Witam
Mam taki problem. Jakiś czas temu wymieniałem wężyki od podciśnienia. Po wyjechaniu z garażu zawuważyłem że jak auto jest zimne i spadają obroty do wolnych obrotów to przygasają światła. Lekko przygazuje światła swiecą ja jaśniej. Puszcze gaz i znów przygasają. W momencie przygazowania i w okolicy ok 2000 obr słychać w okolicy bezpieczników w kabinie jakby jakiś przekaźnik przeskakiwał. Puszczam gaz i znów przeskakuje. Światła przygasają do momentu aż auto lekko złapie temp. Pożniej juz nie zauważam takich objawów. Nie wiem czy związek ma wymiana wężyków czy tylko jest to zbieg okoliczności. Jeszcze jak otworze maske i przygazowuje autko to słychać pod maska jakby też przeskakiwał któryś z zaworków tych od podciśnienia. ALe to pod maska to chyba normalne ? Nie wiem gdzie szukać przyczyny bo przecież auto nie jest polonezem żeby światła przygasały. Zaznacze że ładowanie mam ok bo sprawdzałem. Obroty na wolnych są prawidłowe. Czy wężyki maja coś wspolnego z elektryką ?
Dodam też że miałem błędy związane z przeładowaniem turbiny. Myślałem że to kierownice w turbinie ale one chodziły może nie super płynnie ale miały ruch. Ale wyczyściłem turbo i narazie błędów nie ma. Bo jeśli okaże się ze zaczne znow łapać błędy z przeładowaniem to może to wina zaworu N75 ale czy on ma związek ze światłami ?