ciężko odpala / słabo pali / poranne odpalanie

Reklama

przez **DAMiANO** » 14 września 2008, 19:49

__radmak__ napisał(a):Czy jak akumulator pokazuje wartość na nie pracującym silniku 12.5 V to jest już do wymiany

Na postoju bez uruchomionego silnika jeżeli napięcie spadnie poniżej 11V oznacza, że akumulator jest słaby, jak uruchomimy silnik napięcie ładowania bezpieczne dla akumulatora powinno być 14.4V

Reklama

przez **jarper** » 19 września 2008, 09:29

Witam!
Ja również miałem, a w zasadzie nadal trochę mam, problem z odpalaniem Leosia po dłuższym postoju. Odpalał zazwyczaj za 2-3 razem, i puszczał siwą chmurę z rury wydechowej. Akumulator wymieniłem na nowy, bo faktycznie był słaby i stary. Ale nadal nie odpala tak od razu, trzeba trochę dłużej kręcić rozrusznikiem, i nadal puszcza "chmurę". Wyczytałem na forum, że mam zapewne źle ustawiony początkowy kąt wtrysku na pompie. Pytanie: czy w pierwszym lepszym warsztacie są wstanie mi to ustawić od ręki? Czy muszę szukać raczej specjalisty z podpinaniem pod VAG'a itp? Jeśli ktoś jest z okolic - może ktoś mi kogoś poleci. Pozdrawiam

przez **untaztood** » 19 września 2008, 11:20

jarper napisał(a):Witam!
Ja również miałem, a w zasadzie nadal trochę mam, problem z odpalaniem Leosia po dłuższym postoju. Odpalał zazwyczaj za 2-3 razem, i puszczał siwą chmurę z rury wydechowej. Akumulator wymieniłem na nowy, bo faktycznie był słaby i stary. Ale nadal nie odpala tak od razu, trzeba trochę dłużej kręcić rozrusznikiem, i nadal puszcza "chmurę". Wyczytałem na forum, że mam zapewne źle ustawiony początkowy kąt wtrysku na pompie. Pytanie: czy w pierwszym lepszym warsztacie są wstanie mi to ustawić od ręki? Czy muszę szukać raczej specjalisty z podpinaniem pod VAG'a itp? Jeśli ktoś jest z okolic - może ktoś mi kogoś poleci. Pozdrawiam

Kąt wtrysku ustawia się ręcznie, ale jego poprawność ustawienia sprawdza się na VAGu.

przez **__radmak__** » 22 września 2008, 11:51

untaztood napisał(a):
jarper napisał(a):Witam!
Ja również miałem, a w zasadzie nadal trochę mam, problem z odpalaniem Leosia po dłuższym postoju. Odpalał zazwyczaj za 2-3 razem, i puszczał siwą chmurę z rury wydechowej. Akumulator wymieniłem na nowy, bo faktycznie był słaby i stary. Ale nadal nie odpala tak od razu, trzeba trochę dłużej kręcić rozrusznikiem, i nadal puszcza "chmurę". Wyczytałem na forum, że mam zapewne źle ustawiony początkowy kąt wtrysku na pompie. Pytanie: czy w pierwszym lepszym warsztacie są wstanie mi to ustawić od ręki? Czy muszę szukać raczej specjalisty z podpinaniem pod VAG'a itp? Jeśli ktoś jest z okolic - może ktoś mi kogoś poleci. Pozdrawiam

Kąt wtrysku ustawia się ręcznie, ale jego poprawność ustawienia sprawdza się na VAGu.

a może jakiś opis jak to ręcznie ustawić ? Wiem tylko tyle, że trzeba tą plastikową osłonkę na silnikiem zdjąć , a co dalej

?

