przez darkshape » 24 listopada 2012, 10:39
Też mam od niedawna takiego Leona. rocznik 99r i najechane 150tys. Problem pojawiał sie na cieplym silniku(od mniej wiecej 70-80st). Na zimnym bylo OK, wiec po kupnie bylem zadowolony przez 15 min, a potem lipa
Objawy:
- Szarpanie przy przechodzeniu w gore przez ok 2tyś obrotow
- Spadek mocy szczegolnie na niskich obrotach
- Trzesienie na biegu jałowym
- Gaśnięcie na biegu jałowym
- Utrudione odpalanie (nie palil od pierwszego)
- Wysokie spalanie koło 11-12l
1. Na początku znaleziony przepalony łącznik wydechu ktory powodowal przedmuch. Po wymianie niewielka poprawa i spalanie troche nizsze niz to 12l.
Mechanik wykrywa na komputerze blad przepustnicy i zaleca wymiane swiec. Wiec robimy:
2. Swiece wymienione na nowe NGK i nie daje to zadnego efektu.
3. Przepustnica wyjeta i przeczyszczona dokladnie (nie byla bardzo zabrudzona) wlozona spowrotem i przegazowana zeby sie zaadaptowala. Efekty bardzo niewielkie badz zadne.
W miedzyczasie wiele osob namawia mnie na wyciecie katalizatora, bo przypchany kat moze dawac takie objawy. Jade do tlumikarza zeby wyciac, na szczescie trafia sie profesjonalista, ktory zerka pod samochod i mowi ze napewno jest OK katalizator i zeby nie wycinac bo bede zalowal. Dodatkowo mowi mi ze jest katalizator jest niedrozny to objawy wystepuja caly czas a nie tylko na cieplym silniku. Nad tym sie zastanawialem wlasnie, ale tlumaczylem sobie to tym ze na zimnym pewnie jest mocniejszy bo jezdzi na ssaniu.
Kupuje kabel do badania VAG i podlaczam. Pokazuje mi blad sondy lambda (jedna sonda w moim modelu) - zwarcie do minusa. Zadowolony jade do mechanika i daje wydruk. On mowi mi ze sonda nie jest walnieta (wtedy ma zwarcie do masy), ale odlacza pod autem sonde i testuje ja miernikiem, podobno OK. Dodatkowo na profesonalnym zakladowym interfejsie nie pokazuje tego bledu, za to pokazuje inne ktorych u mnie nie bylo, ten moj kabel to jakas lipa chyba. Sonde wywala kiedy cos jest nie tak z mieszanka, poprostu gubi sie i daje blad. W moim przypadku po nagrzaniu silnika mieszanka byla chyba zabojczo bogata dlatego samochod nie mogl przepalic jej i sie dlawil. No ale nic, zostawiam u mechanika auto i on tym razem znajduje przyczyne. Po wyczyszczeniu przepustnicy ktore nic nie dalo jej blad przestal sie pojawiac i wtedy wskoczyl nowy: Blad czujnika obrotu wału. Czujnik wymieinony, koszt 178zl, razem z robocizną 250zł.
Teraz auto jeździ na ciepłym silniku świetnie a spalanie spadło do 9.5l po mieście, w trasie jeszcze nie patrzyłem. Wcześniej palił 12l nawet, no a po świecach i czyszczeniu przepustnicy i usunieciu przedmuchu troche mniej ale nadal w miescie spalal 10.7l. Takze nie dosc ze ten czujnik rozwiazal problem to jeszcze spalanie nizsze o ponad litr. Jeśli ktoś chce to moge dać namiary na mechanika, ktory juz dwa razy pomogl mi z samochodem kiedy inni mechanicy kombinowali ale nie dawali rady. Jeśli ktoś jest z Łodzi to polecam Henryka Brożka. Zakład na skrzyzowaniu paderewskiego/tuszynska. Naprawde solidny zaklad, szukaja usterki a nie robia wszystko po kolei. Uczciwi