Jak jade wolno na jedynce i wścisne sprzęgło (bo chce sie zatrzymac-hamuje) słysze takie dziwne terkotanie przypominające nieco świst turbiny, przy tym czuć minimalne wibracje silnika, ustaje to po około 2-3 sekundach.
Zauważyłem też, że drązek zmiany biegów czasem (rzadko) dostaje wibracji (tylko na 4biegu jak jade na odpuszczonym gazie z górki)
Chyba zaczyna powoli dwumas padać.
Ale prócz tego nie zauważyłem nic niepokojącego. Podczas przyśpieszania nie ma zadnych wibracji wszystko sie odbywa płynnie tak jak powinno byc (4 bieg 1700obr/min gaz w podłoge)
Przebieg 165tys km (te sporadyczne wibracje drążka zmiany biegów zauważyłem 15 tys km temu od tego czasu nic się nie nasila)
Moje pytanie jest takie: Skoro auto normalnie jeździ nawet pod maksymalnym obciążeniem
i narazie mam tylko te dwie wsumie nieznaczne dolegliwości, bo jak mam właczone lekko radio tego terkotania nie slychąć (zresztą nie pojawia się zawsze) a wibracje też nie zawsze udaje się odczuć. Czy można z tym poprostu normalnie jeździć
Bardzo proszę o poradę, co Byście zrobili