przez **untaztood** » 22 września 2008, 12:21

__radmak__ napisał(a):
untaztood napisał(a):
jarper napisał(a):Witam!
Ja również miałem, a w zasadzie nadal trochę mam, problem z odpalaniem Leosia po dłuższym postoju. Odpalał zazwyczaj za 2-3 razem, i puszczał siwą chmurę z rury wydechowej. Akumulator wymieniłem na nowy, bo faktycznie był słaby i stary. Ale nadal nie odpala tak od razu, trzeba trochę dłużej kręcić rozrusznikiem, i nadal puszcza "chmurę". Wyczytałem na forum, że mam zapewne źle ustawiony początkowy kąt wtrysku na pompie. Pytanie: czy w pierwszym lepszym warsztacie są wstanie mi to ustawić od ręki? Czy muszę szukać raczej specjalisty z podpinaniem pod VAG'a itp? Jeśli ktoś jest z okolic - może ktoś mi kogoś poleci. Pozdrawiam

Kąt wtrysku ustawia się ręcznie, ale jego poprawność ustawienia sprawdza się na VAGu.

a może jakiś opis jak to ręcznie ustawić ? Wiem tylko tyle, że trzeba tą plastikową osłonkę na silnikiem zdjąć , a co dalej ?

Jeśli nie wiesz gdzie się to ustawia, a Twoja wiedza kończy się na tym, że trzeba zdjąć górną osłonę, to lepiej sam się za to nie zabieraj, tylko podjedz gdzieś, gdzie Ci to ustawią. Ja sam też nie potrafię tego ustawić, więc jak znajdę 5 minut to gdzieś podjadę.
Poza tym po Twoim poście wnioskę, że nie masz VAG-a, więc w jakim celu Ci instrukcja?

przez **__radmak__** » 22 września 2008, 14:52

Zadałem proste pytanie czy ktoś ma instrukcje, a nie czy "ktoś" może stwierdzić czy posiadam VAGa .

przez **sm00th** » 22 września 2008, 17:08

Prosze bardzo wystarczy poszukac.
viewtopic.php?t=8129
Dokladny opis postepowania
http://www.forum.a3-club.net/showthread.php?p=151178

Ale jak pisal untaztood, "Jeśli nie wiesz gdzie się to ustawia, a Twoja wiedza kończy się na tym, że trzeba zdjąć górną osłonę, to lepiej sam się za to nie zabieraj"

Pozdrawiam

przez **Anri** » 25 października 2008, 20:32

Panowie, czy ktoś z Was w końcu ustalił co było faktyczną przyczyną cięzkiego odpalania po nocnym postoju i w jaki sposób się z tym uporał ? Przeczytałem 4 strony tych postów i jedyne co znalazłem to objawy....które sam mam a nie wiem co z tym zrobić. Komputer nic nie wykazał, miałem delikatnie skorygowany kąt wtrysku , rano musze go przytrzymać z 5 sekund na kluczyku po czym odpali ale najczęsciej bez zadnego dymu. Swiece są wszystkie sprawne, akumulator Bosch, ma rok.Filtr paliwa wymienilem 2 dni temu., na nowym rozrządzie przejechalem dopiero 15 000 km. Ma ktoś jakąś konkretną wiedze na ten temat ? Moj silnik to 1,9 TDi AHF 110 KM. Pozdrawiam i z góry dzięki za pomoc

przez **untaztood** » 12 listopada 2008, 17:57

Leon 1.9TDI ASV ciężko odpala rano - niezależnie czy było lato, czy teraz - musi pokręcić z 5 sekund i puścić dymek.
Dziś jednak zauważyłem, że kontrolka od świec żarowych zapala się tylko na 0,5sekundy. Jeżeli przekręcę kluczyk do pozycji przed rozruchem kilka razy to zapala bez większych problemów.
Świece sprawdziłem - są OK.
Gdzie indziej szukać problemu?
VAG nie wskazuje żadnych problemów.

