Wczoraj podczas jazdy na 2gim biegu samochód jakby na chwilę przerwał i potem znów jechał dalej. Po tym zdarzeniu przy kręceniu kierownicą słychac było zajebiste piszczenie, jak psiknąłem z moim mechanikiem na pasek alternatora jakimś specyfikiem była chwilkę cisza i za 15 sek znowu. Diagnoza była taka, ze pompa wspomagania sie skonczyla i jest do wymiany. Zaznaczam, ze nie stracilem wspomagania wczesniej, tylko przy ruszaniu kierownica piszczalo strasznie.
Dzis wymienilem pompe na nowa, i jak krece kierownica w miejscu do w skrajnych położeniach i blisko nich cos nadal piszczy, identycznie jak wczesniej. Jak samochod wolno, ale jedzie pisku nie ma pomimo wychylenia kierownicy na maxa w jedna i w duga strone. Z tego co mowil mechanik pompa nowa jest dobra na bank.
Ponadto da sie uslyszec pojedyncze takie popiskiwanie jak zapale silnik, potem pracuje sobie, jest cisza. Stoje na postoju załączam klimatyzacje i qrwa piszczy przez 15-20 sek i przestaje, i tak za każdym włączeniem wyłączeniem kompresora. Wczesniej nic takiego sie nie dzialo.
Jak jade i samochod ma wrzucony bieg ale nie naciskam gazu jak włącze kompresor piszczy, wystarczy jak dodam delikatnie gazu przestaje.
Co to qrwa może byc?? Napinacz paska?? A moze koło pasowe to od pompy wspomagania??
Jak patrze na napinacz paska, nie wiem czy w dobrym miejscu, to on cały lata od wibracji silnika, tzn ta jego obudowa czy cos...
Pomozcie bo nienawidze jak mi cos piszczy w aucie

aha wymienilem tez pasek alternatora na nowy.