Witam wszystkich w ten piękny niedzielny poranek. Nie wiedziałem gdzie się z tą sprawą podpiąć więc padło na ten dział, a mianowicie chodzi o to czy podczas zgaśnięcia silnika podczas ruszania (uczę dziewczynę jeździć i nie ma jeszcze wyczucia), gdy silnik zostaje zduszony i gaśnie to czy nic się nie dzieje poważnego? Czy takie coś po kilkukrotnym powtórzeniu się nie powoduje jakiegoś uszczerbku na "zdrowiu" silnika, na jego podzespołach (dwumas, rozrząd, etc.)? Bo jakby nie było to przy każdym takim ekstremalnym zgaszeniu jednak wszystko w środku staje w miejscu, a nie jest w sposób naturalny wyłączane tak jak przykazano. Powiem jeszcze tyle że szukałem na różnych stronach i nie znalazłem podobnego tematu tak więc proszę o wyrozumiałość i nie wyrzucanie od razu do kosza tego tematu

. Pozdrawiam. A silnik to 1.9 Tdi.