Wyjeżdżając leonem z parkingu wjechałem w trochę głębszy śnieg i się zakopałem. Postanowiłem więc wyłączyć ESP, aby nie działał ASR. Podczas bujania samochodem (do przodu i do tyłu, aby móc wyjechać ze śniegu) usłyszałem jedno piknięcie (BEEP) patrzę na deskę, a tam świeci się kontrolka od ABS'u oraz mruga kontrolka od hamulca ręcznego. ESP też się świeciło, ponieważ było już wyłączone, ale nie dało się włączyć. Po wyłączeniu samochodu oraz jego ponownym odpaleniu nadal się świeci kontrolka od ABS'u. ABS nie działa. Kontrolka od ESP się nie świeci, ale nie sprawdzałem czy ESP samo w sobie działa.
Czy wiecie co się mogło stać?