Witam, w ostatnią niedziele udałem się nad jezioro, samochód zaparkowałem w lesie. W nocy temp wynosiła 14-15 stopni nad ranem nie mogłem uruchomić samochodu. Zadzwoniłem po mechanika powiedział że samochód stał na górce paliwo spłynęło i za mało paliwa w baku i dlatego nie odpalił(150 zł wziął mechanik). Zatankowałem samochód i mam teraz połowę baku. Wczoraj wieczorem zaparkowałem pod blokiem samochód pod górkę tylko że drugą stroną (mając w pamięci wydarzenia z Niedzieli) i samochód nie chce odpalić, dzieje się to samo mianowicie akumulator kręci , kręci i tak jakby się ślizgał i koniec zapala się kontrolka oleju. Czy ktoś wie co to może być ? (swiece podobno dobre, akumulator nie wymieniany od nowości )
Seat Leno I 2005 r. 90 km 174 tys przebiegu. przy 170 wymiana oleju i wszystkich filtrów.