przez **and280** » 12 listopada 2008, 19:05

niestety problem jest znany, jest nawet temat kilka postow ponizej. przewaznie w naszych silnikach jest problem z cofajacym sie paliwem ( u siebie wykluczam raczej stopien sprezania bo hamownia wyplula ladny wynik) najprosciej wymienic najtansze rzeczy takie jak powroty od wtryskow, ohringi na zaworku filtra paliwa lub sam ten zaworek, jesli nie pomoze to montaz zaworka zwrotnego przed filtrem ( jutro bede to robil) albo regeneracja tego w pompie. pozostaje jeszcze kat wtrysku do kontroli. nie mam pojecia jak wyglada sytuacja przy baku czy jest tam mozliwosc zeby gdzies ciagnelo lewe powietrze, tam jeszcze nie zagladalem i niech wypowie sie ktos kto to robil. u mnie z rana albo po dluzszym postoju autko odpala na poczatku jakby na 1 gar pozniej przez okolo 2 sek sie telepie i juz zaczyna ladnie i rowno pracowac. moga to tez byc wtryski ale korekty u mnie sa w granicach +\- 0,3

przez **sleeper** » 12 listopada 2008, 19:10

untaztood, dlaczego zakładasz drugi temat jeśli identyczny na forum już istnieje?
w dodatku Twojego autorstwa... :nonono:

Scalam

przez **osor** » 13 listopada 2008, 17:17

A co to jest jak po odpaleniu na ok 1s pali sie kontrolka ABS-u?

przez **sm00th** » 13 listopada 2008, 18:54

Moze to oznaczas za maly prad rozruchowy, czyli albo stary akumulator, albo dlugo nie uzywales autka i akumulator troche sie rozladowal.

przez **osor** » 13 listopada 2008, 23:29

Samochod uzywam cały czas takzeto napewno nie to a co do akumulatora to jest wporzadku ale skoro piszesz chyba to pewnie nie jestes pewny

przez **sm00th** » 14 listopada 2008, 11:28

Znaczy gdzies na forum juz o tym bylo (o zapalaniu sie kontrolki abs przy uruchamianiu) i wlasnie diagnoza byla taka ze slaby prad rozruchowy. Ja niedawno wymienialem akumularot i wczesniej tez mialem ze podczas rozruchu zapalala mi sie lakma abc i tcs, a teraz juz sie nie zapala.
Sprawdz sobie jaki masz proad rozruchowy.

przez **DAMiANO** » 16 listopada 2008, 11:52

Dzisiaj rano spotkała mnie nie miła przygoda z Ibi :/ jadę sobie spokojnie, dojeżdżam do ronda i zonk auto zgasło:o. Zjechałem na pobocze, próbuje odpalić, rozrusznik kręci ale nic się nie dzieje. Wyciągnąłem trójnik na filtrze paliwa dolałem ropy do filtra, pokręciłem rozrusznikiem i w końcu zapalił, w przeźroczystym wężyku idącym do pompy paliwo było. Musze odstawić auto do mechanika bo strach nim jeździć...

przez **and280** » 16 listopada 2008, 14:55

napisz co tam mechanik wymyslil moze jakies ciekawe pomysly? i rozbieral moze ktos bak od gory jak to tam wyglada ten smok i jest mozliwosc zeby tam sie zapchal i ciezej ciagnal paliwo?

przez **Gricz** » 28 listopada 2008, 21:52

Witam!Po dłuższym postoju na tem ok 0 stopnij mój ARL mam malutki problem z odpaleniem rozrusznik kręci samochód zapala ale kilka pierwszych cykli "kuleje"tak jak by nie szedł na wszystkie garki ale po chwili już jest ok prz minusowych tem kopci na biało ale to chyba norma, mechanik mi powiedział że trzeba przygiać jakies blaszki na popowtrysku nie wiem o co chodzi :hmmm:

mówi że to jest jego patent już w kilku autach tak zrobił i jest ok

przez **Matryx** » 1 grudnia 2008, 12:42

Witam.
Czy problemem podczas rozruchu może być czujnik płynu chłodzącego G62? Po nocnym staniu na mrozie musze 4 razy zakręcic kluczykiem, zanim zaskoczy. ale po zaskoczeniu i tak przez 2-3 sekundy telepie tak jakby pracował na 2 gary. W ASO powiedzieli, że jakby świece nie grzały, to wogle bym auta nie zapalił, więc problem świec raczej wykluczają. Nie chcę jednak do nich jechać bo samo podłączenie VAGa 130 zł. Czujnik G62 pokazuje mi czasami błędu na VAGu i stąd pomyslałem, że może on być przyczyną długiego odpalania auta. Mam rację czy nie?

