100 km, i juz w połowie moc 100% jest i kita niezła. Patrze na wężyk paliwa- powietrze wystepuje sporadycznie, prawie nie ma.Co to jest???? Czyżby filtr paliwa?? A moze cos wiecej???W lato tego problemu nie było w ogóle a teraz takie jaja..

Reklama

przez **vajper** » 30 października 2005, 21:41

Sprawdz sobie rurki dolotowe i wylotowe z filtra paliwa jezdzisz na powietrzu - dobijesz pompe

vajper

przez **js83** » 30 października 2005, 21:47

mam sprawdzic szczelnosc???Poniekąd sprawdzałem i żadnych nieprawidłowości nie znalazłem.

przez **pilpi** » 31 października 2005, 15:51

uszkodzony filtr paliwa (nieszczelny) -> wymiana

przez **dave** » 31 października 2005, 18:51

zaloz filtr bez podgrzewacza. on i tak nic nie daje. bylo u mnie podobnie :wink:

przez **js83** » 2 listopada 2005, 19:15

Wymieniłem dzis filtr paliwa i sytuacja sie o niebo poprawiła.
Mysle ze to było to.W razie jakby wystapiły problemy przy mrozach to napisze.A jak wszystko będzie oki to uważam temat za zakończony.
Dziękuje Wszystkim klubowiczom za pomoc.

przez **Marcin_TDI** » 21 grudnia 2005, 15:34

Witam. podczepie sie tu bo tez mam problem. Rano (teraz jak temeperatrury spadly) Leon wogole nie ma mocy przez pierwsze 3km. nie mial nigdy dawane po garach, przynajmniej odemnie na zimnym motorze i wyskoczylo to nagle. odpala ok, w zasadzie tak jak i w lato, a potem do 2tys/obr jest ok i nagle po przekroczeniu magicxznego pulapu doslownie jak by nie bylo turbo, jak wyjeli by mi wogole przeplywke. nagle czuje jak nie idzie ale to bardzo wyraznie. nawiewy wylaczone i po mniej wiecej 3km jest normalka juz i idzie dobrze. nie osiagam w zasadzie rano na zimnym powyrzej 2tys/obr ale tym razem potrzebowalem no i ZONK

potem jak autko postoi kilka godzin i go odpalam juz jest ok, tylko po nocy tak mam. stoi na dworzu niestety. prosze o jakas pomoc :-|

przez **Maicroft** » 26 grudnia 2005, 10:49

marcinl00, Chyba to normalne, jak jest zimny to po nocce na mrozie zawsze, bedzie szedl tak troche mulowato. Jak sie rozgrzeje do tych 60-70' i wiecej to odrazu przechodzi i jezdzi juz normalnie.

przez **Marcin_TDI** » 26 grudnia 2005, 12:21

Maicroft, ale to jest taki stopien duzy ze jakby mi turbo zupelnie padlo. nie bylo tak. najprawdopodobniej jest to wina filtra paliwa ktory wymieniam po swietach od razu.

Reklama