a więc jakiś czas temu pojawił się problem z turbinką a dokładniej tracił moc przy prędkości 120 km/h. Jeździłem z tym problemem około rok i przez ten okres turbina była czyszczona - problem na jakiś czas zniknął. Po jakimś czasie znowu to samo i przy każdej naprawie gdy zgłaszałem ten problem mechanik psikał tam do turbiny wd40 (proszę wybaczyć za prostotę ale po prostu niezbyt się znam na tym) i problem znikał na okres miesiąca.
Miesiąc temu przy wymianie głowicy mechanik stwierdził, że potrzebne jest jedynie ustawienie geometrii.
Niby wszystko pięknie i cacy chodzi ale....autko nieco straciło na mocy, u drugiego mechanika zmieniłem ten zawór bodaj EGR i nic to nie dało. Mechanik stwierdził, że wszystko jest niby okej ale ja nadał czuję, że to nic nie dało.
I w związku z tym wszystkim czy to tak powinno być, że po zmianie geometrii ta turbina nieco straciła na mocy? chodzi mi głównie o zrywność autka, bo przy predkosciach 80-120 km jest jak dawniej. Dodam jeszcze na koniec, że przed tą całą robotą autko było dużo bardziej zrywne ale traciło moc przy 120km/h i dopiero po ponownym uruchomieniu odzyskiwało moc.
Co sądzicie?