przez **Gricz** » 1 grudnia 2008, 23:41

te blaszki to były od styku na pompowtrysku

styk poprawiony zobaczymy jak teraz bedzie

przez **kameLEON** » 29 grudnia 2008, 12:52

Koledzy!
Od miesiąca borykałem się z dokładnie takim samym problemem. Przy temperaturze na zwwnątrz poniżej +5 stopni miałem gwarantowane kilkunekundowe kręcenie silnikiem kilka sekund + chmura szarego dymu + dodatkowo 2 sek nierównej pracy. Rozwiazanie banalne. Zmieniłem stację na której tankuję ropę i problem ustał! Co do świec, to wymieniłem najpierw dwie sztuki, które wyraźnie wolniej się rozgrzewały od pozostałych, ale nie przyniosło to takiego efektu jak zmiana stacji benzynowej. Proponuję Wam ze dwa razy zataknowac pod korek jakiegoś Ultimate'a czy V-Power - różnicy w mocy nie widać, ale silnik kulturalniej pracuje i odpala bez problemu!
Sam dolewam od czasu do czasu też jakiegoś dodatku do ropy, który kupiłem na BP, różnicy w pracy nie widac, a parafina nie wytrąca się i nawet na tanim paliwie (zwykły ON) zapala zdecydowanie ładniej.
ASV 2003 175kkm

przez **Anri** » 29 grudnia 2008, 13:02

Ja tankuje na Shellu, zawsze. A problem jak był tak jest. Do tego przy odpalaniu najczęściej zapala się równocześnie kontrolka od ABS i ESP, nie wiem dlaczego .

przez **sm00th** » 29 grudnia 2008, 13:38

Anri, bylo o tym juz kila razy. Przyczyna jest najprawdopodobniej za maly prad rozruchowy akumulatora.

przez **Anri** » 29 grudnia 2008, 13:44

sm00th napisał(a):Anri, bylo o tym juz kila razy. Przyczyna jest najprawdopodobniej za maly prad rozruchowy akumulatora.

Ok, to już coś wiem, dzięki, ale....to znaczy,że mam teraz wymienić akumulator, czy czeka mnie coś bardziej skomplikowanego ? Bo rozumiem, że pompa paliwa gdyby siadła to prawdopodobnie wcale by nie odpalił ?

przez **memo** » 29 grudnia 2008, 15:03

POMOCY Moj problem jest taki przy odpalaniu rano musze krecic z 5-10 sec az odpali, ale nie odpala normalnie tylko obroty spadaja do 500 obr. i dopiero po ok 3-5 sec są normalnie i do tego z rury wydechowej idzie wielki bak(chmura) niebieski paliwowy (silnik ARL). Niestety nie mam pojecia co robic swiece wymienilem choc tamte podobno byly dobre, wszytskie filtry rowniez, a jakies pol roku temu wymienione zostaly pompowtryski, Paliwo leje tylko na dobrych i sprawdzonych stacjach. Komputer nie wykazuje zadnych bledów dawki wszystkie sa podobno ok oprocz porannego odpalanie wszytsko z autem jest ok pusci dym przy pelnym bucie oleju nie bierze. Jedne co mi przychodzi do głowy to ze jest zle ustawiony kat wtrysku ktory na rozgrzanym silniku wynosi 1,1. Prosze, a nawet blagam bo nie mam juz sily do tego samochodu do tego jestetm z torunia a tu nie ma nikogo kto sie dobrze zna sie na dieslach. Wymiany pompek robilem u Roberta w tune-up w Gdansku. Dzis spradzilem czujnik temp. cieczy chlodzacej oraz przeplywke i nic to samo i nie mam pojecia co dalej POMOCY

przez **1978piotr** » 29 grudnia 2008, 21:56

uciu, witam mam podobne objawy z paleniem auta, pierwsze odpalanie też muszę kręcić około 6 s po zgaszeniu auta i ponownym odpaleniu pali na dotyk. Latem nie było problemu z paleniem dopiwro teraz jak temperatura spadła do 0 i mniej. Podłączałem do vag czujnik tem i przekaźnik ponoć w porządku ale mnie zastanawia jedno kontrolka od podgrzewania świeć nawet jak do tej pory przy tem -4 zapala się może na 1s, czy to normalne? Mechanik tłumaczy że bardzo szybko grzeje i dopiero jak tem spadnie bardziej to będzie więcej się palić kontrolka. Z góry dzięki za jakąś podpowiedz.

