Dziś przegoniłem trochę leonka ,wszystko szło ładnie .
1. 4500 tyśi i fajna chmurka za mną
2. jw
3. jw
4. tak gdzieś ok 4500 tysi ,spuszczam z gazu bo winkiel był i
Jak już nic nie szło zrobić to,zluzowałem i przekręciłem kluczyk .
Po chwili postanowiłem odpalić, za pierwszym razem nic nie zaskoczył
ale za drugim bezproblemowo pojezdziłem jeszcze trochę i wszystko ok auto igła ale nie odważyłem się już kręcić pod czerwone .Noi na scan vagiem nie było już dziś czasu .
I najważniejsze czy ktoś spotkał się z takim problemem ,lub ma ktoś pomysł co się stało, bądź zepsuło lub co się kończy?
Z góry dzięki za każdą podpowiedz
POZDRAWIAM