Witam wszystkich, od wczoraj w moim Leonie wystąpiła bardzo upierdliwa usterka, otóż jadąc samochodem nagle zaryglowały mi się samoczynnie drzwi, niby nic ale przyciskiem już nie dało mi się już ich odblokować, bo po wyskoczeniu rygielka od razu powracał na dół, więc dopiero pomogło kilkukrotne wcisnięcie przycisku odblokowania drzwi i odblokowały mi się tylko drzwi kierowcy a reszta dalej była zamknięta. Dziś rano otwierając samochód pilotem sytuacja powtórzyła mi się tzn rygielki wyskakują po czym odrazu się chowają

i niema to znaczenia czy otwieram kluczykiem czy pilotem, pomogło nagłe szarpnięcie klamki przy otwieraniu, ale odrazu zaczął wyć alarm. Popołudniu zacząłem sprawdzać czy tak dzieje się cały czas i może za 15 razem drzwi otworzyły się normalnie, raz widziałem że wszystko się otworzyło a prawe przednie drzwi nadal były zamknięte. Próbowałem otworzyć bagażnik kluczykiem i też wyje alarm, spróbowałem również otworzyć drzwi z wewnątrz i po kilkunastu próbach otworzyły sie normalnie, ale po kilkunastu sekundach szyba się zasuneła i auto się zamknęło... Mikrostyk raczej jest wporządku, bo sygnalizacją otwartych drzwi przy światłach działa i świeci się lampka na drzwiach.