przez **daro** » 30 grudnia 2008, 17:31

Witam.
Zdarzyła mi taka sytuacja: Ruszam ale czuję brak mocy na 1 biegu , po kilku metrach zaczyna trzepać silnikiem i strasznie dyma puszcza siwego i auto gaśnie. Po ponownym odpaleniu dalej trzęsło ale kiedy dodałem gazu uspokoiło się. Potem wszystko ok i w trasie ok. Zauważyłem to 2 razy kiedy auto było odpalane po nocy na ujemnej temp i kiedy ruszałem po 30 sekundach.Czyli jeszcze nie nagrzany silnik. Dodam nie ma problemu z odpalaniem. czasem zdarzy się że odpali za 2 razem ale w zimie. Świece wymieniałem ale jestem przed zmianą rozrządu. Co może być przyczyną???? może ktoś pomoże???

przez **marcin_kielce** » 31 grudnia 2008, 10:52

Mialem podobna sytuacje w poprzednim aucie-> Bora silnik ALH. Jak np. dodalem za malo gazu na zimnym silniku, albo jak jakos za szybko puscilem sprzeglo to silnik jakby chcial sie rozpasc...masakra. No i gasł. Jak go odpalałem znowu, juz wiecej gazu na zimnym-> spokoj. Wydaje mi sie, ze to moga byc juz szklanki do wymiany. Moim zdaniem to one tak sie tluka jak jest zimno.

przez **1978piotr** » 20 stycznia 2009, 17:28

Witam wszystkich, moją przyczyną ciężkiego odpalania auta okazał się komputer, który po prostu za szybko rozłączał świece żarowe. Polecam wszystkim diagtronika, wszyscy mechanicy u których byłem chcieli aby auto było zimne, a dla nich nie ma problemu nawet gdy jest ciepłe, po prostu znają się na rzeczy.

przez **kameLEON** » 20 stycznia 2009, 23:42

1978piotr napisał(a):Witam wszystkich, moją przyczyną ciężkiego odpalania auta okazał się komputer, który po prostu za szybko rozłączał świece żarowe. Polecam wszystkim diagtronika, wszyscy mechanicy u których byłem chcieli aby auto było zimne, a dla nich nie ma problemu nawet gdy jest ciepłe, po prostu znają się na rzeczy.

1978piotr, ile Cię kosztowała taka zabawa? Ile im to czasu zajeło? Twój problem polegał na długim kręceniu przy ujemnej temperaturze, czy na utracie mocy po rozruchu i gaśnięciu?

przez **1978piotr** » 8 lutego 2009, 20:53

Mój problem polegała na dłuższym kręceniu jak auto było zimne. Jak już odpalił to palił na dotyk nawet jak go zgasiłem po paru sekundach. Kosz naprawy całkowity 800zł

przez **Anri** » 8 lutego 2009, 21:01

Koszt 800 zł

Naprawa polegała na diagnozie czy wymieniali coś bo nie kumam skąd ta suma

przez **1978piotr** » 12 lutego 2009, 17:54

Jak pisałem wcześniej miałem wadliwy komputer, koszt całkowity to nowy komputer (używany) + oprogramowanie, które trzeba było przegrać z popsutego komputera

przez **johnson** » 12 lutego 2009, 18:32

1978piotr napisał(a):Jak pisałem wcześniej miałem wadliwy komputer, koszt całkowity to nowy komputer (używany) + oprogramowanie, które trzeba było przegrać z popsutego komputera

