przez Kashier » 24 stycznia 2010, 20:15
Witam serdecznie
Mojego "czarnego tygodnia" ciąg dalszy. Po tym jak rozwalilem miske olejowa , rozpieprzylo mi sie lozysko amortyzatora , osłona ponownie sie poluzowała i puka , dzis podczas jazdy zaczela mi migac kontrolka od swiecy. Wyczytalem ze to wina w 80% sterownika od hamulca , ale to objawia sie brakiem swiatel STOP , ktore u mnie dzialaja. Po rozpedzeniu samochodu do 100 km/h + wpadnieciu w nierownosc , kontrolka przestala swiecic i nic sie juz nie dzieje. Dodam , ze nie mam zarowki w jednym stopie , ale to juz od tygodnia (nie umiem jej zmienic - wiem , porazka , ale przy -15 ciezko mi sie dlubie w samochodzie) wiec wydaje mi sie, ze to nie ten stop.
Jutro jade do compsportu pod vag'a , zeby mi to sprawdzili , ale moze teraz juz jestescie mi wstanie odpowiedziec, co to moze innego byc ? Juz mam kompletnie dosc tego samochodu , jak sie sprawowal bardzo dobrze ostatnie pol roku , to od kiedy w nocy jest -20 to wszystko mi sie psuje.