[TDI VP] kontrolka ładowania + problem z przeładowaniem

Reklama

przez **futrzak** » 19 maja 2011, 16:15

Witajcie,
dziś wracają z pracy zaświeciła mi się kontrolka ładowania, stwierdziłem że aku to nie może być bo nowy, silnik bez problemu zgasiłem i zapaliłem go...

rozumiem tutaj alternator jest do naprawy tak ?

bo ja podłączyłem pod kompa seata i wtedy pokazał mi się błąd 17965, czyli przeładowanie turbiny, powiedźcie czy te dwie sprawy mogą być ze sobą powiązane czy to zwyczajnie przypadek?

dodam że silnik wcale nie stracił na mocy, nie jest to żaden Notlauf.
te przeładowanie to się bierze sta że sztanga turbo może nie działać w ogóle?

Reklama

przez **Tracer2** » 19 maja 2011, 17:46

No turbina ma sie ni jak do alternatora. Zwykły przypadek. Powodów uszkodzenia alternatora i świcenia ladowania moze być kilka i wszyskie w okolicach alternatora a nie turbiny

przez **Neyson** » 21 maja 2011, 17:10

No to i ja się podepnę pod temat.. Dzisiaj zaczęła migać mi pod domem kontorlka ładowania.. od razu podłączyłem miernik i w momencie kiedy napięcie spada poniżej 14V zapala się kontrolka i po dodaniu gazu ewentualnie odpuszczeniu kontrolka się zapala... Domyślam się że to pewnie regulator napięcia lub też szczotki....

? Czy regler się znajduje w obudowie alternatora

? Jak wyjąć ten alternator... dołem czy górą

Jeśli chodzi o zdejmowanie napinacza to zdążyłem już nabrać wprawy... Czekam niecierpliwie na odp...Pzdr.

przez **transit_master** » 21 maja 2011, 17:13

Prędzej szczotki niż regulator napięcia.

przez **Neyson** » 21 maja 2011, 18:06

Czemu tak sądzisz?? Wydaje mi się że jakby się szczotki skończyły to ładowanie by spadło... a tutaj raz jest a raz nie ma..... Miałem kiedyś Hondę CBR i tam była podobna historia i winą był regler... zechcę pewnie i sprzęgiełko wymienić więc będę musiał wyjąć alternator i zobaczyć co jest zgrane.. tylko czy łatwiej będzie wyjąć go górą czy dołem

?

przez **transit_master** » 21 maja 2011, 20:15

U mnie padnięty regulator odpowiadał za pulsowanie oświetlenia pojazdu. Nie mniej jednak musisz go wyjąć i wysprawdzać. Może faktycznie regulator. Zrób mu pożądny przegląd i powymieniaj co trzeba żeby za jakiś czas znowu nie rozbierać. Spróbuj dołem.

przez **jędrek** » 22 maja 2011, 15:48

Nie ja miałem szczotki skończone i też zapalało mi sie ładowanie czasem gdy jechałem wolno a gdy go przeganiałem za każdym razem się zapalała.

przez **Neyson** » 22 maja 2011, 20:26

A mam jeszcze pytanko... Czy szczotki nie są przypadkiem zintegrowane z regulatorem

? Znalazłem coś takiego i zastanawiam się czy rzeczywiście trzeba wyjąć altka żeby zrobić tak prostą robotę.... http://forum.vwgolf.pl/viewtopic.php?t=194246

przez **Tracer2** » 22 maja 2011, 22:18

Owszem szczotki są zintegrowane z altkiem, ale takie zachowanie lampki niekoniecznie
musi być związana z uszkodzeniem regulatora.
Raczej mostek diod i diody które regulator zasilają.

przez **Neyson** » 31 maja 2011, 09:34

Chłopaki.. same problemy.. polutowałem wszystko jak trzeba włożyłem do auta i dzieje się dalej to samo... jak go przekazuję do 4 tys obrotów to włącza się kontrolka ładowania i ładowania nie ma.. czasem się świeci a czasem się wyłącza ta kontrolka... Wyjąłem ponownie i zawiozłem go do elektryka, który stwierdził że alternator zachowuje się normalnie także trzeba szukać przyczyny w samochodzie... aż nie chce mi się wierzyć że wina stoi po stronie auta... jak myślicie co może być przyczyną takiego zachowania alternatora

???? POMOCY...

przez **Marcin_TDI** » 31 maja 2011, 09:35

a regulator napięcia ?

przez **Neyson** » 31 maja 2011, 21:52

Dzisiaj chyba obaliłem tezę elektryka, który po sprawdzeniu alternatora stwierdził że z nim jest wszystko w porządku i problem leży po stronie instalacji... Sprawdziłem że w momencie zapalenia się kontrolki już bezpośrednio z alternatora nie idzie prąd.. także żadna to wina instalacji...

przez **Tracer2** » 1 czerwca 2011, 05:47

A jak to sprawdziłeś

przez **Rekin_86C** » 10 czerwca 2011, 17:21

podepnę się pod temat
u mnie wczoraj też wystąpił objaw migania kontrolki ładowania plus pusty odgłos metalu na odpalonym silniku.

dziś wyjąłem altek i okazało się że winowajcom było sprzęgiełko na altku,
puszczało w drugą stronę przez co nie było odpowiedniego ładowania i wyskakiwał błąd na liczniku.
na szczęście udało sie dorwać sprawną cześć i po wymianie jest już znów wszystko tak jak ma być :ok:

przez **PaVLo** » 27 czerwca 2011, 15:46

Witam, odświeżę temat.

Dzisiaj pierwszy raz zamrugała mi kontrolka alternatora gdy mocno ruszałem i przekroczyłem 4 tys obr. Pasek nie zerwany i jak obejrzałem napinacz, to jeszcze z centymetr do ogranicznika jest. Jak myslicie, wymieniać taki pasek czy jednak czeka mnie warsztat i naprawa alternatora ? (nie mam warunków do naprawy :/ ).

Reklama