grubo strasznie Cie wykasowali

przez **scooti81** » 13 lutego 2009, 18:40

Rowniez wcisne swoje 3 grosze...moj ASV odpalal na dotyk ale chodzil dosc glosno i zachcialo mi sie jechac do serwisu diesla na ustawienie zaplonu. Ustawili, wyciszyl sie, pojezdzilem tego dnia, potem do garazu i rano zonk! Przy -20 odpalal na pyk a tu w garazu 1 stopien na plusie i rzezy. Odpalil za 4 razem, dojazd do pracy auto postalo troche i juz nie odpalil. Przyjechali z serwisu zabrali go do warsztatu, poprawili i niby chodzi, w tej chwili sie chlodzi i zobaczymy czy odpali, ale juz zauwazylem ze wskazowka temperatury nie wskazuje na maksymalnie rozgrzanym silniku 90 tylko ok 70-80. Dlaczego tak???

[ Dodano: Sob 14 Lut, 2009 ]
Dobra maly uptade - z temp wszystko ok ale jednak na zimnym teraz ciezko pali i puszcza bialego dyma przy rozruchu tak jakby nie palil na wszystkie gary

Jezu powiedzcie mi prosze co mi mogli pogrzebac:((( wczesniej nie bylo takich jazd z moim silniczkiem

przez **1978piotr** » 13 lutego 2009, 20:10

Wcześniej byłem u trzech mechaników, każdy z nich miał inną diagnozę i każdemu musiałem zapłacic i nic nie zrobili, a chyba każdy się orjętuje ile biorą za podłączenie do samego kąpa. Teraz auto pali i co najważniejsze mam gwarancję. W jednym zakładzie chcieli 250zł za samo znalezienie usterki.

przez **Bartezz** » 15 lutego 2009, 14:07

podepne sie pod temat.ostanio padlo turbo,ale jakos wjechal do garazu,wyminilem je i wyczscilem uklad dolotowy bo IC plywał w oleju,LEON nadal stoi w garazu,zeby wyjechac musi pokonac zjazd pod duzym katem,ale nieche zapalic!!:/ kopci z rury przy kreceniu rozrusznikiem,wiec paliwo raczej dostaje,w przewodzie nie ma baniek poweitrza,swiece palą sie okolo sekunde... i juz mnie TRAFIA!!! niewyciagne go z garazu i niemam jak go podpiac pod kompa.co radzicie??????pozdr

przez **kaczy-k7** » 29 kwietnia 2009, 06:21

Witam, po 4 latach bezproblemowego użytkowania Leona z 2001 roku z silnikiem 1.9 TDI 110KM zaczęło się...

-ciężko odpala na zimnym silniku, a jak już odpali puszcza wielką chmurę siwego dymu

-odnoszę wrażenie iż auto delikatnie osłabło, kilkukrotnie znajomi którzy mieli okazje za mną jechać zwrócili uwagę że dymimy na czarno przy przyspieszaniu
- czasami potrafi szarpnąć przy przyspieszaniu ale to naprawdę sporadycznie.

wozidełko ma 140000 przelotu, gdy kupiłem miał 86000 i przez ten cały czas nic się nie działo.

Z góry dzięki za trafne podpowiedzi

przez **Marcin_TDI** » 29 kwietnia 2009, 07:16

przedewszystkim VAG i LOGI.

przez **GreyFox10sl** » 9 sierpnia 2009, 19:40

Panowie nie wiem co to bylo ale ...moj Leon stal przez tydz nie ruszany...raz go brat zapalil zeby go przestawic i mowil ze zapalil mu za 3 razem i puscil czarnego baka...ja dzisiaj z Kolega Marcinem jak zapalilem to mial dziwny klekot taki metaliczny balem sie ze to rozrzad ale pojechalismy sie przejechac i normalnie ciagnol i przestalo to jak na razie...zobacze jutro rano jak bedzie zimny...co to moze byc ...Marcin twierdzi ze cos sie moglo zapowietrzyc???jezeli mozecie jakos podpowiedziec to bede wdzieczny

przez **Tommy** » 12 sierpnia 2009, 16:58

Tak sie dzieje, jak samochod stoi przez jakis czas nieruszany. Caly olej splywa do miski olejowej. Stukaly Ci popychacze hydrauliczne, ktore nie napelnily sie jeszcze olejem. Po rozgrzaniu olej robi sie rzadszy i doplywa przez cienkie kanaliki do popychaczy i przestaje stukac. Normalka, nic strasznego :))

przez **GreyFox10sl** » 12 sierpnia 2009, 19:02

uffffff dziekuje bardzo :mruga:

bo sie przestraszylem z deczka ...no tak zgadza sie stal troche bo mnie nie bylo przez ponad 1.5 tyg...dziekuje Tommy

pozdrawiam
teraz klekocze jak powinien :))

przez **szmoła** » 12 sierpnia 2009, 20:43

witam

To że stał 1,5 tyg. to nic, mógłby i stać miesiąc i by tak mocno nie klekotał, tylko...
aby przez ten czas nie był odpalany na chwile...
Miałem kiedyś podobnie. Auto stało kilka dni i na chwile zostało odpalone ( dosłownie na chwile, aby odjechać 10m i ponownie zgaszone) i po ponownym (następnych 2 dniach) odpalone właśnie miało takii DUŻY klekot.
Myślę, że auto i miesiąc może stać i nie zaklekocze, ale nie lubi wciągu tego długiego postoju chwilowego odpalenia. Ten krótki czas nie wystarcza do rozpłynięcia się oleju po silniku co pogarsza następny rozruch silnika, praca na sucho...
Toteż uważam że, jeśli już odpalamy auto to już można by je najlepiej doprowadzić do tem. roboczej (lub niech silnik dłużej popracuje), bo takie chwilowe odpalanie powoduje większe "opadnięcie" oleju do miski co objawia się pózniej właśnie głośną pracą motoru.
Jeśli się mylę to mnie poprawcie, ale auto czasami i tydzień stało (bez odpalania na chwile) i nie miałem wtedy głośnego klekotu.

pozdro

przez **GreyFox10sl** » 12 sierpnia 2009, 23:05

no dokladnie kolego szmoła tak brat zrobil przestwil go bo mowil ze kosil ogrodek i zgasil
a ja go potem zapalilem jak przyjechalem i patrze

a tu jak traktor.... potem jak nagrzal sie do temp.roboczej wszystko ucichlo ...dziekuje koledzy

[ Dodano: Wto 19 Sty, 2010 ]
witam to znowu ja ...mam taki problem...jak odpalam Leona to pracuje tak jakby przerywal... dodam mu lekko gazu i jest ok ,,,nie wiem tak jakby go cos dusilo????niedlugo mam wymiane oleju wraz z filtrem paliwa....prosze o jakies podpowiedzi czym to moze byc...pozdrawaim

przez **untaztood** » 13 października 2009, 09:37

Od 1,5 roku jak mam Leona zawsze rano miałem problem z odpaleniem - musiałem kręcić z 5 sekund, po czym trochę pokopcił i było OK.
Niedawno wymieniłem filtr paliwa, tym razem na MANNa. Do tej pory zawsze miałem FILTRONa.
Na 4 poranne próby za każdym razem odpalił praktycznie za pierwszym przekręceniem rozrusznika (tylko raz za drugim).
Czy to możliwe, że firma produkująca filtr ma tak duże znaczenie?

Następne pytanie to świece żarowe. Chce je wymienić, wszystkie 7. Czy te na na małym obiegu to są takie same jak te na cylindrach?

Czy ikonka świec żarowych zawsze powinna po 0,5 sekundy gasnąć? Było tak całą ubiegłą zimę i całe lato. Czy to może świadczyć o tym, że jakaś świeca niedomaga? Czy raczej przekaźnik/czujnik temp?

Czy warto instalować zawór zwrotny paliwa? Nie wpływa to jakoś na wydajność? Instaluje się go za filtrem paliwa, a przed pompą wtryskową?

Z innej beczki:
Na 10tyś km w sumie dolewam około 2 litrów oleju do silnika. Efekt nastąpił, o ile się nie mylę, po wymianie TURBO na ARLowe. Jak mocniej wcisnę w gaz przy ruszaniu ze świateł to zostawiam zasłonę dymną (katalizator out) ale ogólnie samochód chodzi bardzo dobrze.
Czy te 2 litry to dużo? U mnie w firmie do nowego Sprintera dolewają 2 litry na 2.000km, więc chyba u mnie tragedii nie ma?

przez **slawo80** » 13 października 2009, 09:58

2 litry dolewki to baaardzo dużo, na pewno normalne to nie jest pomimo norm producentów dopuszczających branie przez silnik do litra oleju na 1000 km. U mnie w ASV to co zostanie w 5l bańce z wymiany spokojnie wystarcza na dolewkę do następnej wymiany przy przebiegu rocznym ok.13 tys.km.
Co do świec żarowych to przy dodatnich temperaturach kontrolka powinna tylko mignąć gdyż świece nie grzeją, natomiast przy temp. powiedzmy już -10,-20 stopni powinna świecić wyraźnie dłużej (kilka sekund) co świadczy o grzaniu świec żarowych.
Co do flitra paliwa to w naszych realiach najważniejsza jest nie marka ale to aby wymieniać go co roku przed zimą, w Niemczech mogą sobie pozwolić na wymianę co 30 tys. km jak mówi książka obsługi ale tam leją inne paliwo.

przez **untaztood** » 13 października 2009, 10:03

Te dwa litry to max, bo nie pamiętam czy dolewałem przed wymianą czy po. Teraz po wymianie sprawdzę dokładnie - Teraz albo dolałem litr, albo dwa...
Ale biorąc pod uwagę, że jak miałem Golfa III AAZ, gdzie na równo sto kilometrów dolewałem litr oleju, to teraz mam tyle co nic

Dziękuję za odpowiedz i czekam na pytanie odnośnie świec... Czy wszystkie 7 są takie same?

przez **KMLL** » 13 października 2009, 10:09

untaztood napisał(a):Czy ikonka świec żarowych zawsze powinna po 0,5 sekundy gasnąć? Było tak całą ubiegłą zimę i całe lato. Czy to może świadczyć o tym, że jakaś świeca niedomaga? Czy raczej przekaźnik/czujnik temp?

Ikonka zawsze się zapala ale świece nie zawsze grzeją bo steruje nimi moduł, tak samo jak zimą mimo, że już zgaśnie to jak samochód jest zimny świece jeszcze grzeją.

przez **kamil-leon** » 13 października 2009, 10:14

untaztood napisał(a):Czy to możliwe, że firma produkująca filtr ma tak duże znaczenie?

Oczywiście, że tak

untaztood napisał(a):Czy te 2 litry to dużo?

Bardzo dużo tak jak już kolega wyżej napisał, bo między wymianami, żeby było wszystko ok, nie powinno ubywać więcej niż max. 1litr

untaztood napisał(a):U mnie w firmie do nowego Sprintera dolewają 2 litry na 2.000km

Nowe zazwyczaj biorą więcej oleju nim silnik się ułoży

przez **untaztood** » 13 października 2009, 10:31

kamil-leon napisał(a):
untaztood napisał(a):Czy to możliwe, że firma produkująca filtr ma tak duże znaczenie?

Oczywiście, że tak
untaztood napisał(a):Czy te 2 litry to dużo?

Bardzo dużo tak jak już kolega wyżej napisał, bo między wymianami, żeby było wszystko ok, nie powinno ubywać więcej niż max. 1litr
untaztood napisał(a):U mnie w firmie do nowego Sprintera dolewają 2 litry na 2.000km

Nowe zazwyczaj biorą więcej oleju nim silnik się ułoży

Ale ten Sprinter ma już nalatane ponad 70 tyś km, więc chyba już bardziej się nie ułoży

Pisząc nowy miałem na myśli, że jest roczny.

Reklama

Reklama

Kto przegląda forum